
kris
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez kris
-
Tak, ale nie karkówka, nie łopatka, nie boczek, nie schab tylko szynka ze skórą. Jak inaczej miałem napisać? Była ze skórą, która była ponacinana w kratkę.
-
Tak, mówimy o surowej szynce i w tym przypadku nawet ze skórą.
-
Możesz sobie z tym maggi spróbować w domu, na jakimś małym kawałku mięsa. No i z maggi nie przesadzaj! Po obsmażeniu część maggi wchłonie mięso, część przejdzie do sosu. Ale wtedy żadnej soli, czy pieprzu!
-
Czegoś w Twojej wypowiedzi nie rozumiem. Mówię o kawałku surowej szynki. Jeżeli takową chcę upiec, to robię marynatę np na bazie miodu, na bazie musztardy, lub na inne sposoby. Maceruję, noc w lodówce, do brytfanny i pieczenie. Ty szynki nie przyprawiasz? Skąd ona jest aż nadto przyprawiona? Duszenie to zupełnie coś innego, inna technologia.
-
No właśnie, kolejny przepis Heinricha na mielone: mielone mięso, wymoczona bułka, jajko, sól, pieprz no i właśnie rozkruszone maggi + bardzo drobno posiekana cebulka ze szczypiorkiem (kupujemy to w pęczkach). Mieszamy, obtaczamy w tartej bułce i smażymy. Dobre to nawet.
-
Uduszoną szynkę. Co wskazywało na pieczeń?
-
Dzisiaj na obiad było mięsko według przepisu mojego podopiecznego! Po kolei: kawałek szynki (koniecznie ze skórą - którą nacinamy w kratkę) nacieramy rozkruszoną kostką fette brühe np Maggi, tak by była dość dokładnie pokryta. W rondelku rozgrzewamy tłuszcz - może być smalec i obsmażamy dokładnie z każdej strony. Podlewamy to wszystko wodą, dodajemy rozgnieciony ząbek lub ząbki czosnku (ile kto lubi) i wrzucamy kilka świeżych gałązek rozmarynu. Dusimy do miękkości uzupełniając ubytek wody. Wyjmujemy mięso, sos przecedzamy przez sitko i jak kto woli można go trochę zagęścić (ja zrobiłem to brązowym binderem). Szynkę pokrojoną w plastry jedliśmy z ziemniakami i surówką z kapusty pekińskiej. Pychota.
-
Czy jechać na całkiem nowe, niesprawdzone miejsce?
kris odpowiedział(a) na margarette51 temat w Inne rozmowy
A my - uparciuchy, będziemy jednak pisać że nie istnieje! -
Wygląda na to, że chyba się zna...
-
Gust, gustem, ale chyba na grzybkach trochę trzeba się znać!
-
Skoro jeszcze się udzielasz, to chyba dobre zebrałaś....
-
Czy jechać na całkiem nowe, niesprawdzone miejsce?
kris odpowiedział(a) na margarette51 temat w Inne rozmowy
Piszesz durnoty do potęgi entej! Jeszcze istnieje swoboda kształtowania umów i niczego, co Ci nie odpowiada nie musisz podpisywać! Czarne listy to mit, legenda ulicy. To jak straszenie dzieci cyganami (kiedyś). A agencja na tyle wcześnie powinna przygotować umowę, by ewentualna odmowa niczego nie zawaliła, a nie jak się nieraz zdarza, że dostaje się umowę dzień przed wyjazdem, lub wysyłają do Niemiec. Sami są sobie winni! -
To nie bóbr, to kapibara...
-
Jak wybrać agencję, jakie pytania zadawać?
kris odpowiedział(a) na erika temat w Praca Opiekunki w Niemczech
@Joy i @Baśka powtarzająca się odchodzicie od tematu, nie zaśmiecajcie! A w tym muzeum robiłybyście za mumie? -
Dziś o klerykach: Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafi, więc prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list: DROGI BRACIE -Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki; -Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k***a mac" -Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie, -Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla, -Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy. -A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao -Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duze t" -Nie wolno na Judasz mówić "ten skurwysyn" -Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara -Jest 10 przekazań a nie 12; -Jest 12 apostołów a nie 10; -Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu; -Inicjatywa aby ludze klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada; -Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina; -Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut; -Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą; -Jezusa ukrzyżowli, a nie zajebali -Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to byłem ja, Biskup. -I w końcu Jezus byl pasterzem a nie pierdolonym domokrążcą! Idze ksiądz przez wieś i widzi jak chłop coś z desek robi. Pyta siego co robi, a chłop na to: - a k***a kibel mi się rozjebał to robię nowy Na co ksiądz - a nie można tego inaczej powiedzieć, tak trochę w bawełnę owinąć? ch: - co będę w bawełnę owijał, deskami opierdole dookoła i ch.j Parę dni przed ślubem pan młody przychodzi do księdza, wręcza mu dwieście złotych i mówi: - Proszę księdza, mam nietypowa prośbę. Proszę podczas dyktowania mi przysięgi małżeńskiej opuścić słowa: ,,Ślubuję ci wierność, miłość i uczciwość małżeńską oraz ze cie nie opuszczę aż do śmierci”. Dziękuję z góry... Dzień ślubu. Pan młody, pewny siebie, staje przed ołtarzem i wszystko idzie dobrze do momentu złożenia przysięgi małżeńskiej. Ksiądz pyta: - Czy ślubujesz bezgraniczne oddanie swojej żonie, posłuszeństwo wobec każdego jej rozkazu, przynoszenie jej śniadania do łóżka do końca życia? Czy klniesz się na Boga, ze nigdy, ale to nigdy nie spojrzysz na inna kobietę i nawet nie przyjdzie ci do głowy, ze inne kobiety żyją na świecie? Pan młody, ciężko przestraszony i zszokowany, bąka w końcu: - Ta... ta... tak... Po ceremonii wściekły przybiega do księdza i pyta, co to wszystko znaczy. Ksiądz oddaje mu dwieście złotych i odpowiada spokojnie: - Po prostu przebiła twoja ofertę. Przychodzi chłopak do spowiedzi: - Proszę księdza uprawiałem sex oralny. - O ciężki grzech. A z kim? - Nie mogę księdzu powiedzieć. - Może z Kryśką od Zarębów? - Nie. - A może z Kaśką od Kowali? - Nie. - Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz! - No naprawdę nie mogę proszę księdza. - To może z Zośką od Nowaków? - Nie. - Idź,nie dam Ci rozgrzeszenia. Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple: - I co? Dostałeś rozgrzeszenie? - Nie. Ale namiarów parę mam. Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli. Podchodzi do niej i pyta: - A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie? - Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra. - Ale to jest Św. Antoni, babciu! - No żesz ku***a mać! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w d***ę i poszło się j***ać! Trzech żonatych facetów zmarło. Spotykają świętego Piotra u bram niebios. Piotr pyta pierwszego: - Czy kiedykolwiek zdradziłeś żonę? - Za każdym razem, jak się przytrafiła okazja - odpowiada szczerze facet. Piotr wskazał na dwoje drzwi i kazał mu iść przez prawe. Zwrócił się do drugiego: - A ty? Zdradziłeś kiedyś żonę? - Kilka razy... Piotr również wskazał mu prawe drzwi. I pyta o to samo trzeciego. Ten pomyślał chwilę i rzekł: - Cóż... raz. Widzisz, byłem kiedyś w salonie w Texasie i zauważyłem, że wszystkich gości "obsługuje" tylko jedna dziewczyna. Zapytałem barmana dlaczego i odpowiedział mi, że ona jest wszystkim, czego potrzebują. Tak potrafi ssać, że przeciągnie kij baseballowy przez wąż ogrodowy. I właśnie wtedy zdradziłem żonę... Piotr kazał mu iść przez lewe drzwi. - Jak to, tamtym kazałeś iść przez drugie? - Owszem i obaj trafili do piekła, a ty i ja jedziemy do Texasu. Turysta pyta, ile kosztuje przejażdżka łodzią po jeziorze Genezaret. - 500 dolarów - informuje przewoźnik. - To strasznie dużo - bulwersuje się turysta. - Owszem, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził! - Nie dziwie się! Przy takich cenach...
-
Jak wybrać agencję, jakie pytania zadawać?
kris odpowiedział(a) na erika temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Mnie też się różnie zdarzało. Raz przywozili tabletki i nie było ich w domu, raz podawali i tabletki i były w domu, kilka razy leki podawały żony podopiecznych, raz sam rozkładałem i podawałem, raz podopieczny sam sobie wypisywał leki, rozkładał i żarł - (lekarz - 27 tabletek dziennie!), kilka razy było w ogóle bez tabletek... Nie chcę by mnie się bali - wolę by mnie szanowali! -
Mężczyzna, który odbiera u siebie tylko kur(ski) wizje idzie ulicą dźwigając telewizor. – Zepsuty? – zagaduje znajomy. – Nie, niosę go do kościoła. – A to dlaczego? – Bez przerwy kłamie i kłamie, czas, żeby się wyspowiadał..
-
Czy jechać na całkiem nowe, niesprawdzone miejsce?
kris odpowiedział(a) na margarette51 temat w Inne rozmowy
Nowe miejsce to z reguły jest ryzyko, szczególnie dla początkujących. Nikt tego nie sprawdza, informacja praktycznie tylko od rodziny - a z tym bywa różnie. Jaka to jest sztela, agencja będzie wiedziała po wysłaniu pierwszego opiekuna. Nieraz bardzo szybko. Jak ma niedowład nóg, czy co dziwniejsze tylko stóp, to nie ustoi i wtedy jest pełny transfer. Druga sprawa: z czego. Czy łóżko specjalistyczne, czy zwykłe? Dla przeciętnej opiekunki nawet 50 kg to o wiele za dużo! Dlatego agencje za wszelką cenę starają się ukryć pełny transfer. Są stwierdzenia, że pomaga przy transferze, pracuje rękoma i tym podobne bzdety. Nic nie wpadnie, agencja już ten kontrakt ma! Szuka tylko opiekunów! Najbardziej mnie bawi twierdzenie agencji "sprawdzona sztela". Jak sprawdzona? Czy dobra, czy my wiemy że tam jest ..... (wstawić dowolne brzydkie słowo) i liczymy, że jak na rodeo opiekunka utrzyma się chociaż miesiąc! -
Jak wybrać agencję, jakie pytania zadawać?
kris odpowiedział(a) na erika temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Ja bym przede wszystkim pytał o rozkład podawania leków. Niby nam nie można, ale... Jeżeli pierwszy podajesz o 6 rano (często jest to standard - chociaż o 5 też bywa), a ostatni o 22, to widzicie, ile macie czasu na odpoczynek! Oprócz tego czas brania leków odnosi się do posiłków. Nie można jeść ileś czasu przed lub po. Może to rodzić wiele napięć - podopieczny chce jeść, a mu nie wolno. Ale kto na takie duperele zwraca uwagę w agencjach? Co do schorzenia - można poczytać w internecie i potem wiedzieć jak się zachować. -
Jak się zachować przy niesłusznym posądzeniu o kradzież
kris odpowiedział(a) na Emi86 temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Nie spierd..., bo podpisała cyrograf za naukę języka! Bardzo droga ta nauka była... -
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/opiekunki-w-niemczech-posrednicy-zarobki,107,0,2418539.html
-
Rozbawiłaś mnie przed snem! Nie znając języka sam nie potrafi spie...lić ze złej szteli? Powstrzymam się od komentarza, bo znowu wyjdę na czarny charakter tego forum!
-
Pod pierwszym i drugim się podpisuję obiema rękoma i nogami! W trzecim to chyba jakieś nowotwory, to już raczej nie! Nie umiem wywoływać nowotworów! Jeszcze Nie!
-
Bo artykuł wcale nie był o znajomości języka! Agencje cenią znajomość języka, ale nie lubią dociekliwych i wyedukowanych prawnie opiekunów! Takich, co o wszystko dopytają i są świadomi swoich praw. Ja się nie denerwuję - jestem złośliwy flegmatyk raczej. Więc to mnie rozbawiło, no i byłem trochę złośliwy, przyznaję
-
To wszystko prawda. Ale może być tak, że dyskusja jeszcze bardziej polaryzuje poglądy i wtedy o kompromisie można zapomnieć - tylko wojna!