Joker

1 w nocy, czyli już dzisiaj. Dzień dobry. Dzisiaj obchodzimy dzień: - bez opakowań foliowych (spróbujecie?) - najbardziej kochanych - pisma ręcznego To teraz przyznawać się kto, kiedy i co napisał ręcznie przynajmniej kartkę zeszytową.

Joahane właśnie taką postawą zmieniasz rzeczywistość, ale to potrwa i do tego czasu będzie się odbijała taka postawa czkawką, ale nie ma innego wyjścia, jak walczyć o swoje, bo agencje już weszły nam na głowy i próbują tam się urządzać. Agencja nas przez lata wychowały, ale teraz pora na wychowanie agencji.

Wylądowałaś? Jak droga, bo trochę posypało?

Cześć Sylwiak, cześć wszystkim. Piękny zimowy weekend. 23 stycznia jest dniem ostrego sosu. Lubicie? Miłego dnia wszystkim!

To ja na wieczór stawiam drina w stylu Zrób se sam. Przepis: Miłego wieczoru!

@IWO NA wysłałem Ci pismo. Zerknij, oceń, skonsultuj i ślij, żeby ten etap zakończyć i iść dalej. Powodzenia. Napisz też potem jak się masz i jak zakończyła się sprawa z agenturą.

Ok, wieczorem coś stworzymy w formie oświadczenia, żebyś zamknęła ten temat i skupiła się na sobie. Zamiast spiąć tyłki i cię szybko zmienić to się bawią w strachy ryzykując że stracą fajnego pracownika. Mam nadzieję, że skończy się dobrze i z agencją i u lekarza.

ale obiecaj, że nie zjesz tego kawałka dla nas tylko sobie odmówisz i zmarnujesz :))) Tak jakbyśmy naprawdę go zjedli...

Ile Ci zostało do zjazdu, koniecznie na tym oświadczeniu trzeba umieścić datę z dnia w którym ich o tym poinformowałaś. Ja bym to napisał ręcznie, zrobił zdjęcie i wysłał mailem w formie obrazka jpg z dopiskiem, że przesyłasz oświadczenie dotyczące prośby z dnia...

Dzwoniąc nagrywaj każdą rozmowę (są takie aplikacje) lub pisz z nimi mailowo. Agencji i rekruterkom nigdy nie ufaj, bo oni powiedzą wszystko bylebyś tylko wyjechała.

Szacunek i ukłony! Może poproś ich o jakiś wzór, wieczorem spróbuję Ci to sklecić jakoś sensownie.

Iwona, to wszystko prawda, ale jak Ci się dobrze u nich pracuje to po co tak to roztrząsać? Umowa zlecenie to umowa, którą sama podpisałaś z karami i innymi obostrzeniami. Czy masz tam zapis o gotowości zmienniczki? Ochłoń trochę, bo robi się z tego mega problem a twoje nerwy nie są tu teraz ci potrzebne. Nie pijesz, nie kradniesz, jesteś pracowita to czemu nie pokazać agencji że wszystko jest legitne? Nic nie stracisz a możesz utrzymać fajną współprace o ile ci ona pasuje. Popatrz na problem ze swojej strony, ale także ze strony agencji, bo to układ biznesowy i tak musisz go traktować.

Wcześniej napisałaś, że to twoja pierwsza praca. Szkoda, że tych uzgodnień o ewentualnym zjeździe nie masz na mailu, bo to jak papier, którym można się podeprzeć w razie takich właśnie sytuacji. Moim zdaniem to zmienia postać rzeczy, bo agencja już wie, że nie kombinujesz i pewnie są z Ciebie zadowoleni. Nie rozumiem tylko jednego - dlaczego tak bronisz się przed tym oświadczeniem? Potraktuj je jako pisemne zawieszenie zlecenia, które trzeba uargumentować. Ja nie widzę w tym niczego złego. Pamiętaj, że dla agencji jesteś jedną z wielu i stosują własne procedury dla wszystkich a nie złośliwie tylko do ciebie. Podejrzewam że jakby tak na ładną twarz wszystkim wierzyli to mieliby już po biznesie.

Miłego dnia!

Tak mnie to zbulwersowało, że zamieszczam tekst tutaj i dokładam swoją cegiełkę do szukania tego zwyrodnialca! Policjanci z poznańskiego Archiwum X wracają do sprawy sprzed 13 lat, kiedy doszło do wykorzystania seksualnego dwóch małoletnich dziewczynek. Zdarzenie miało miejsce w lesie na terenie powiatu ostrowskiego. W trakcie zdarzenia, wykorzystując nieuwagę napastnika, jedna z pokrzywdzonych połączyła się z numerem alarmowym, który zarejestrował w tle głos mężczyzny. Dziś publikujemy fragmenty nagrania z prośbą o kontakt wszystkich, którzy go rozpoznają. Policjanci z poznańskiego Archiwum X zajmują się obecnie sprawą wykorzystania seksualnego 2 dziewczynek w wieku 14 i 16 lat, do którego doszło wiosną 2009 roku w lesie k. Antonina w gminie Przygodzice. Będąc na spacerze w lesie, dziewczynki weszły do niewielkiego betonowego bunkra, gdzie często spotykała się miejscowa młodzież. Kiedy były w środku wszedł do nich nagi mężczyzna ze slipami założonymi na głowę. Napastnik zablokował im wyjście, sterroryzował je, wykorzystał seksualnie, a następnie uciekł. Podczas zdarzenia jedna z dziewczynek, wykorzystując nieuwagę napastnika, połączyła się z numerem alarmowym. Nie narażając się, nie mogła porozmawiać z operatorem, jednak połączenie zarejestrowało odbywające się dialogi, w tym głos mężczyzny. Dzięki obróbce nagrania przez Pracownię Fonoskopii Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Poznaniu wyodrębniono z dynamicznych dialogów głos mężczyzny i poprawiono jakość dźwięku, dzięki czemu głos napastnika możliwy jest do rozpoznania przez osoby, które go znają. Policjanci podejrzewają, że sprawca mieszka lub mieszkał w okolicy, w której doszło do zdarzenia. W 2009 roku na miejscu popełnienia przestępstwa śledczy zabezpieczyli materiał genetyczny należący do sprawcy. Analiza kryminalistyczna wykazała, że ten sam mężczyzna dopuścił się przestępstwa seksualnego w 2005 roku w angielskim Southampton, dokąd wyjechał najprawdopodobniej w celach zarobkowych. Dziś publikujemy nagranie z głosem sprawcy. Prosimy o kontakt wszystkich, którzy go rozpoznają lub mają jakiekolwiek informacje mogące pomóc śledczym: telefon 572 900 239 lub e-mail: [email protected] Ostrzegamy, że nagranie zawiera wulgarne słownictwo, jednak właśnie takim językiem posługiwał się poszukiwany przestępca.

Porządna dawka głupawych żartów. Dla odmóżdżenia

@IWO NA ja wiem, że sprawa jest poważna, ale mam nadzieję, że się mimo wszystko uśmiechniesz. Będzie dobrze i tej wersji się trzymajmy!

Żyj chwilą, ale nie zapominaj o przyszłości... Gdzieś mi już tu ten filmik mignął. Chodzi o życzenia noworoczne. Widzimy na nim zadowolonego imprezowicza życzącego sobie w kolejnym roku tego samego co w roku mijającym - wódki, pieniędzy i snu. Facet wydaje się być wykształconym, bogatym biznesmenem i przede wszystkim szczęśliwym człowiekiem. Czego chcieć więcej? 25 lat później ten sam gość o swoich życzeniach z 1997 roku dobrze jednak nie mówi:

To taki sam domysł jak to, że jestem rekruterem? To gratuluję samopoczucia. Rola, jaka jest Twoja rola tutaj? Namieszać, zamącić i wyjść?

Mówisz i masz - kierunek DE Szerokości i spokojności na miejscu! Dobranoc ludziska!

Faktycznie, więc tym bardziej, normalnie pracodawca wszystko widzi i wie a tutaj musi prosić o udokumentowanie sytuacji.

Reasumując lepiej czasami odpuścić niż iść To samo powiedziała Timm ale już mi się nie chce wracać. Ona uważa że umów w obecnym brzmieniu nikt nie powinien podpisywać. Ale co wtedy? Można byłoby moje obowiązki sprzed lat po części pod to podciągnąć, ale nie dotyczyło to opieki, ale przeprowadzania rozmów z przyszłymi pracownikami mojej byłej firmy. Iwono, wyciągnij wnioski, poczytaj, może się jeszcze doradź w realu. Życzę ci zdrowia i braku kary.

Tutaj przykład inny, ale pokazujący prawdziwe oblicze agencji i tego do czego mogą się posunąć (nóż się w kieszeni otwiera). Cytat z wywiadu z panią Timm z tego forum: Np. pewna firma z województwa opolskiego ściągnęła za pośrednictwem adwokata pieniądze od schorowanych rodziców opiekuna, za to, że ten nie stawił się w miejscu pracy. Opiekun ten skończył zlecenie u jednej rodziny i zlecono mu pracę u drugiej rodziny na terenie Niemiec. Niestety z powodów zdrowotnych z nie dotarł z jednego do drugiego miejsca pracy i musiał wrócić do kraju. W jego umowie umowie zlecenia zostało przez firmę zastrzeżone, że w przypadku niestawienia się do pracy opiekun będzie musiał ponieść karę w wysokości 500 Euro. Opiekun nie zgadzał się na zapłatę tak wysokiej kary ze względu na to, że z przyczyn zdrowotnych nie miał nawet szans aby dotrzeć na miejsce, nie wspominając już o podjęciu następnej pracy. W takiej sytuacji firma posiadająca dane kontaktowe do jego rodziców, podany w dokumentach przez opiekuna na wypadek nieszczęśliwego zdarzenia zaczęła nękać pismami adwokackimi jego schorowanych rodziców, którzy pod wpływem ogromnej presji i strachu przed postępowaniem egzekucyjnym wydali swoje oszczędności na zapłatę tej kary.

Proszę - przykład ze stycznia https://opiekunkaradzi.pl/forums/temat/66795-samowolne-opuszczenie-miejsca-pracy/ i kolejne o karach https://opiekunkaradzi.pl/forums/temat/66634-kara-za-wyjechanie-w-uzgodnionym-terminie/ https://opiekunkaradzi.pl/forums/temat/58770-kara-za-odm%C3%B3wienie-zlecenia/

Rola jak pracujesz w pl na umowę o pracę w zakładzie to też mówisz pracodawcy, że masz prawo do życia i l4 nie przyniesiesz? Nic nie poradzimy, że umowy zlecenia są dla nas niekorzystne. Agencja się zabezpiecza a wiesz dlaczego? Bo gdyby nie to każdy by jechał na bilet agencji i po tygodniu dojeżdżał na prywatną sztelę oszczędzając na kosztach dojazdu lub szukał sobie na szybko legalnej oferty ale łatwiejszej u konkurencji. Nie ja ten chory system wymyśliłem.