Mój remont trwa. Z placu boju..jeszcze polskiego.
Drzwi.
Drzwi do domu potrzebne, bo nawet jaskiniowcy cuś jako prototyp zawarcia jamy mieli. Od tamtego czasu trochę wody upłynęło, drzwi nawet mają klamki.
W sklepach pełno drzwi. Wzorów, kolorów, prawych, lewych..
I gdy po godzinie lub dwóch łażenia w te, tamte i apiat we w te, spragniona picia i jedzenia, wybrał człowiek odpowiednie na długie lata drzwi, pan sklepowy rzece..
Nie ma proszę Pani. Musimy zamówić, czeka się do 5 tyg.
I zamiast picia, nagła ochota napadla na mnie odgryźć , Bogu ducha winnemu sprzedawcy, gardło.
Przełknęłam resztki ślin, w gardle jak w gorącym popielniku, ale grzecznie pytam DLACZEGO?
Bo proszę pani dawniej nie było takiej konkurencji. Taśmy produkcyjne non stop miały zajęcie.
A teraz producenci nie zamrażają pieniędzy w towarze, tylko na bieżące zamówienia.
I to trochę trwa. A że sezon gorący, to się dłużej czekać, bo wszyscy wymieniają...
Wottwajumat! Raz na 20 lat remont robię, to akurat wówczas WSZYSCY!!
NIC TO! Damy radę, choć ostatnie dni były ciężkie..
Otóż siostra ma po bracie rodzonym ojca mego, zamawiała sobie meble, czy wannę. Bo w tym asortymencie podobna sytuacja.
I w umowie miała zaznaczony system informacji sms. Że jak towar gotów na magazynie, to odebrać
Długo żdali i żdali, jakoś przejeżdżali koło tego sklepu i wstąpili zapytać, gdzie u diaska ich wanna??
A tam paniusia z awanturą, dlaczego nie odbierają towaru, będą płacić karę za składowanie w magazynie...A ! System...system nie działa!
No i jak mi Lonia opowiedziała takie ceregiele, to 2 dni spędziłam przyklejona do słuchawki telefonu.
OBI.
bleble..jeśli chcesz dział obsługi wciśnij 1
Jeśli chcesz stolarkę, wciśnij 2...
Jeśli chcesz armaturę, wciśnij 3.
Problem w tym, że chciałam ŻYWEGO CZŁOWIEKA, bo mój problem był złożony.
Ja w dojczlandii, małżonek w chałupie , dokumenty się zagubili, nr zamówienia brak.
No musowo sprawę z człowiekiem obgadać.
A oni w koło Macieju.. 1, 2, 3...
I cokolwiek bym nie pressowała, odnośnik do www podają.
Po kolejnym dniu i wysluchaniu wszystkich komunikatów JAK też muzyki operowej, odkryłam 4 przycisk.
REKLAMACJE.
TAM była muzyka jazzowa. Ło jeżuusie!
Po 15min.jazgotu, usłyszałam LUDZKI GŁOS!
Prawie się rozpłakałam że szczęścia, po drugiej stronie był Pan!
Włączyłam szloch nr 45, po przywitaniu się przeszłam na głos ociekający seksem... bodajże to był nr 65.
I wyjawilam powód mojego zaniepokojenia, i przepraszam że przeszkadzam w tak błahej sprawie.
Przynęta złapana, zaczął działac rozpływając się w uprzejmościach .
Efektem czego, na drugi dzień drzwi zaparkowali przed domem.
Uff...
Potem do Merkurego.
Tu trafiłam znienacka na kobitkę z jajami!
No i drzwi będą w środę!
No! Porządek musi być, nie?