Zaufaj tym, którzy już wybrali! Dołącz do grona zadowolonych Opiekunek Proseca już teraz. Tylko sprawdzone oferty i wysokie zarobki.
Maria Jolanta
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Maria Jolanta
-
Na dzisiaj w kalendarzu był zapis "kirche" więc usiłowałam wycisnąć z Kasi o której godzinie. Nie dałam rady, przyciśnięta wyznała że na 20:18 Więc poszłyśmy na spacer w kierunku kościoła i trafiłyśmy na koniec spotkania. Wiele, wiele kandydatek do opieki. Ale dwie pieśni zdążyłyśmy zaliczyć. Dali śpiewniki.
-
Jaaaa????? Nikt ich nie zmusza by ciągali się za rodzinne klejnoty.
-
Jak na golasa to ja chętnie popatrzę.
-
Ale przynajmniej majciochy ma.
-
@Heidi rozumiem że wstawiając te obrazki dajesz do zrozumienia że nadrabiasz straty
-
1,5
-
Majciochów szuka.
-
Znów mi Kasieńka dała dyla na cmentarz w czasie mojej pauzy. Nie lubię tego bo potem czekam i się stresuję a na dodatek ominęła mnie wycieczka rowerowa.
-
Już po obiedzie więc pora na ..... Telesfora.
-
Ten zapaszek na tej szteli jest mi na szczęście obcy.
-
Czy robicie domowe przetwory ?z czego ? i jakie?
Maria Jolanta odpowiedział(a) na I..Z temat w Ogród
Ja nie jestem zainteresowana. -
Ale za to zjem po ludzku. Zresztą to mało prawdopodobne, za dużo czasu i pewnie znów pojadę w inne miejsce. Ale nasionka wezmę.
-
Pomidory w marketach to są specjalne odmiany z genem twardości ale kosztem smaku. W marketach kupujcie koktajlówki bo one najbardziej przypominają pomidory. To samo z truskawkami. Specjalne odmiany o dużych i twardych owocach ale kosztem smaku. Tylko takie pomidory i truskawki zniosą długie podróże i poleżą markecie. Jeśli wrócę tutaj w marcu to sobie zrobię rozsadę prawdziwych pomidorków i ogórków.
-
Uległam bo mi smakuje. Tu gdzie teraz jestem ( w poprzednim miejscu również ) tylko ja jem na śniadanie quark i dżem.
-
Mnie kiedyś demencyjna pdp nauczyła jeść na śniadanie quark z dżemem. Po prostu robiła śniadanie dla nas obu nie przyjmując do wiadomości że można zjeść coś innego. Ale do zjedzenia musu jabłkowego NIKT mnie nie zmusi.
-
Każdy ma inne priorytety w tej pracy. Stąd czasem niezadowolenie ze zmienniczek. Mnie nigdy nie przeszkadzało to co zostawiła zmienniczka, ale czasem ich zachowanie w czasie zmiany kiedy byłyśmy razem wkurzało. Raz miałam zmienniczkę idealną, u Gangreny. Też uważała że każdy robi po swojemu i tyle w temacie.
-
O kurczę. Muszę jeszcze ze trzy lodówki opróżnić.
-
A guzik. Zdążę zeżreć zanim wyjadę. Ogród tak duży i zarośnięty że ma nawet swoją własną plantację podagrycznika. A niech sobie rośnie.
-
Klopsiki ?
-
Trza się za porządki w lodówce zabrać i coś na obiad wykombonować. Posiałam cynie na rozsadniku, przygotowałam miejsce na fasolkę szparagową ale posadzę wieczorem Słońce daje, już 24 stopnie a będzie więcej. Dzisiaj nic tylko siedzieć w cieniu tarasu. Jest tu tu genialny taras, cały dzień w cieniu. Uwielbiam go.
-
Witam porannie. Kolejny piękny dzień dzisiaj. Wczoraj przywieźli narożnik kupiony pod koniec kwietnia. Widziałam zdjęcia ale na razie jest obłożony kocami jako zabezpieczrnie przed kotami. Zołzy jedne poprzedni komplet wypoczynkowy wykończyły ostrząc sobie pazury. Jak przyjdzie spray odstraszający koty to się okaże czy będzie piękny narożnik czy kolejny obszarpaniec.
-
-
Tiaaa. Po tej sprzed miesiąca.
-
Zacznę rzygać.
-
To się nie liczy. Obie jesteście szurnięte.
