Katleja

Chodzi o p. Mateusza G. Nie D.

W marcu 2021 r. wyjechałam z SeniorHelp24 Maximilian W. na zlecenie jako opiekunka osób starszych. Koordynator zlecenia p. Daniel S. zapewniał mnie, że seniorka jest osobą mobilną i samodzielną. Na miejscu okazało się, że Pani samodzielna nie jest i zmaga się z poważnymi chorobami wieku starczego. Rodzina poinformowała mnie, że ze względu na stan zdrowia, podopieczna nie może zostawać sama, a dodatkowo jest wstawanie nocne. Przedstawili mi dokumenty, które wysłali do SeniorHelp24, w których opisali stan zdrowia seniorki oraz cały plan dnia i nocy. Koordynatorzy tych informacji mi nie przekazali. Już od pierwszego dnia pracy sygnalizowałam p. Danielowi S. i Mateuszowi D, że zlecenie bardzo różni się od tego, które przedstawiano mi gdy byłam jeszcze w Polsce. Zgłaszałam, że pracuję praktycznie 24/7, a wynagrodzenie jest nieadekwatne do wykonywanej pracy. Prosiłam o zmianę kwoty wynagrodzenia lub dodatku za nadgodziny i pracę w godzinach nocnych. W trakcie zlecenia kontaktowałam się również z p. Katarzyną L. Informowałam, że nie mam czasu wolego a praca zdecydowanie przekracza 40 godzin tygodniowo. Niestety nie przyniosło to żadnego rezultatu. Dotrwałam do końca zlecenia wierząc, że otrzymam godziwe wynagrodzenie za wykonaną pracę. Nikt z firmy SeniorHelp24 nie podjął żadnych działań w tym kierunku, dlatego po zakończeniu zlecenia na adres siedziby firmy w Hamburgu, wysłałam wezwanie do zapłaty, które także pozostało bez odpowiedzi. Ponieważ zlecenie odbyło się na terenie Niemiec, postanowiłam skierować sprawę do niemieckiego sądu pracy. Rozprawy sądowe trwały dwa lata i ostatecznie zakończyły się w lipcu 2023r. Apelacja strony przeciwnej od wyroku Sądu Okręgowego została odrzucona jako niedopuszczalna. Wyrok sądu I instancji jest prawomocny i orzeczony na moją korzyść. Pomimo, że wyegzekwowałam roszczenie przeciwko spółce SeniorHelp24 Maximilian W., nie zostało ono jeszcze rozstrzygnięte.