beatrix+

Do Kudowy starziki niemieckie zjeżdżają, a do Krynicy ukraiński blichtr.. Moja neurolożka twierdzi, że 2x w roku trzeba kręgosłup na ćwiczenia wysyłać, prócz tego w roku ćwiczyć. Ja grubas, rozumiem. Ale moja koleżanka wg nauczycielką jest i też ma problemy z grzbietem..

No dobra.. Maryś, czyli lepiej się opłaca ich i zus, bo naliczać się będzie do mojej emerytury? Czyli wyższy niż nasza średnia krajowa?

Na cito Leśnik-Drzewiarz Krynica Górska. Osobiście zus mnie tam wysłał że 3 lata temu.. Świetny, certyfikowany ośrodek z bazą rehabilitacyjną, mają specjalistę od Mkkenziego. To są ćwiczenia na kręgosłup. Super sprawa, razem z masażem punktowym stawiają na nogi. Drugi ośrodek to Neptun w Kudowie zdroju. Ale ten tylko znam ze słyszenia. Te ćwiczenia Mkkenziego są rewelacyjne. Trzeba wkładki co prawda, bo najpierw boli aż do posikania,ale potem nawet Kwiat Lotusu się zrobi.. Nie wspomnę, że obie miejscowości w cudnych okolicach..

Robaczki...śpicie? Przeglądam oferty, i piszą "umowa na warunkach niemieckich " Czy to o gewerbe chodzi? Czy może ktoś leciwej blondynce wytłumaczyć?

B masz wciśnięte w oknie edytora, czyli tam gdzie piszemy post.

Do przekręcania ekranu mój małżonek ma zdolności..;) Jakieś klawisze się wciska.. Z dziadoida nadaję, to paluchy łażą gdzie kcom.

Jestem uratowana!! Uwaga... Miałam włączony tryb nocny. Można się głośno śmiać!

To nie przyciemniony ekran. To wirus, który wprowadziła mi córka kolegi z forum ogrodniczego. Na Messenger wysłała mi link, żeby zagłosować na nią w konkursów fotograficznym. No i jestem w czarnej doopie. Wszystko co przeglądam w googlach mam czarne. Buuu... Niech mnie ktoś przytuli...

Przeszłam na tablet... Kilkakrotnie czyściłam telefon programem CCleaner i bez rezultatu. Cholera... Dziewczyny, chłopaki! Ratujcie!

Czyli qurważ wirus .. japdlę! I co teraz? Jeżuuuu...buuu....

Uratujcie mnie... Dlaczego forum ma czarne tło?? Czy tylko ja widzę wszystko czarne?

Byłam bardzozwizana z moją Mamą...nie ma Jej już 20 lat, a ja ciągle tęsknię... Chciałabym napisać, że czas leczy rany Michasiu, ale cholera nie zawsze... Nie zawsze.

Ale Cię Twoje dziewczynki wylizały...aż czółko się lepi ! TO już? Ale ten czas leci..

Tiaa... Czas nie pyta , nie stoi piorun..

Witojcies z rana. Pada deszczyk sobie równo, raz padnie na trofkie, raz na..chryzantemkę, o! Twarz jest ich czas. Miłego dzionka Państwu Gadulińskim życzę!

Jaka bloga cisza... Wyborcza cisza. Ranek chlodny, jego mać! Okna miałam myć... @Heidi Wykwintnych dań nie robię, raczej dla zwykłych ludzi. Jeżeli na gorąco, to polecam wołowinę w sosie słodkokwaśnym. Może być drób, jednak wolowina ma swój kleik.. Mięso kroimy na kostkę 2x2cymy. Oprószamy mąką i smażymy do zarumienienia. Na osobnej patelni dusimy cebulę w półtalarki. A że 2 szt.Razem z czosnkiem. Dodajemy cebulkę do mięsa, podlewamy wodą na równo. Dusimy do miękkości mięsa.przyprawiasz solą i pieprzem, papryką słodka, ostra, jak też swoimi ulubionymi ziołami. Puszkę ananasów- sok wlewasz do gulaszu, ananasa kuoisz w kostkę. Koncentrat pomidorowy wymieszać z łyżką wywaru i do gara. Potem ananasa i garść pietruchy. Jeszcze z 10 min. I gotowe. Podawać z belecym. Z nalewką ananasową świetnie smakuje. spokojnej soboty Robaczki!

Cholera.. Aż tak po moim nosku widać?

A masz!

Ot to to! Aż Ci chopie poleje!

@Heidi Ja zwykła dziewucha, tylko dobrze słucham. Szczególnie jak mnie coś interesuje. Mama może i chciała nauczyć gotować, ale wówczas chłopaki byli mnie w głowie, a nie nauki wszelakie. Ale już sporo nauczyłam się od starszych koleżanek z pracy, od Teściowej, kupowałam takie broszurki Przyślij przepis.. Dawniej dużo gotowałam i lubiłam . Teraz z nowym żołądkiem inaczej, zdrowiej. Aaa! Oczywiście uwielbiam programy Gesslerowej, Maklowicza, Okrasy... No i sama kombinuję że smakami. Lubię odważne połączenia. @Marta B Trzymam za słowo! Knieje mgłami się zaniosły, złotą jesień ktoś ukradł.. Miłego dnia dla wsiech! Aaaaa!!!! @Baśka powtarzająca się Toć Twój śmiech w moich świętokrzyskich kniejach było słychać! Przypomniała mi się historia pewnych zębów.. Zęby te mieszkały w szczęce u mojej koleżanki z pracy. Były skromne, szczupłe, bo zajmowały miejsce w górnych jedynkach. Św..Elżbiety się zbliżało, i rzeczone zęby na imprezę się imieninową szykowały. A to ciasta piekły, a to sałatki robiły, a to pyszne śledziki... I te oto pyszne śledziki sprawiły, że ładne, zgrabne , białe ząbki, nagle znalazły się w wielkiej czarnej czasoprzestrzeni... Otóż solenizantka po kolejnym toaście za swoje zdrowie, zakąsić zapragnęła pysznymi śledzikami. Śledziki zaś złapały ząbki za rączki, czyli haczyki, i poszli w dół!! Koleżanka nagle zauważyła brak ząbków!! Quwaaa!! quwaaa!! Grze szom quwaaa moje żaby????? Moje żaby??? Pokłam żaby !!!! Wszyscy w strachu, żeby jej się coś w jelitach nie zrobiło, zadzwoniła na pogotowie, łamanym polskim wytłumaczyła babie o co chodzi.? Tamta radę jedną dała, po śledzikach żeby chlebem zakąszała. Ela tak też uczyniła, potem już ząbki w swoim brzuszku śledziła. A w poniedziałek z rana, z czeluści sedesu je wygrzebała. Kąpiel wodną zastosowała, wypłukała, wypolerowała I na przednim miejscu zaś ząbki białe miała!

Kończy się dzień i temat placków. Cebulę powinno się dawać dla złamania smaku, tak jak ciasta szczyptą soli traktuje. Na dodatek cebula ma cudowną właściwość i ciasto nie ciemnieje. Trzeba tylko trzeć na przemian, jeden ziemniaki, parę ruchów cebulą.. Odciskam ciasto, ten płyn zlewam i czekam aż się osiądzie mączka. Potem jajko całe, tą mączkę i sól z pieprzem. Żadnej mąki pszennej, czy ziemniaczanej! Pulchne i chrupiącej, pyszne że wszystkim dodatkami. Dobrej nocy!

@Mirelka1965 Bo placki ziemniaczane to jakby baza.. Jadąć można z czym się lubi... Od sosów rożnych, przez slodkie dżemy, ostre dipy, czy że śmietanką, lub po prostu z cukrem. Na pewno pyszne z musem jabłkowym! To tak jak pierogi... Z byle czym, i każdemu smakują. Chociaż dopiero niedawno polubiłam farsz na bazie płucek. Myk jest okazuje się taki, że te płuca trzeba 2x obgotować. No i czosnek, rzecz jasna. Osobiście najbardziej na świecie uwielbiam ruskie..boshhh..mam ślinotok.

@Marta B nigniwojcies! Na zgodę łyk nalewki czeremchowej z nutą kardamonu i pomarańczą..orgazm!

Cały dzień mniej nie było..robiłam pierogi, czyli dzień dobroci dla męża.. Pierożyny dla mojej Ziomalki @Marta B Kapuściano-drobiowe. Starczy dla wsiech! Częstujcie się!