gabi

Niestety przegraliśmy z Katarem 29:31 :(. Jest jeszcze szansa na brąz. Trzymamy kciuki! [ Dodano: Nie 01 Lut, 2015 22:27 ] Mamy brąz! Hura!

Oglądałam wczoraj z babcią w tv. Zdolny człowiek... Świeć Panie nad jego duszą...

To fakt, w oczach całego zachodu jesteśmy postrzegani jako złodzieje, bo wiele Polaków wyjeżdżało za granicę tylko w celu kradzieży. Tylko dlaczego większość patrzy na mniejszości? A nie Polaków pracowitych, zdolnych, mądrych, ambitnych, troskliwych...?

Danka, skądże. Każdy na początku miał problemy. Trzeba wiele miesięcy pracy, żeby zdać sobie sprawę że to co robimy to praca jak każda inna. Mi na ofercie jednej z pierwszych zmarł podopieczny. Myślałam, że już nie wrócę do pracy, tak ta sytuacja zadziałała na moją psychikę, ale wzięłam się w garść i pomyślałam, że powinnam być bardziej skupiona na czynnościach a nie na samym człowieku. Teraz przyjaźnię się ze swoją podopieczną, ale już nie traktuję jej jak członka rodziny. Wiele rzeczy po prostu przyjmuję mimo uszu. Jak jest nie do zniesienia to robię swoje i nie zwracam uwagi na jej docinki. Ale tak...tego trzeba się nauczyć.

U mnie na ofercie akurat nie ma tak, że otwieram szafkę i jest wszystko na co mam ochotę. Kupuję to co aktualnie mam zrobić na obiad i gotuję to na co ma ochotę podopieczna a nie na przykład ja. Wiadomo to nie mój dom i ja jestem tam jakby gościem więc nie wybrzydzam. Ale jedzenia jest na tyle, że jeszcze nigdy nie byłam głodna. Na własne przyjemności wydaję z własnej kieszeni, ale rzadko kiedy kupuję słodycze. W końcu trzeba dbać o linię ;)

Wróciłam do tematu. Miło poczytać wspomnienia z wakacji jak za oknem zimno, ponuro, drzewa bez liści, słońce za chmurami...no niby coraz bliżej do wiosny. Chyba w tym roku będę zbierać na wakacje w Hiszpanii. Musze tam wrócić, bo bardzo się stęskniłam.

Nie jest to takie trudne przy małych dzieciach. Mój 5 letni synek chciał mi pomóc przy rozładowywaniu zmywarki i niestety kubeczek wypadł mi z dłoni rozbijając płytę ceramiczną w kuchence i rykoszetem szkło na ścianie. Teraz czeka mnie wymiana płyty kuchennej i części ściany. Też mi wydawało mi się to niemożliwe ale pan w serwisie wyjaśnił mi, że czasem to się zdaża. Teraz chyba zdecyduje się na płytki na ścianę zamiast szkła. Zdolny synek :). Ale powiem, że ja miałam wiele razy takie sytuacje, że na przykład przy myciu wypadła mi z ręki szklanka i została cała, a nietłukące naczynie roztrzaskało się na małe kryształki.

Ja powiem tak: jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, że dzieliłam łazienkę z rodziną. Przeważnie wyjeżdżam na oferty do dużych eleganckich domów, gdzie są przynajmniej 2 łazienki, w tym jedna przeznaczona dla gości, z której ja korzystałam. Internet to już nie zawsze. Czasami sąsiedzi udostępniali mi swoje łącze, żebym mogła mieć kontakt z rodziną. A co do telewizji, to jak już pracujesz w Niemczech i chcesz uczyć się języka to lepiej nie mieć polskiej telewizji. Oglądając niemieckie programy kształcimy swój język kochani.

Ja jak zaczynałam swoją pracę to wyjeżdżało się do Niemiec na 3 miesiące, żeby mieć chociaż zwrócone koszty podróży, ale powiem szczerze, że na pierwszy raz było dla mnie trochę za długo. Bardzo stęskniłam się za rodziną. Teraz proponowałabym dla świeżaków wyjazd na 2 miesiące maksymalnie. A na kolejne już w razie własnych upodobań na dłużej.

Współczuję... sama też jesz to samo co podopieczny? tez tak monotonnie? Mój podopieczny co prawda też nie lubi niektórych rzeczy, ale tak w normie, jk każdy normalny człowiek (ja np. też nie zjem grochówki, bo nie lubie).

Najlepiej zadzwoń do firmy... może nic nie zrobią... a może ten zapis to taka głupota i bedą walczyć o pieniądze dla Ciebie. Ciężko stwierdzić, ale oprócz wykłócania się z babcią na pewno spróbowałabym pozyskać pomoc u firmy (mimo wszystko)

Z jednej strony racja - taki zawód i trzeba mieć do niego predyspozycje. Z drugiej jesteśmy tylko ludźmi, nikt nie ma aielskiej cierpliwości. Ja uważam, że trzeba sobie znaleźć jakiś sposób na odreagowanie złych emocji,. Dla mnie sesjqa płaczliwych filmówm Troche śmieszne może sie wydawać, ale puszczam sobie albo smutną muzyke albo melodramaty i jak mnie wzrusza to wylewam z siebie to wszystko. Takie oczyszczenie :wink:

Ja jestem samoukiem. Tzn pomagał mi mąż, był moim nauczycielem, ale generalnie nie chodziłamna żadne kursy, sama zaczęłam, załapałam podstawy, potem jeden wyjazd, drugi i teraz nie ma problemu z dogadaniem sie.

Też pamiętam, że tak myłam kiedyś ;) potem mopem okrągłym, ale to nie był dobry pomysł, tak jak piszesz - więcej z tym roboty i fatygi niz to warte. Ja od dluzszego czasu mam mop parowy - nie zamieniłabym na nic innego

Pracuje jako opiekunka - bo mam misje Pracuje jako opiekunka w Niemczwech - żeby duzo zarobić Jedno drugiego nie wyklucza.

?!?!? Szok...

to prawda, że w Niemczech dużo "osobistości" można zauważyc, szczególnie mocn widoczne to było jesczze jakies 10 lat temumu,bo dzisiaj malo co szokuje., Ale wtedy co odważniejsi naprawde sie tam wyróżniali. Ale to, że ktoś chodiubrany jak punk czy jak przedstawiciel innej subkultury to jesczz wcale nie oznacza, ze jest brzydki.

Kisiel rzeczywiscie ma taka glutowata konsystencje :mrgreen: ale budyń - pycha! takim deserkiem nie pogardze nigdy..! Maddalena a próbowałas kremu katalanya jak byłaś w hiszpanii? :)

Oby nie! To by zepsuło załą przyjemnosc z prowadzenia samochodu...

Uważam, że co innego zabijanie zarodkow podczas aborcji, a co innego jesli podczas in vitro niektóre z ich nie przezyja... pierwsze ma na celu zabicie, a drugie stworzenie człowieka (albo bardziej umozliwienie mu rozwój). Chyba jest różnica..

dokładnie.... to jest jakaś plaga...

Ja zupełnie nie rozumiem argumentów Koscioła przeciwko zapłodnieni invitro.

Ja też tak ją myje - już od kilku lat - i nic nam nie jest. Wystarczy dobrze ją poem wypłukać szmatką i umyc najlepiej jesczze woda z płynem.

Połowa mojej rodziny poumierała na raka płuc... także wiem bardzo dokładnie co czujesz...

Cieszę się, że Ci się spodobało. Z chęcią bym tam wróciła, albo w ogóle zamieszkała.