beatrix+

Właśnie se poprawiam piwem bezalkoholowym z sokiem pomarańczowym.

Przetrzymałam tą falę upałów w lipcu , a giry zimne. Spalam tylko pod poszwą, a giry w kocyk. Teraz upały, giry trupie. I zaś onuce na noc oblikam. Czyli moja wewnętrzna klima działa.;)

Wiara czyni cuda...Tak jak sprawdzają domy dla adoptowanych zwierząt, a potem kolejna tragedia..

Na smalcuuuu??? O , qurwa! Jadę!! Ale pewnie Martuś będzie pierwsza...dziś filet indyczy z groszkiem i marchewką. I musiałam zasmażkę na masełku, nóż musiałam! Teraz kawusia i cotygodniowy przegląd prasy Wochenzeitung

No i bez grzebania łapami w lodówce, co to tam se ta Polka kupiła do żarcia... Dla niektórych nudne miejsce, ktoś inny woli galerie, sklepy, ruch, żeby sie cuś działo..każdy jest inny. I każdy szuka DLA siebie pracy. Ja znalazłam. Wiejski spokój i przestrzeń. Ja widzę plusy- nie wydajesz kasy na pierdolety, co za tym gdzie nie martwisz się jak ja to qurważ zapakuję?? Nikt nie zagląda w gary, lodówkę i ile wody do wanny wlałam... Nie muszę kukać, gdzie lezie pdp na chybocącym się rolatorze, żeby nie gwizdnęła ze schodów, Bo to JA mam wszystko pod kontrolą.

W mocy wystraszyły mnie koty...ale jak otworzyłam uszy, stwierdziłam, że to jakiś pterodaktyl co ma zdolność naśladowania kotów, lwów, tygrysów, małp i malutkich, rozkosznych kotecków.. Zatem będąc nadal na niemieckim urlopie, zwlekam się na śniadanko kole dziwionty. A teraz kawusia przy prasie fo, fog, fb i innych ... Wczoraj odpadłam od nocnych marków, bo ostatnimi nićmi mam trudny projekt, taki co ślepia wytęża. Dziś zaś upał, już teraz mam 25 gradusów. No to miłego dzionka... P.s. Dlatego wolę leżaczki. Bez mać spacerów obciążających mój kręgosłup, bez ubierania, szykowania, bez transferu i innych pierdoletóff. 27 lat zapier....na najwyższych , pocztowych obrotach. Teraz łaknę spokoju, jak kania ddżu. Może by tak se stópki wypilingować? Paaa.

Straszne....Ale ponoć są o tacy co 850 ojro mają i szczęśliwi....n0 cóż. Właśnie się opalam.

Moja szefowa z agencji dzwoniła, czy nie mam jakiejś koleżanki co chce na cito wyjechać? Zatem piszę apel tu, bo prywatnych nie mam...

Pewnie te urodzinowe jeszcze? Ja też jadam. Tylko nie POŁYKAM. Kawusia wypita na bogato. Czyli z mleczkiem, miodem i cynamonem. Idę zatem spać. Dzień słaby....chyba się starzeję.

Po pierwsze @violka ma piękny awatar i przepraszam Cię gwiazdeczko, że nie zauważyłam wcześniej... Po drugie...wszyscy współczują pdp i ich żalują,.tylko nie ja.Bo ja taka szuja i maupa jestem wyzbyta uczuć do Niemców. Jak sami wiecie jestem śnieżynką w tej pracy. Ale psyche ustawiałam przez 3 lata wstecz. Dużo mi pomogły wprowadzające rozmowy przez koleżanki spoza forum, ktore kilkanaście lat już pracują w opiece. Odcięta jestem od uczuć wyższych. To jest tylko PRACA. Wyższe uczucia są dla męża, moich psów, kotów , ogrodu i dalszej rodziny. Lub w innej kolejności. Na wszelkie bóle mam jedną radę...zatyczki do uszu. Taka harpia jestem, o! Albo słuchawki i radia słuchać. P.s. ŚWIEŻYNKĄ rzecz jasna! To mówiłam ja, bezlitosna Betinka.

Zaspałam....A teraz idę czytać. Janeczka, powiedz rodzinie że babcia musi do śpitola na kroplowki. No chyba, że ma ten dokunent o niedożywianiu. No i pakuj się już. Szukaj nowej szteli. Wczoraj była wnuczka, Hans wyjdzie podkarmiony po niedzieli. Miłego! I już nie czepiajmy się wszystkiego. Skoro jakimś cudem rozumiemy Lusię i jej kosmiczną klawiaturę.

No właśnie ...jeszcze będzie nam kazać uczyć się alfabetu łacińskiego twamać na ten przykład .. Odpływam...paaaa!

Ja podaje rozmemłanej w łyżeczce jogurtu.

Wolną chatę mam nadal. Leżaczek na dożywianiu został kroplówkowym przy tej wymianie. Może po niedzieli przywiozą. Ale fajne pytanie ratownik-Polak zadał Czy jest dokument w którym pisze, że pacjent życzy sobie sztucznego podtrzymywania przy życiu? A ponieważ Opa nic nie zostawil A przytomny, tylko zobolały, to odżywiają kroplowkami. Nad jego głową takie szprechało towarzysko towarzystwo medyczne. Nieźle, co? Czyli bezpośrednio gazem nie usypijają... zostały im metody z wojny. Się relaksuję zimnym piwkiem free.

Tak samo w mojej firmie. Mała kasa, ale składki wyższe. Zatem wolę mieć lepszą emeryturę...nur 12 lat... Zaś kijki w rogu, nóż nie ma czym oddychać...

Nooo. Niedawno sztelomierz wskazywał 90 , A teraz tylko 31. Żebym cholera zdążyła się spakować...

Ciii (pa) !!

......Błam ze śmiechu, bo Mariuszek lubi grzebać. Jedna z fleżek dziadka uwielbia grzebać mu przy wacusiu.Wygłaszcze go, wymizia, uhhh, uhhh, uuhhh...najęczy się, a tak schyla, że mam wrażenie że ochotę ma go wziąć....wycaluje dziadka, wygłaska...onegdaj weszłam do pokoju, a ona odskoczyła od niego...co ona tam mu gadała jak toto głuche, albo co on jej głaskał to nie wiem...

Toć czeźwam jak świnia! Ale w sobotę może być różnie...

Je..............m !!!

Świnta prowda...zatem wciągnęłam kawałek ciasta, co Rumunela przyniosła.

Cewnik średnio co 3-4 tyg cza

Dlatego leżaczki najlepsze! Mój nigdzie nie ucieknie. No chyba,.że za Tęczowy Most. Właśnie wzięli go na wymianę cewnika. Czyli wolna chata! A tu barek pusty...buuu...

No Robaczki dziś zaś słonko piegi będzie opalać.... Miłego!