Ł....z

Barrakuda, to fajnie, że już wiesz, kiedy i gdzie jedziesz. Też lubię realizować swoje plany konsekwentnie. To wymaga i zaplanowania sobie , i nakreślenia swoich celów. Niektórzy powiadają, że " nie planuj sobie, bo i tak z tego nic nie wyjdzie ". Nie uważam tak, zawsze jest potrzebny "planning" , owszem, zawsze mogą pojawić się, niezależne od nas, okoliczności, na które nie mamy wpływu. Wówczas też zawsze można powiedzieć, że ... plany wzięły w łeb. Dziś mój dzień piątkowych zakupów, zakończonych tym, że synowa pdp wrzuciła do mojego koszyka mały geszencik,haha ... taką fajną saszetkę,ale nie z Chin,tylko made in DE. Miły gest ...

Gość Marta ... proszę, nie pisz capsem,dużymi literami, netykieta obowiązuje na wszystkich portalach społecznościowych,także i tu..... pozdrawiam

Ech,żal mi tego Jontkowego dziadka , o ile ma jakiegoś pdp.... nic tylko hhhyyyyyy, hhhyyyyyy i tak w kółko. Ot taki buraczek, któremu brak odwagi, by przyjąć niczka, Jontek, który czuje się niedowartościowany. Blondasku, niczym się nie przejmuj,uśmiechaj się jak zawsze

Witam w piątkowy poranek i zapraszam na , a dla głodomorków na . Miłego dnia, . Blondi , dziubku,

erika i Blondi, ale mnie tematy ominęły,haha Dobrze, blondasku, śpij słodko,jeszcze odsłucham tego erotyka,buziaczki miła Betty, również Schlaf Gut

miłego popołudnia życzę i garść muzycznych wspomnień w tym upalnym dniu lata ...

erika, ja nie wiem, może dziewczyny wiedzą

Blondi, tv mu załączam ,jak zje śniadanie i tak do wieczora, niestety, nie kontaktuje, włączam mu muzykę, wiadomości, nic.Wie,że tam coś brzękoli, nic poza tym. Tabletki 2 rano i 6 kropli na sen. Poznałem lekarza, ziomal, ale 34 lata już pracuje i mieszka w DE. Wszystko mi powiedział, jak i to, że dziadzio już przykuty do łóżka do śmierci. Czy silna demencja może sprawić, że się nie ma sił,że nogi zwiotczały i pozostaje tylko Bett? Okazało się,że był okazem zdrowia,ech...

Serenity, dzięki za namiary. Zastanawiam się, jak to jest z jedzeniem przez seniorów gruszek i czekolady. Ilekroć dziadki jedli choć trochę gruszki to mieli często potem biegunkę,zaś po czekoladzie z reguły zatwardzenie .... obecny mój pdp je i gruszki,fakt,że ugotowane, i je czekoladę, a poza normalną zmianą pampersa, nie miałem żadnych innych "przygód"

Haha,ale napisałaś ... tak, życie nasze na ... walizach, kochana, z nas niezłe pracusie

Dzień dobry wszystkim . Życzę pogodnego dnia. Blondi, dziękuję za pyszną kawkę

Są agencje,które wypłacają po pół dniówki w dniu zmiany,są agencje,które wypłacają dniówki od drugiego dnia do wyjazdu ... Przyjeżdżam Sindbadem,zmiennik wraca wieczorem,do obiadu on zapewnia opiekę,ja mogę się zdrzemnąć,więc w tym czasie,notabene,jeszcze nie pracuję. A po obiedzie przejmuję obowiązki. Czy chcielibyście płacić podwójnie opiekunom w dniu zmiany? Ja nie, rodzina pdp także. Uważam,że to agencja z własnych środków powinna wypłacić wynagrodzenie pełne w dniu zmiany. Ale wiemy,że tak nie jest, ot,pazerność agencji,ale co,iść z tym do Sądu? Gra nie warta świeczki

Jak ja lubię te nocki z dziadkiem na szteli,haha. Odmówić mu o 1 w nocy czekoladki? Nie,nie w moim stylu,haha. Poinformować go,że śniadanko będzie o 8 , a teraz jeszcze musi spać,bo jest 3.30 ? Oczywiście,haha....Och,jak dobrze,że jakąś część życia przepracowałem w systemie zmianowym,więc jestem uodporniony na pracę w nocy. Niemniej życzę Wam spokojnej nocki, jakby tak mi się "zdrzemnęło" prędzej .Pa.

Na tekstowo.pl jest tłumaczenie ... Piosenka,którą bardzo lubię ... Blondi

LENA_57 musisz mieć pecha do tych agencji, może nie robisz właściwego rozeznania ? Zawsze jadąc autobusem wiem, kto ma mnie odebrać na dworcu,mam nr telefonu do rodziny,żeby móc w razie czegoś poinformować o większym opóźnieniu.Czasami mam dyspozycję: po wyjściu z autobusu wziąć taksówkę,rachunek za przejazd i rodzina lub pdp od razu płaci. Gdybym musiał gdzieś np tramwajem podjechać,to jestem pewien,że konkretne informacje bym otrzymał od agencji.W ciemno bym nie jechał,chociażbym dał radę. Co innego w przypadku busika,wtedy jedziesz z adresu pod adres czyli spoko. Na koniec ... nie myśl,że piszę Ci to złośliwie ... miły chłopak ze mnie,haha.Zapytaj Blondi,haha . Pozdrawiam Cię

Benia,witaj. Później Ci napiszemy o tym,teraz większość osób ma obowiązku.Zaglądaj tu.

Życzę miłej środy Witaj Blondi, milutkiego dnia i smacznej kawki

erika,dobranoc. Blondi, nie wiem,haha. Dziubku,idę zaraz nynać,śpij słodko Pozostałym forumowiczów też życzę spokojnej nocy

LENA_47 witaj. Hmm,trudno mi się zgodzić do końca z Tobą ... świeżakiem ani nieudacznikiem (ciekawe dlaczego akurat takie słowo tutaj) nie jestem,ale póki co jeszcze cały czas jeżdżę od roku autobusem,z biletem OPEN wystawionym przez agencję.Mam bynajmniej gwarancję,mając ten bilet w portfelu,że mam zagwarantowany powrót.Z tym,że rodzina Ci zapłaci - tak, przeważnie,chociaż mi zawsze płacili ... niemniej znam osoby,które miały problemy z wyegzekwowaniem należności za powrót.Czyli taki jest urok tzw. Reisekosten. Więc odpowiada mi taki układ,jak mam obecnie.Bilet w autobusie jest imienny i nawet agencja,w razie jakichś tam powodów,nie może Ci go zablokować. Ale dalej nie rozumiem,dlaczego osoby, takie jak ja,inne,które mają bilet wykupiony przez agencję,nazywasz nieudacznikami?

Jakaś pokopana to Twoja zmienniczka, erika, 400 na tydzień? I najlepiej nie oddawać paragonów rodzinie,w markecie kupić sobie duuużą torbę i tam spakować towar,który kupi za zaoszczędzione na babci pieniądze.

Blondi,haha,jestem,jestem,o muchach umówiłaś,a ja pół godziny za muchą latełem.Dziadek tylko krzyczał Fliege a ja ją goniłem.Ale jest spokój,bo jeszcze jej nie widzę. Buziaki

Hmm,erika,m amy problem ... nie pali,nie pije,to może ...znaczki kolekcjonuje,hmmm...

popołudniowe dla każdego,a dla kogucika od eriki. .Teraz krótki przerywnik,utwór trochę zapomniany ...

Dzielę i jagódkami, komu,komu,łapka w górę