Moja podopieczna ma 80 lat. Gdyby ktoś miał oceniać ją po wyglądzie powiedziałby ,że jest nadal piękną kobietą .Zachowała swoją urodę ,wygląd i część przyzwyczajeń  wynikających z jej charakteru ,nawyków ,z aktywnego życia. Była osobą zamożną ,aktywną zawodowo ,objechała pół świata. Adorowana, dostawała co chciała. Jej upór po części wynika z jej cech charakteru , natomiast  zachowania ,których doświadczamy każdego dnia, ewidentnie  pokazują jej  zdiagnozowaną chorobę .Dużo wiadomo o demencjach ,Parkinson wciąż pozostaje chorobą ,o której stosunkowo mało  wiadomo .Pisząc o tym uporze nie mam na myśli zachowań typowych dla człowieka upartego ,który musi postawić na swoim.Podam  przykład  ;siedzi w gronie znajomych ,jest pora  lunchu ,wszyscy siadają  do stołu ona nagle bez żadnej przyczyny odłącza się siada  przy innym stoliku ,samotna ,nie reaguje na zaproszenie ,milczy ,odwraca głowę ,albo z  uporem  wymyśla powód dla ,którego właśnie zrezygnowała z towarzystwa. Sytuacja powtarza się w  często , nikt nie jest w stanie wpłynąć na jej zachowanie w tym konkretnym momencie.
 
	Moja podopieczna ma 80 lat. Gdyby ktoś miał oceniać ją po wyglądzie powiedziałby ,że jest nadal piękną kobietą .Zachowała swoją urodę ,wygląd i część przyzwyczajeń  wynikających z jej charakteru ,nawyków ,z aktywnego życia. Była osobą zamożną ,aktywną zawodowo ,objechała pół świata. Adorowana, dostawała co chciała. Jej upór po części wynika z jej cech charakteru , natomiast  zachowania ,których doświadczamy każdego dnia, ewidentnie  pokazują jej  zdiagnozowaną chorobę .Dużo wiadomo o demencjach ,Parkinson wciąż pozostaje chorobą ,o której stosunkowo mało  wiadomo .Pisząc o tym uporze nie mam na myśli zachowań typowych dla człowieka upartego ,który musi postawić na swoim.Podam  przykład  ;siedzi w gronie znajomych ,jest pora  lunchu ,wszyscy siadają  do stołu ona nagle bez żadnej przyczyny odłącza się siada  przy innym stoliku ,samotna ,nie reaguje na zaproszenie ,milczy ,odwraca głowę ,albo z  uporem  wymyśla powód dla ,którego właśnie zrezygnowała z towarzystwa. Sytuacja powtarza się w  często , nikt nie jest w stanie wpłynąć na jej zachowanie w tym konkretnym momencie. Nie chodzi o pokazanie  bezsilności opiekuna ,  czy też innej osoby ,nagabywania jej aby decyzje zmieniła . W przypadku choroby należy ją zostawić samą z jej decyzją ,obserwować z boku i ewentualnie ponowić prośbę po czasie.Dodam ,że w takich sytuacjach obrażona ,nieprzystępna reaguje tak samo na córkę ,przyjaciela .