Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez beatrix+
-
-
@Outlaws Jak wy to robicie, że zdjęcia wrzucacie? Moje za duże...🙄😎 No tak, duża baba, duże zdjęcia.. Nie wlizo🤣🤣🤣 jak w kieckie 🤣🤣 https://youtu.be/BBh-50AvMN4
-
@Outlaws Pan mąż rodzony wiele imion miewa, zależnie co Pańci się akuratnie zachciewa 🤣🤣😎 Tak, jam ci czarownica prawie z Łysej Góry - świętokrzyskiej, bo jest też na DŚ Łysa. Dobranoc tylko powiem i oddam się rockowi od Tiny..😭😭 To już stara jestem, że płaczę za ulubioną idolką 😍😍 Niech ci się tam wiedzie Dziewczyno! (*)
-
Mąż rodzony globusa dostał i na tą okoliczność kupiłam se " noje szułe" 🤣🤣🤣 A on niech se weźmie Goździkową 😎🤣🤪 Wypad na kawę prawie się udał, bo koleżanki pdp miał być zabrany przez córkę wcześniej, ale niemiecka córcia miała inne plany 😎 Mimo to spacer nad jezioro i kawa mrożona plus deser pięknie poszerzyły nam ...nie tylko horyzonty 🤣🤣🤣 Wróciłam jakimś busikiem ( kierowca gapa, do żadnego lasu nie wywiózł i nie wyunacyl 🤪🤣🤣😳 i to jeszcze za 4.20! 🤣🤣 Za to pojechał przez inną miejscowość to se chociaż pięknych Alp poogladalam.. Dziś pogoda cały dzień burzowa, wyskoczyłam tylko bo buty na 5min🤣 Miłego wieczoru,!
-
Witojcies Robaczki! Dziś wolne popołudnie i umówiona byłam z koleżanką na kawę. Zmieniałam się z nią kiedyś, a że można się z nią dogadać , to uznałam że się spotkamy. We drugiej wsi...no może więcej niż drugiej. Obczailam autobus, ale poszłam na dworzec wczesnej i pytam się po ludzku kiedy ostatni wraca? Aaa, nie wraca. Ten jedzie TAM ostatni i wraca zaraz. Wyszlo na to, że miałam minutę JEDNĄ minutę na spotkanie.. I ten ostatni z ostatnich też nie wraca.. Chyba tam śpią jeden z drugim u swoich Lieblingsfrauen, czy jak ?🤣🤣😎 O ile za młodu byłam wstanie wyszykować się na randkę w czasie SIEDMIU min.razem z myciem i suszeniem łba, tak na starość ledwo bym z autobusu wysiadła i przeszła na drugą stronę ulicy.🤣🤣🤣 Zatem wizyta przełożona, a ja z żalu i rozpaczy wlazłam do NKD- takie mydło i powidło, gdzie poszło na powidło 30 ojro...i to dlatego, że był 20procent angebot na alles.,😎😎 PO czym żal utopiłam we włoskich lodach i kawie 🤣🤣🤣 A pupu rośnie ! Miłego wieczoru!
-
No tak,raczej starają się być grzeczni chociaż w tym temacie i nie rzucają talerzami z obrzydzeniem 😎 Dziś Bawarczycy świętują Wniebowzięcia NMP, i wszystko ist ZU. O czym dowiedziałam się od Dyspozytorki szteli,gdy obdzielała mnie hausdiengami🤣🤣 Prawie siłą wypchnęłam ją za drzwi i z furią w ślepiach zlapalam wózek zakupowy i czym prędzej pobiegłam na zakupy.. Boszszsz...jaki ten naród żerty.. już nic prawie nie było.. żadnych świeżych truskawek,czy chleba.🙄😎 Nic to! Wdrożymy 1 etap oszczędzania,czyli Ziut ma zakaz jedzenia wyrzucania! Bo co to jest do cholery ciasnej, żeby nie zżerać deserów i owoców,a buszować po lodówce?? Mówię, że to są geldy, że na Ukrainie wojna,w Afryce dzieci z głodu umierają, a ty wyrzucasz kasę do śmieci, a poza tym Bóg z nieba kuka 😎 I o ile afrykanery z Ukraińcami nie zrobiły na nim większego wrażenia,tak się ciut zastanowił przy Bogu.. Bo może i widzi, może i patrzy.. Tylko, że Ziut Go nie widzi,bo On jest pewnie dalej jak Księżyc 🌙 Jak te blondynki,co dylemat miały,gdzie jest Londyn.?.Czy Księżyc może dalij? No coś ty! Pewnie, że Londyn dalej,bo Księżyc widzisz, a Londona już nie, he? 🤣🤣🤣 Miłego dnia Robaczki !
-
Już po obiedzie,.po pausie.. W zasadzie tu obiady jakkolwiek nie byłyby gotowane przez opiekunkę z pasją kulinarną, kończą na talerzu przed szefem sowicie polane Maggi, jak też więźba z keczupu.. Zazwyczaj jak jestem na nowym miejscu pracy..to lubię gotować pod siebie, ale czasem też miła jestem i ugotuję po niemiecku. Na początku to nawet pytałam czy smakuje. odpowiedz była jednoznaczna sądząc po wylizanym talerzu 😎🤣 Ale nawet i mnie przeszkadza pewien dysonans w kubkach smakowych widząc to😎swoiste przedstawienie.. i jeśli nawet podałbym trufle australijskie z jadalnym zlotem, wszystko zostałoby smakiem Maggi załatwione.. wątpliwym, zresztą.🤣🤣 czy to kuchni włoskiej - którą lubię danie,.czy zasmażana kapusta z kiełbasą,.jednakowo się kończy 😎 zatem już nie pytam, czy smakuje? .p.s. A poważnie...szef miał kiedyś wylew... może mu się tam coś rozregulowało w kubkach?🤔🤪🤣 I Jeśli nawet powiesz, że najpierw musi spróbować, i już myślisz, że przytaknięcie głową oznacza zrozumienie mojego niemieckiego,.za sekun 3...albo nawet nanosekund, gdy tylko szef usiądzie, mam wrażenie że ktoś mu nożyczkami mózg i pamięć odcina, bo zaraz ruch ręki po buteleczkę Maggi,.pieprzu.. soli, papryki,.a nawet po keczup sięga... miłego dnia Robaczki! 🤣🤣🤣
-
Ło krysteeee!! Przegląd nocny lodówki był 🙄😎🤣🤣🤣 Zatem Betuś wynocha na zakupy, skoro masz żertego szefa 🤣🤣 Pogoda w Górnej Bawarii iście jesienna,.tylko kolory zielone bardziej. Już 3 dzień w chałupie 🙄😎 ło kryste Nikaraguański!! P.s. Żeby choć się wstrzelić w jakiś okienko, gdzie będzie mniej padać 🤔 Póki co, miłego dnia!!
-
A coś ty!! Moja wstępna 🤪 zimą wieszała w najbardziej srogie mrozy , po czym wnosiła do domu sztywniaki, czekając aż się toto skruszeje i odmrozi. I powiem wam, że chyba nie chodziło o szybkie wysuszenie 🤣🤣tylko zapach świeżego powietrza.. Bo trzeba pamiętać,z tego wówczas na wsiach też było czyste powietrze ❤️❤️ I porównując dziś pranie z suszarki nawet z chusteczkami lenora, to tamten zapach był nieporównywalny.Procz świeżego zapachu miał zapach beztroskiego dzieciństwa i młodości..❤️❤️ Spacerek był, teraz obiadek szykować a potem cudna pauza z przepiękną pogodą 😍😍 https://youtu.be/ih_MXCfdWOE
-
Ja tam się nie przejmuję tymi groźbami.. Bo za jakieś 30 lat...a jak będę się dobrze prowadzić to 40… mnie nie będzie i problemu też 🤪🤣🤣🤣 W dzień lato , wieczorem mrozki... zaś kfiotki do chałupy trza.. Miłego wieczoru Robaczki!
-
Wreszcie słonko!! Wczoraj na wolnym zmoklam 3x... krysteeee 🤣🤣 Łykend trwa,zatem korzystamy z pauzy. Miłego!!
-
Niee,udary czy wylewy to loteria. Jednych luźnie,innych zwinie. Ja też przecież jestem liźnięta- nie mylić z fiśniętą w tym przypadku 🤣🤣.Dwa lata temu będąc na zleceniu i po pracy oglądając se Turków, przekręcając się z lewego na bok prawy, dostałam udaru. Pisałam o tym jak już trochę ochłonęłam. Zabrali mnie do szpitala,na szczęście tylko miałam z równowagą problem,wybadali wszechstronnie łącznie z genami.Doktory w głowę zachodziły skąd udar,skoro wszystko w normie - no może górnych granicach... Jak mnie postawili na nogi, przewieźli prosto ze szpitala na miesięczną rehabilitację..tak było..liznęło.😎 Z tamtego czasu jednym śladem bywają dziury w pamięci,i czasem literki przestawiam w pisaniu.🤣🤣🤣 No! Ale dosyć o chorobach,wszak my zawsze piękni i młodzi 🤣🤣❤️a jak coś boli,znaczy że żywi my som 🤣🤣 Miłego dzionka!
-
Boszszsz... Tak.. Słuchaj jest do opieki schorowany senior po wylewie..trzeba się nim opiekować 🤔😎 Ło ciepierun.. Primo: Dogonić Ziuta na spacerze graniczy z podłączeniem mnie do respiratora.. Secundo: On ma rozstaw szritów - kroków ,- jakiś metr.. Tertio: Na jego jeden krok moich jest pierdylion🤪🤣🤣🤣 Quatro: Dejta linka,gdzie się kupuje turbodoładowanie do napędu na kijki... może jakieś paliwo jądrowe dałoby radę dotrzymać mojemu Pdp radę? 🤪🤔😎 p.s.komunikacja z Ziutem jest jednostronna.. On wie o czym ja gadam,a ja niciula 🤣🤣🤣 Ale w zasadzie mi to nie przeszkadza🤣🤣🤣
-
No, oni mnie...ja ich obserwuję😎 Pdp nie dość, że nur Bayerisch Dialekt,to chyba wylew miał kiedyś i trudno go zrozumieć... jeśli w ogóle. Najważniejsze, że on mnie rozumie,to damy radę 🤣🤣
-
Tadammm! Jestem znów na Zaodrzu 😎 Witam Lud Pracy 🤣 W zasadzie to powinnam się pakować na powrót na łono męża mego,jak do tej pory jedynego 😎🤣🤪 Jednakże chcąc planować se życie,Pana Boga rozśmieszasz niezbicie 😎 Zaczęło się od sześciu krolóff 🤪😎,gdy ta menda przylazła do nas znienacka..chyba to było wieczorową porą 🤔 Najpierw ta ****** przywitała się moją pamiątką ślubną, nie dopuszczają go do głosu,po czym siadła na moje wątpia doprowadzając mnie do wycia😎 A na końcu bliski był Teściopedii koniec.. I gdy już w zasadzie byliśmy pogodzeni,że babcia za T M przejdzie 😭😭😭, po naszym czuwaniu nocnym przy niej - obudziwszy się rano,zdziwiona pyta nas,co tu się działo 🤣🤣 Po czym otrzepując się jak kura z piachu, wstała dziarskim ruchem pojechała o balkoniku do swojej kuchni węglowej palić w piecu 😳🤪🤣🤣 A ja 2 tyg nie miałam mięśni, żeby wstać z wyrka.. Tak czy siak rzuciło mi się na płuca - po krótkim pobycie na pulmonologii dr stwierdził, że to żaden guz paniiiii.. Toć to tylko plamka tłuszczowa🤣🤣🤣🤣 Panie doktorze jeszcze w życiu nie byłam szczęśliwa z powodu,żem tłusta i zewnątrz i we w środku 🤣🤣🤣 Uporawszy się zatem z guzem na płucu, wylądowałam potem na neurologii z potwornymi zawrotami głowy, że bałam się na łóżku przewracać i chłopem obracać 🤪😎🙄 Zaś diagnostyka,Doppler jedną blaszkę wskazał, leki dobrane i łeb funkcjonuje w miarę normalnie.. Oczywiście nie obyło się bez Kardiologa,no tu większy ból był,bo doktor się przestraszyła mojej aorty,a zwłaszcza jej tętniaka. A przeca dłużej żyć nie będę aż do śmierci,no to o co kaman?? Zaś wspomagam aptekę wykupując kolejne listy recept. No i skoro doszłam do siebie, uznałam że cza się za robotę brać, zwłaszcza, że konto jakosik schudło potwornie. Zrobiwszy porządki w chałupie, ogródku i w szafie... bohuuu moooj,jakie wszystko ciasne 🤪🤣😳😎, przyjechałam na roboty niemieckie. A tu mi się trafiła zmienniczka, która robiła wszystko na złość,czyli pełno czekoladowych jajek wszędzie poukładała.. pełną lodówkę żarcia zostawiła no i weź człeku się odchudzaj 🤪😳🤣🤣🤣🔥😎 Zostały zatem tylko spacery..i służbowe i prywatne. Dziś 5 prawie poszło w nogi. Uff... zamęczyłam Was,ale wiem że niektórzy tęsknili 🤣🤪 No !
-
13h jazdy to super wynik na kielecczyznę, zwłaszcza że atak zimy mnie powitał i domek w Karkonoszach 🤣 A teraz idę odszczurzać chałupę... znaczy na razie się motywuję. Jednak podróże, prócz tego, że kształcą, to potwornie męczą 😎 Urlop będę mieć dość aktywny, zatem spotkamy się ponownie, gdy będę po tej stronie Odry, co pieniądze wypłaca 😎 Bądźcie zdrowi, grzeczni, dbajcie o siebie... A do wiosny już tylko 116 dni. Śleci... śleci...🤪🤣
-
Dzień dobry, jako skrytoczytacz informuję, że żyję i mam się dobrze, czego nie można powiedzieć o mężu mym rodzonym, jak się dowiedział, że wracam przedwczesnie (pdp poszła do Abrahama,) i podłogę musi umyć.😎🤣🤣 Zatem szmatki do kupy wciskam i na busa czekam .. Jutro abfahrt! Odezwę się po polskiej stronie Odry, pa!
-
HISTORIA ŻYWA, PRAWDZIWA, tylko przeze mnie w fabułę ubrana. Miłego czytania😎 Pan Mieciu co prawda był już seniorem słusznej daty, ale duch w nim iskrzył dość młody i lubił wszystkimi rządzić i wszystkim kierować. Kierować lubił też swoim nowym autkiem, kupionym za grubo oszczędzone pieniądze, jak tylko udało mu się jakieś "drobne" schować przed rodzoną żoną. Żona pana Miecia była to kobieta wielkiego serca, jak też dużych potrzeb, gdyż PESEL jej był wciąż młody 😎🤣🤣 A wiadomo, że posiadanie w posagu małżeńskim takiej żony kosztuje. I naprawdę uzbierać "parę groszy" na nową Toyotę Yaris aż z pięcioma drzwiami i klimatyzacją, nie było proste .... Dobroduszny Miecio zabierał żonę swą wszędzie tam, gdzie ona pragnienie miała, wykorzystując fakt chwilowej wolności od jakże ukochanej żony. I nadszedł w ich spokojnym,. szczęśliwym pożyciu małżeńskim ferelny, jak się potem okazało w skutkach, dzień gdy Mieciowa żona siostrę odwiedzić chciała i obdarować fatalaszkami ją miała, bo duże serduszko wyrosło już ze szmatek. Pojechali zatem państwo Mieciowie do Bogucic, od ich blokowiska raptem 10km.. Przecież drogę znał idealnie, często u szwagra bywając w gościnie.. Wysadził Mieciu żonę pod siostry domem, a sam oddalił się autem do kolegi na chwilę przecież, bo tamten obiecał mu pokazać dopiero co zakupioną działkę ROD, a w niej cudo, bo śliczną, zgrabną wędzareczkę. Wędzarnie w sensie... Mieciowa na zachodzie Katowic,. Miecio na wschodzie, miło spędzali czas, mimo że osobno.. Czas szybko mija, Mieciowa po męża dzwoni, żeby ją odebrał od siostry.. Mieciu z żalem opuszczał ROD, bo nadal czuł smak wędzonek z wędzareczki.. Obiecawszy koledze, że nabędzie metodą kupna wieprzka klasy porządnej, i obróbką się na Rodos 😎zajmią w swoim czasie. I nagle okazało się, że auta Mieciowego yok!! Arabaaaa zaginęła!! Araby yooook!! *Tu wstawione tureckie slowa dla podkreślenia emocji czytelników😎 Mieciu za serce się łapie... Telefonu szuka .. telefon ma pustą baterię, bo tak intensywnie żona dzwoniła, że grata rozładowała... Chodzi ledwo żywy,obłąkany, dorobek życia zaje...y!! Tak się tutaj właśnie ferel pojawił, że z emocji Mieciu leży na trawie.. Dobrzy ludzie po karetkę zadzwonili, do Hastany Miecia odwozili.. W tej czasoprzestrzeni Żona nadal na telefonie wisi, słysząc tylko miły automatyczny glos informujący o niemożności połączenia się z mężem.. Zdenerwowana, zapłakana wróciła do domu...prawie, bo okazało się że klucze do drzwi ogniska domowego posiada właśnie niedostępny Mieczysław!! Tu różne inwektywy śle mężowi w myślach, a że była oczytaną kobietą to przekrój i różnorodność przekleństw miała dość szeroki ... Uprzejmy sąsiad zaopiekował się Mieciową, udzielił swojego telefonu i po szpitalach dzwoniąc Miecia znaleźli!! Mieciu doznawszy szoku głębokiego, nic nie pamięta z tego wszystkiego... Owszem, może to i moja żona, ale gdzie Toyota??? Zawiadomiwszy policję wszelkich szczebli, Mieciowa zgarnęła męża że szpitala i przy pomocy miłego taksówkarza, przywiozła do domu. Żałoba w rodzinie, bo nawet córka mieszkająca we w górach przeżywać musi to tragicznie... Ale policja zajęta zgarnianiem pijanych rowerzystów, i tych siedzących pod sklepami, jak też prowadzonych przez swoje rowery do domu, nie miała czasu porządnie przyjrzeć się sprawie.. Dziura w pamięci Miecia nie pozwalała ruszyć nic do przodu w sprawie śledztwa ukradzionego auta.. Żałoba trwała... trwała..i trwała.. Państwo Mieciowie nauczyli się jeździć komunikacją ogólnie nazwaną publiczną, cokolwiek to nie znaczy.. Siostra Mieciowej fatałaszki oddać musiała,.bo ze zgryzoty kobita talii osy dostała.. Mijały dni..tydni niezliczona ilość... aż miesięcy minęło 4 i telefon wyrwał Miecia z apatii.. POLICJA ZNALAZŁA Pańskie auto!! Mietek zaś w szoku, ale tym razem to był szok radości, nie była potrzebna wizyta w śpitolu.. Auto stoi przy głównej drodze na chorzowskich Zgodach , tuż przy Zakładzie Wulkanizacyjnym, proszę szybkie przyjechać, policja zabezpiecza auto ( w sensie pilnuje) Miecio z gór ściągnął córkę z zięciem, pojechali na KG zeznania złożyć, na miejsce zdarzenia... A na miejscu zdarzenia w pięknym,. słonecznym, jesiennym dzionku dwa koty opalały się na masce Mieciowej Yariski... pilnując ją lepiej niż będący ma miejscu patrol policji.. Okazało się, że to ŻADNA POLICJA auto znalazła..tylko mało bystry właściciel zakładu od wymieniania kółek po ponad 4 miesiącach, zainteresował się nieznanym autem na obcego powiatu numerach.. Przez 4 miesiące pies z kulawą nogą i bez ogona, nie zainteresował się autem, nawet żaden kot nie obsikał kół...a te dwa to leniwce.. Tryliardy razy policja przejeżdżała, pierdyloard ludzi się kręciło, i nikomu do łba nie strzeliło sprawdzić do auto... Dopiero gdy synapsy pod wulkanizatora strzechą zatrybiły, zadzwonił na policję, że dzwoni w nietypowej sprawie... I takim to sposobem miejscowa policja podniosła se morale i statystyki, a państwo Mieciowie znów są szczęśliwi, że...auta się na rzecz wnuczka pozbyli 😎 P.s Między Rodos z Wędzareczką, a Zakładem wulkanizacyjnym była tylko jedna przecznica..😎 KONIEC. Sedno sprawy zachowane, czyli zagubienie auta, reszta to moja fantazja 🤪😎
-
Będzie ładny dzionek, dżin dybry 🤪🤣🤣
-
-
-
Ło kryste!! O mały włos, a przegapię powrót do chałupy 😜🤣🤣 Już miesiąc tu jestem, zatem jeszcze tylko chwilunia, jeszcze tylko 76 dni i za momencik Betusia w busa wsiadać będzie 😎🤣🤣 Miłego dnia!
-
😜🤣🤣🤣 Nic ci to nie da 🤪😎 3 dni i po kłopocie. Dzień dobry dziewczynki i chlopczyki , nareszcie piękny dzień,.oby jeszcze tylko była siła we mnie, to będzie git! Miłego!!
-
😜🤣🤣🤣 Nic ci to nie da 🤪😎 3 dni i po kłopocie. Dzień dobry dziewczynki i chlopczyki , nareszcie piękny dzień,.oby jeszcze tylko była siła we mnie, to będzie git! Miłego!!
-
@Amaranta Ciągle za młody...czekam, aż chociaż trochę się srebrem sproszy, a ten gałgan maluje kłaki co rusz.. Yyyy....jaka maszynka,.tam barber czeka w macha z okienka 😜🤣🤣🤣