Katleen

Mialam dwoch pacjentow ze stomia. Kobieta najchetniej jadla spagetti z puszki. Taka puszka co makaron jest juz w srodku z sosem i podgrzewasz. Nie chciała nic innego. Codziennie rano przychodxila pielegniarka, ale worek stomijny nie byl wymieniany codziennie, tylko otwierany od dolu i zawartosc byla wylewana co pol godziny. To byla w sumie jak woda. Worek był caly czas jak balon. Powodem bylo to co jadla ta kobieta. Potem był dziadek. On jadl zdrowo. Tylko nie warzywa straczkowe. Worek wymienial sobie sam raz czasami dwa razy dziennie. Nigdy nic nie peklo i nie bylo klopotu. Nie nalezy sie bac stomii.

Ale agencja napisala, ze to do dwoch osob, ze obie potrzebuja pomocy w kapieli itp. To nie oferta do jednej ze zdrowym malzonkiem. 1600 do dwoch osob. Nie przyjelam oferty.

Nie wiem moze za duzo wymagam, ale propozycja agencji by za 1600 euro pracowac dla malzenstwa gdzie oboje sa podopiecznymi to smiech na sali. Pani ma demencje, pampersy, po nocach nie spi i halasuje ( niby opiekunka nie musi do niej wstawac, ale bylo napisane ze halasy moga przeszkadzac w spaniu). Malzonek po prostu starosc. Obojgu pomaga sie w kapielach, nie przychodza pielegniarki do tego, gotuje sie dla nich, sprzata, prasuje, umila czas. Ja serio gdy podejmuje sie zlecenia to wykonuje je sumiennie. Moj francuski jest perfekcyjny, mam lata praktyki w pracy z niepelnosprawnymi. 1600 to ja dostawalam za jedna osobe a nie za dwie. Co o tym myslicie?

Zaproponowalam 1500 i rodzina zaakceptowala. To i tak mniej niz zazyczyla sobie pielegniarka, ktora tylko by dochodzila.

Dzieki?

I drugi screen i teraz nie wiem kogo sluchac. Nie chce miec sytuacji ze nie wpuszcza mnie do autokaru.

Kochani jade po swietach w sprawach osobistych ?do Francji i bede przejezdzala przez Niemcy. Jestem zaszczepiona Jonsonnem. Wedlug gov pl moja szczepionka nie liczy sie w Niemczech i przejezdzajac autokarem przez Niemcy powinnam miec test na srovid. Kontaktowalam sie z przewoznikiem i odpisali ze tak musze miec test, ale na jednym forum osoby mi pisaly ze to bujda ze jezdzili tym przewoznikiem i nie trzeba testu. Jade Sindbadem. Czy ktos z was sie orientuje czy musze miec test? Wjezdzajac do Francji nie musze ale czy przejezdzajac przez Niemcy tak? Nie chce tracic kasy na test ktory posluzy mi do podtarcia tylka a nie kontroli.

Witajcie. Dawno mnie tu nie bylo. Mam pytanie do osob pracujacych w Polsce jako opiekunki. Ja pracuje w Belgii i nie jestem wstanie pomoc mojej znajomej bo nie znam realiów pracy opiekunki w Polsce. Znajoma zostala poproszona by zaopiekowac sie przez dwa tygodnie starsza pania, by jej rodzina mogla pojechac na wakacje. Ma zaproponowac cene i nie ma pojecia. Staruszka glownie lezy i spi, ale jest wstanie sama wstac i isc do toalety, ale ma pambersy bo zdarzaja sie wypadki. Trzeba byc z nia w nocy, choc przesypia je cale. Przygotowac jedzenie, pomoc w toalecie, ogarnac mieszkanie. Nie mam pojecia jak to wycenic. Pomozecie???

O kurde znasz ja

Wiesz najpierw pogadalam z koordynatorka, ze stawka jest niska a rodzina u ktorej pracowalam byla mega zadowolona, do teraz mam z nimi kontakt przyjacielski, mimo ze stan starszej pani byl mi przez agencje podany inaczej. Ale koordynatorka zaczela mi wrzeszczec do sluchawki, ze mysle o sobie za duzo. Mega mnie to zdziwilo bo ostatnie 8 lat pracowalam w miedzynarodowej fundacji pracujacej z osobami z niepelnosprawnosciami i duzo podrozowalam miedzy domami fundacji. Bylam przyzwyczajona do relacji partnerskich w pracy. Rodzina u ktorej pracowalam gdy dowiedziala sie ile zarabiam byla w szoku. Bo oni niezle placili za moja prace agencji. Wniosek taki, ze agencja brala dla siebie a mi placili marnie. Znalazlam inna agencje.

Nie polecam pracy w tej firmie. Nie rzetelny opis zdrowia podopiecznego, zapewnianie o zleceniu bez nocek, przy czym na miejscu okazuje sie inaczej. Niskie stawki przy moim perfekcyjnym jezyku i doswiadczeniu w pracy z osobami niepelnosprawnymi i starszymi. I co jest troche zenujace: zazdrosc konsultantek o dobry kontakt z szefem i to ze nie potrzebowalam ich pomocy by bo mowilam dobrze po francusku.

Nie moge juz z moja wyobraznia ,, ciekawe zlecenie dla sympatycznego malzenstwa,, a moja glowa widzi dziadkow ktorzy beda wydzielac jedzenie, dlatego zlecenie jest ciekawe, bo ,,ciekawe ile przezyje opiekunka o jablku,,

To bedzie moj totem

https://proseca.pl/przewodnik-opiekunki/poradnik-opiekunki/wywiad-pani-krystyna/ nie wiem czy link sie wyswietli do wywiadu, ale az sie lezka w oku kreci. Czemu ja nie trafiam na areobik wodny