DaGa

No a co w tej wypowiedzi jest nie tak ? Komus przeszkadza, ze nie patrze czy pdp bogaty czy biedny, wiidac ten ktos patrzy, interesuje sie kasa podopiecznych i jak zlodziej zbiera info o ich majatku zanim pojedzie. W ogole pi za Metallice i za ogrodek mi sie oberwalo , no poleciala punkciara seryjnie haha...juz widze te wsciekle paluchy. No niech se ulzy, co tam. Ja wiem, ze za te wypowiedzi akurat dostalam plusiki, musi to tak draznilo wrrrr...

Hmmm , dodalam komentarz do postu Leny57 calkowicie sie z nia zgadzajac, bo to prawda i kazdy to przeciez wie , ze w Warszawie, Trojmiescie , Wroclawiu ceny mieszkan sa najdrozsze w calej Polsce, tak samo ceny wynajmu, a takze ceny w sklepach niesieciowych i ceny warzyw na bazarkach. Mieszkania na Slasku tansze a szczegolnie w malych miejscowosciach jak ten tu przykladowy Wodzislaw., zreszta kazdy moze sprawdzic w internecie. Jak dotad myslalam, ze czerwone serducho dostaje sie za jakies obrazliwe cy niekulturalne okreslenia w stosunku do innych. Jesli nie zgadzam sie z czyjas wypowiedzia to pisze przedstawiajac swoje argumenty, wiec jesli Ty uwazasz, ze ja i Lena57 nie mamy racji to po pierwsze j dlaczego jak cywilizowany czlowiek nie przedstawilas swoich racji i "przysolilas" tylko mnie? Jak dla mnie to Paryz czy Nowy Jork moze byc zapyzniala dziura podlug twojej miejscowosci, niech ci bedzie, jak ci to poprawi samopoczucie, widac nie masz innych powodow . do radosci,

Najdrozsze mieszkania i najwyzsza cena wynajmu, prawie wszystko drozsze niz gdzie indziej . wyzsze ceny nawet na zwyklym bazarku.

Na Slasku zawsze byly mieszkania tansze, nawet jak nie bylo bezrobocia , zreszta i teraz chyba dzialaja jakies kopalnie., ale kto nie musi tam mieszkac to nie kupuje tam mieszkania. Kopalnie i zanieczyszczone powietrze, tapniecia ziemi pod budynkami to wszystko tez pewnie ma wplyw na cene mieszkan. Mieszkania na Slasku kosztuja polowe mniej niz mieszkanie w innym miescie. Ceny rosna w tych miastach, gdzie ciagle przyjezdzaja ludzie, aby studiowac i gdzie jest zawsze praca i wieksze zarobki.

Dokladnie tak. Jesli ktos to lubi a jeszcze jak znajdzie oferte z pracami ogrodowymi to juz w ogole super.Inni takie oferty odrzucaja , wolny wybor.Gorzej , gdy ktos, kto nie chce pracowac w ogrodzie dowie sie o tych wymaganiach dopiero po przyjezdzie .Sa jednak agencje, ktore maja w umowach wyrazny zapis-opiekunka nie wykonuje zadnych prac na zewnatrz, nie sprzata strychow, piwnic innych pomieszczen gospodarczych, nie myje okien zawlaszcza chodzi o te wielkie w salonach. Nie duze okno w kuchni czy sypialni pdp mozna umyc, bez przesady ale nikt nie musi pucowac wszystkich okien w calym domu. Do obowiazkow opiekunki nalezy biezace sprzatanie i utrzymanie czystosci w pomieszczeniach w ktorych przebywa podopieczny, to tez widzialam podkreslone w umowie rodziny z niemiecka agencja, tego maja prawo sie domagac od opiekunki.

Potem zastosuj ten Rohrfrei, o czym wyzej pisalam. Rzeczywiscie moze lepiej wczesniej drewienkiem potraktowac , bo po tym srodku moze byc silna eksplozja bomby biologicznej.

Trzeba sobie jakos radzic, szczegolnie u demencyjnych podopiecznych. Babcie jak to kobiety kusza kremiki, perfumy, blyskotki a i sprawny umyslowo dziadzius moze zrobic przeglad bielizny opiekunki. W tym przypadku tez rodzina nie dowierzala , ale zareagowali odpowiednio. chyba tylko opiekunke juz nic nie zdziwi.

No wlasnie, najwazniejszy jest dobry kontakt z podopiecznym i rodzina , przychylna atmosfera a nie to czy podopieczni sa bogaci czy biedniejsi. cyt-"Co do zamoznosci to gdybym dowiedziala sie ze jest kucharka i ogrodnik to bym nie pojechala.Zanudzilabym sie okropnie., czas szybciej leci i nie narobie sie jak glupia" - No to ja wprost przeciwnie , nie jade tam, gdzie wymagaja od opiekunki prac ogrodowych. Oczywiscie ,jesli chodzi o podlanie kwiatow to dlaczego nie, ale nie podcinam, nie kopie itd, bo nie dla wszystkich to jest relaks, inni oprocz wykonania tego co do nich nalezy dodatkowa robota w ogrodzie sprawi, ze sie narobia a przeciez nie musza.. Ogrodnika zamawiaja nawet biedniejsi , jeslii dzieci daleko albo nie maja czasu i wcale te uslugi nie sa drogie. Przyjezdza zielony samochodzik i pan ogrodnik szybko doprowadza do porzadku ogrod. Elegancko przyciete krzewy, rabatki , posadzone kwiaty, widac, ze zrobil to fachowiec. A to tez jedna z uslug zamawianych okresowo, nie mowie o stalym etacie ogrodnika w rezydencji ,wiec nikt nie zbankrutuje, sa jednak skapiradla, ktore nie zamawiaja Gartenpflege, przyjedzie Polka niech robi. Oferty z kucharka nigdy jeszcze nie mialam, byly obiady przywozone z Altenheimu, , tak sie podopieczni przzwyczaili, do tego jedno z nich mialo specjalna diete. Zamawialo sie jadlospis na prawie caly tydzien, w weekendy gotowalam ja. Wiem, ze takie oferty sa nawet dosc czesto. Czy sie nudzilam? Do poludnia czas szybko leci, toaleta pdp, sniadanie, sprzatanie ,czasem zakupy i nie wiadomo kiedy dwunasta. i nawet gdyby byla kucharka, to zrobi swoje i idzie. Moze nie do konca by mi to odpowiadalo bo lubie gotowac ale wolalabym kucharke , ktora ugotuje obiad i wychodzi niz co czesto widze w ofertach, ze prowadzeniem domu zajmuje sie zona pdp, gotuje itd no nie trudno sobie wyobrazic jak to wyglada przez caly dzien Wtedy to juz rzeczywiscie nie wiadomo co robic, chyba ze skopac ogrod i pucowac strych i piwnice.Nie jade tez , gdy kuchnia zajmuje sie prawie 90-letnia babunia, cos tam pomoc czy pokazac, zwlaszcza jakies regionalne potrawy to tak, ale nie co dzien.

Ja tez lubie ich sluchac, na dobranoc spokojnieszy, fajny utwor.

A moze ktos ma ochote na whisky?

Skapstwo nie zalezy od zamoznosci, starsi ludzie czesto sa do przesady oszczedni , maja swoje nawyki zywieniowe i uwazaja, ze opiekunka powinna jesc to samo , nie ma to nic wspolnego czy sa bogaci czy biedni. Stawka nie zalezy od zamoznosci, tylko od stanu zdrowia podopiecznego. Agencja informuje rodzine , jakie sa oplaty za poszczegolne Pflegestuffe i tyle placa. Jakby tak do tego podejsc to bogaty powinien za wszystko placic wiecej a placi tyle ile kosztuje. Z mojego doswiadczenia bogatsi nie przywiazuja uwagi do pierdolow, co, za ile, a dlaczego nie tansze itd,ale to dzieci pdp , bo rodzice bywaja czasem "szparowici".U biedniejszych wcale nie musi byc zle, moze nie drogie specjaly ale normalne jedzenie. Nie mowie tu o chytrusach, to raczej rzadkie przypadki, gdzie opiekunka musi dokupic jedzenie za swoje pieniadze, takie rzeczy zglasza sie zreszta agencji. Piszesz cyt;-"Jakby byla biedna toby pewnie z tlustymi wlosami chodzila" Jeszcze nie bylam ani nie slyszalam o przypadku, ze stac podopiecznych na opiekunke(wszyscy maja ulgi czy bogaci czy biedni) a nie stac na 40 euro raz na ile przeciez nie codziennie na fryzjera w zwyklym nie luksusowym salonie . Nigdy nie musialam obcinac wlosow podopiecznym, bo po pierwsze nikt tego ode mnie nie wymagal- to nie nalezy do obowiazkow opiekunki a po drugie nie umiem, nie jestem fryzjerka., niezle by potem taki pdp wygladal To nawet polskie babcie stac na fryzjera , bo na opiekunke 24h to juz nie kazda. Zarosniety, z tlustymi wlosami to moze byc bezdomny kloszard., czy to w De , bo tez sa czy w Polsce. Biedniejsi seniorzy w Niemczech , ktorych nie stac na polska opiekunke z agencji maja za darmo pomoc na godziny z Caritasu , a gdy potrzebuja na dluzej to niestety ida do Heimu najtanszego. A i jest jeszcze katolicki Malteser Hilfsdienst, pomagaja charytatywnie tym biedniejszym i nie tylko.

Tez przeprowadzam podobny "wywiad" z poprzednia opiekunka, pytam o to co wazne, internet, czas wolny, jakie warunki dla opiekunki, bo agencja nie zawsze dokladnie przekaze, czy sklepy w poblizu, i o inne mniej wazne. rzeczy Nawet jak nie wszystko jest de Lux, to przeciez nie jade tam na stale.,

Dla mnie tez poziom materialny podopiecznych nie ma znaczenia , tylko stan zdrowia podopiecznych, zakres obowiazkow, czas wolny, przespana noc. Atmosfera na miejscu i wspolpraca z rodzina nie zalezy od zamoznosci podopiecznych. Zgadzam sie z tym, co napisal Kris, z tym, ze ja wole polnoc, no moze zima poludnie Niemiec. Ale przede wszystkim to skad przed wyjazdem ja mam wiedziec czy sa bogaci czy biedni zeby mnie to odstraszalo czy zachecalo? Na "oferty od ponadprzecietnie bogatych sie nie zglaszam" A czy sa ogloszenia, oferty gdzie jest mowa o stanie majatku podopiecznych? Czasem agencje w rozmowie czy opiekunka, ktora jest na miejscu opowiada jaki to komfort, zamoznosc ale po przyjezdzie nie zawsze sie to potwierdza, kazdy ma swoja ocene zamoznosci. Poza tym starsi ludzie z reguly swoj majatek przepisali dzieciom a sami mieszkaja w starych, tradycyjnie urzadzonych domach bez zbednego luksusu. Jezdzilam do rzeczywiscie bardzo zamoznej pani, o czym dowiedzialam sie dopiero na miejscu, nie mialo to wplywu na moja prace, pieniadze na Haushalt moze reczywiscie lepsze niz na innych miejscach ale bez przesady. Zamoznosc bylo widac w domach "dziedzicow fortuny" i ich stylu zycia ale mimo to sympatyczni , normalni ludzie jak i rodzina biedniejszych podopiecznych.

Albo poszukac bogatego meza

Nie wszystkie agencje placa w dietach , poza tym zawsze legalny dochod jest zglaszany do Urzedu Skarbowego, czasem trzeba zaplacic jeszcze podatek. Na czarno jest dodatkowy nieopodatkowany dochod. Poznalam opiekunke na czarno, ktora majac niewielka emeryture pobierala dodatek mieszkaniowy do czynszu, wiec jej sie nie oplacalo dorabiac legalnie. I tak jak juz pisalam, siedza w Niemczech ile chca, nie obchodzi ich jakies 183 dni. Mnie to nie interesuje , ale z ich punktu widzenia sie oplaci.

Mozna przez agencje i te paniie dobrze o tym wiedza, ale wtedy tak jak napisalas mozna dorobic tylko do okreslonej kwoty 70% teraz to okolo 2 840 zl aby emerytura nie zostala zmniejszona a te opiekunki na czarno zarabiaja sobie ile chca, przebywaja w De ile chca i emeryture pobieraja w calosci .

Przeciez jak na czarno to tego co zarobisz nie ujawniasz, dlatego tyle emerytek pracuje na czarno na emeryturze.

Proponuje kupic udrazniacz do kanalizacji.Moze byc Rohfrei marki Gut&Gunstig z Edeki , ale jest tez w kazdym markecie. Ja czesto kupuje, bo po przyjezdzie na stelle czesto musze sprzatac lazienke a zmienniczki zostawiaja mi zapchana umywalke czy prysznic klakami, woda nie splywa, stoi syf. Na wc tez dobry.

W prawie kazdej umowie jest taki zapis, ale przeciez gdy wychodze do kuchni czy do ogrodu, piwnicy nie zamykam pokoju, a demencyjny pdp potrafi sie wtedy szybko wemknac, ale wtedy da sie zauwazyc takie nieproszone wizyty i trzeba klucz miec ze soba caly czas. Nawet jak jest ten pokoj zamykany na klucz, to czesto i tak podopieczni czy rodzina ma drugi, kolezanka zamykala pokoj , wychodzila na przerwe a dziadzius w tym czasie grzebal w jej szafce z jej bielizna, interwencja u dzieci dopiero pomogla. Inne rodzinki wcale nie przejmuja sie tym zapisem w umowie i jest pokoj nie zamykany, bardzo zdziwieni, gdy opiekunka chce klucz, pytania, fochy, bo taka przeciez rodzinna atmosfera .

Ja tez tak robie szczoteczke, reczniki , kosmetyki, nawet jak jestem u sprawnych umyslowo podopiecznych, wszystkie osobiste rzeczy, trzymam w swoim pokoju, chyba, ze mam oddzielna lazienke a babcia, dziadek nie da rady sama wejsc po schodach i sprawdzac "apartamenta" opiekunki. lub ich to nie interesuje, nie wszyscy sa wscibscy na szczescie. Z demencyjnymi pdp to juz trzeba szczegolnie wszystko miec na oku a i to zdarza sie, ze nabroja. Bylamu babci strojnisi, ktora robila mi "podmianki". Oddalam jej moj krem, ktorego nawet nie uzywalam a babcia przetestowala, w zamian dala mi swoje stare kosmetyki, no i potem znowu cos tam jej sie spodobalo. Niestety trzeba bylo wszystko schowac a pokoj zamykac, gdy dluzej przebywalam w innych pomieszczeniach.

A to juz chyba wiem o co chodzi z ta zaliczka, z tym, ze ja to wyjasnilam jeszcze przed wyjazdem zanim podpisalam umowe. Mialam wlasnie watplwosci co do wynagrodzenia i jego czesci w formie zaliczki jaka mialaby mi zostac wyplacona a ja o to przeciez nie zabiegalam. Po prostu niektore agencje jesli chodzi o wynagrodzenia rozliczaja sie z okresu trwania calego zlecenia np maja dwumiesieczny okres rozliczeniowy wtedy wyplata za pierwszy przepracowany miesiac jest wyplacona w formie zaliczki. Zus placi sie do 15 nastepnego miesiaca, to prawda ale od wynagrodzen wyplaconych w poprzednim miesiacu , czyli wlasnie za marzec w kwietniu, tak tez pisala Maria Jolanta., ma tu znaczenie nie za jaki miesiac tylko w jakim miesiacu zostalo wyplacone wynagrodzenie. Nie ma sie czym denerwowac, wynagrodzenie przeciez otrzymalas to najwazniejsze.

http://www.nur-toilettenpapier.de/themen/toilettenpapier-geld.html Na wszystko(prawie) jest sposob . Waluta do wyboru i mozna s.......spelnic swoje senne marzenia.

Prezesi rzadko czytaja maile, skladki, wynagrodzenia to obowiazki ksiegowej i w kazdej firmie taki etat jest.

Dzis pierwszy dzien wiosny, moze tak wybrac sie na spacer topic Marzanne. Fajnie by bylo nad morze, na przyklad w towarzystwie takich trzech dzentelmenow -nie kochankow! Razniej ii wiatr nie zawieje do morza nawet po tych zdradliwych drinkach z baru w Sopocie.