ivka

Ja raz byłam na takiej ofercie co w umowie miałam napisane, że sprzątanie i zakupy nie należą do moich obowiązków. Mam tylko zajmować się babcią, ale córka PDP szybko to zmieniła. Raz poprosiła mnie o wymycie schodów...ok, zgodziłam się bo co to dla mnie? No ale to był niestety mój błąd, bo codziennie dochodziły inne dodatkowe obowiązki i miałam mniej czasu na opiekę nad babcią, która na prawdę wymagała ciągłego dozoru, bo dusiła się w nocy. Na szczęście po rozmowie z koordynatorką udało nam się jakoś delikatnie wyjaśnić córce, że przez te prace domowe zaniedbuję babcię i prośby się skończyły.

Moja PDP nie ma ulubionych potraw. Gotuję jej i polskie i niemieckie. Raczej codziennie musi być coś innego, bo jak się powtarza za często to wychwyci i skrytykuje ;).

oj,tak w to wierzę, bo oni płacą, oni wymagają, ale nie dajmy się. jednego razu dziadek do mnie mówi,ze on wzial mnie na 24h,a ja mu na to,owszem,ale w Niemczech jest 8h dzień pracy,a on ,no tak.To ja do niego,a dlaczego ja mam w nocy jeszcze pracować,skoro to jest praca dla 2 osób.No to ja mowie,ze mogę ,ale to ekstra kosztuje.Więcej juz nie wolał,ale wolał tylko,ze mu się w nocy nudziło,bo w dzień się wyspal.A my kiedy mamy wyspać się skoro cały dzień mnóstwo innej pracy,tak? W nocy można na przykład liczyć barany ;) . Niby jest te 24h ale za noc przyjmuje się czuwanie w razie jakichś niezaplanowanych wypadków. Ja w nocy mam sen jak przy dziecku. Co jakiś czas wstaję i sprawdzam czy babcia nie ma odkrytych stóp bo niestety ma problemy z przykrywaniem a nie chcę, przeziębionej PDP. Jakbym miała przerwać sen na rozmowę z PDP to musiałabym to odespać później w dzień, bo niestety byłabym nieprzytomna.

tp Takie gadziny są najgorsze ale zdarzają się.W Bonn mialam 1bulke na 3 razy przekrójone,do tego 1 łyżeczka marmolady,masla minimum i kubek kawy wszystko wydzielone co do mm.innym razem mąż babki pyta sie mnie co ma mi kupić do jedzenia,to mowie: paczkę szynki czy sera,a ten wraca i mówi ze nie wiedzial co mi kupić i kupił mi 2 p rzodkiewek.Cale 1,5m-ca tak miałam,a ze kasy nie miałam to musialam podkradac babki jedzenie. Oczywiście pytał gdzie są 2 plasterki szynki,a ja mu na to ,ze jak nie da mi kasy na jedzenie,lub go nie kupi, to będę to robić ,bo jestem głodna i nie będę głodować.Zglosilam niemieckiej firmie , ale mieli to w d...ie.Polska czy niemiecka firma to żadna różnica.Dobra opiekunka to taka ,co sama sobie radzi i firmie d...y nie zawraca.Pozdrawiam Haha, a to dobre, chciałaś ser albo szynkę a dziadek kupił ci rzodkiewkę. Może pomylił słowa Kase i Schinken z Radischen? :p Albo 'niedosłyszał' ;) . No są takie elementy. Na szczęście ja na takich nie trafiłam.

Maddalena, sympatycznie? To miałaś jakieś fory :razz: . Ja raczej z siostrami nie wchodzę w zażyłe stosunki, przychodzą - ja przyglądam się co robią, albo w tym czasie robię coś w kuchni, albo sprzątam. Wychodzą - zamykam drzwi i życie toczy się dalej babci rytmem ;) . 2015, może trafiła ci się babina przed okresem ;) .

Otrzymywałam Kindergeld 2 lata temu. Teraz moje dzieci są już pełnoletnie i mi się nie należy, ale słyszałam, że zaostrzyli prawo w tej kwestii? Jak sobie radzicie? Jest dużo gorzej niż przed dwoma laty?

Brawo Polska! Oby tak dalej a będziemy Mistrzami!

Ja czasem do PDP wstaję, żeby sprawdzić czy się nie porozkrywała i czy śpi spokojnie. Ale tak to z nie budzi mnie w nocy.

o ja też nie wiedziałam, że istnieją rękawiczki do ekranów dotykowych. Dobrze wiedzieć.

wiolka, tylko czasami trzeba jeszcze pamiętać o tym, żeby ten telefon podłączyć ;). Zdarzały się dni kiedy rano wstawałam a bateria wyczerpana :)

Ja też mam telefon dotykowy Nokia, ale powiem szczerze, że wróciłabym do starych co bateria trzymała nawet tydzień. Ten muszę ładować codziennie. Co prawda mam telefon, aparat i możliwość korzystania z internetu w jednym, ale to codzienne ładowanie baterii mnie przerasta

No to powiem ci kiepska sprawa. Może dziadek boi się, że windeln przemoknie i i tak zmoczy łóżko w nocy?

Renia, wstawanie w nocy na siusiu? Moja podopieczna ma windeln na noc w razie wpadki i problem nocnego wstawania wyeliminowany.

RRemi, bywają i tacy podopieczni, ale na pewno zmienia ich ich choroba i wiek.

No koty długo przyzwyczajają się do obcych osób, ale jak już zaakceptują to będą łasić się i zabiegać o zabawy.

Właśnie usiadłam do laptopa i czytam, że Demis nie żyje. Wieczne odpoczywanie... to był Artysta...

Najgorsze u nich jest spóźnianie. Wolałabym, żeby przychodzili ciągle o wyznaczonej godzinie, bo psują mi cały porządek dnia :/. Szczególnie jak przychodzą w porze obiadowej.

Ja wolę jak rodzina PDP w ogóle nie przyjeżdża, bo jak są to tylko sprawdzają czy czegoś nie poprzestawiałam na półkach :O. Kontaktuję się z nimi bardzo rzadko, bo nie mam takiej potrzeby. Z babcią dogaduję się super i to mi wystarczy :)

Perfekcyjna a ty tak na ofercie też się poświęcasz na kolanach czy mówisz akurat o sprzątaniu u siebie w domu? Jakbym miała wymyć wszystkie podłogi w domku mojej PDP na kolanach to pewnie bym nie wstała kolejnego dnia z łóżka ;)

Ja jak już gdzieś pisałam mam pokój z balkonem. Dodatkowo mam osobną łazienkę, z której nikt z domowników nie korzysta. Kanapa w salonie? Nie zgodziłabym się na taką ofertę. Ja też muszę mieć gdzieś miejsce, żeby odpocząć, wyciszyć się i pobyć sama ze sobą.

Raczej nigdy nie zdarzyła mi się taka sytuacja. Zawsze z podopieczną mamy wystarczająco dużo na stole przy obiedzie. Czasem kupuję sobie słodycze jak mam na nie ochotę, ale nawet w tej sytuacji bardzo często podopieczna płaci za mnie. Także jedyną rzeczą na którą wydaję na ofercie są "przeklęte" papierochy ;)

Ja uważam, że nie ma nic złego w posiadaniu komputera przez dziecko. Jest tyle gier edukacyjnych, że podczas rzrywk dzieciak może wiele się nauczyć: angielskiego, matematyki, polskiego i innych kreatywnych i logicznych rzeczy. To w zależności od wieku dziecka.

Ja proponowałabym najkrótszy z możliwych terminów, żebyś w ogóle sprawdziła czy nadajesz się do tej roboty. Zawsze możesz przedłużyć pobyt, albo wyjechać na kolejną ofertę już na dłużej.

Ja poinformowałam agencję, że palę i teraz szukają dla mnie ofert z możliwością palenia. Przeważnie są to oferty gdzie dostaję pokój z balkonem, albo możliwość wyjścia na zewnątrz. Co do wagi podopiecznych to mnie informują tylko wtedy jak waga przekracza normę. Na przykład jak osoba jest przy tuszy.

ashi, weszłam na chwilkę i widzę, że dostałam odpowiedź ;) Jak palisz to nie myślisz o raku płuc (moja znajoma nie paliła a i tak nie ochroniła się od tego typu raka) rzucając palenie możesz popaść w nerwicę, przytyć... Tak długo dążyłam doo takiej figury jak mam teraz, że nie chcę tego zniszczyć. Nie palę dużo i jakoś mi to nie przeszkadza. Zaprzyjaźniłam się ze swoim nałogiem. Może kiedyś rzucę, ale teraz nie jestem gotowa na taką decyzję.