INEZ

Może być przyjemne ale zawsze wymaga samodyscypliny. Jak kiedyś chciałam zrzucić parę kilogramów to odpowiednie odżywianie łączyłam z wysiłkiem fizycznym. Teraz nie mam już ani chce, ani siły ani nawet czasu

Ja niestety też i też podziwiam

Moja córka ma takie. Po którymś praniu myślałam, że to są dwie z różnych par Ja bym nie założyła. Tradycjonalistka jestem. We wzorki noszę ale takie jak nosi młodzież to za bardzo młodzieżowe są

U mnie to wygląda tak, że wszystko zaczyna się psuć, a czasami nawet się kończy albo bardzo ograniczam kontakty wtedy jak w relacje wkrada się zazdrość. Ja sama nie jestem zazdrosna. Lata pracy nad sobą dały znakomity rezultat. Zazdrość to jedno z najglubszych uczuć, niestety posiadające ogromną siłę niszczycielska.

Toś mnie rozśmieszyła tym ostatnim zdaniem

Nic podobnego. Na temat wiary prawie nigdy się nie rozmawia z podopiecznymi (przynajmniej w moim wypadku) Czasami mówią, że są takiego i takiego wyznania, to ja też mówię. Czasami zapytają. Nigdy nikt z moich podopiecznych nie był przesadnie religijny. Miałam kiedyś Pdp, która przy okazji świąt Wielkanocnych pytała mnie jak my w Polsce obchodzimy te święta? Co przygotowujemy?. Ona była katoliczka a jej mąż ewangelikiem. W niczym to nie przeszkadzało, tworzyli bardzo zgodne małżeństwo przez wiele lat

Jak się czujesz? Rodzina zdrowa?

name

Twoje potrawy je się oczami. Chciałabym kiedyś spróbować jak smakują

Dla mnie już nie ma alternatywy a fora dla opiekunów może uratować tylko, świeża krew"

Też się zastanawiam Okres przedświąteczny to zawsze taki czas, że ludzie zagonieni są Po nicku może trzeba zawołać Ja w domu a zawsze chwilę znajduje żeby zajrzeć. Dzisiaj mam luz bo wszyscy na rano w pracy . Z piesem moim siedzę i chałupę ogarniam a w miedzyczasie staram się cos skrobnąć na forum

Ja kiedyś sobie siatka na zakupy a raczej taka torba szamaciana zaslonilam usta i nos wyglądałam jak by mnie zeby bolały ale co było robić jak dopiero przed sklepem się zorientowałam, że maseczki nie mam. To był ostatni dzień mojej pracy i ostatnie wyjscie do sklepu i potrzebowałam parę drobiazgów kupić . Trzeba sobie jakoś radzić. Teraz to nie ma problemu bo w kieszeni w kurtce zawsze mam jakąś maseczkę a w lato to można się zapomnieć było bo nie we wszystkim są kieszenie

50 euro to bardzo mało, za zwykle polecenie jest 100 euro a na okres świąteczno - noworoczny powinno być 150 euro Premia świąteczno - noworoczna ma się rozumieć 400 euro conajmniej bo jak nie to nie ma czego polecać.

Niestety ja też cierpię na tą przypadłość Za diabla nie da się nad tym zapanować

@Funny u mnie tak jak pisałam po śniegu już prawie śladu.nie ma, za to jest mrozno i na niedzielę zapowiadają kolejne opady śniegu. Uwielbiam zimowa scenerie, szczególnie jak siedzę w domu w ciepełku z nosem przyklejonym do szyby . Lubię też jak nos mi trochę przemarznie i policzki zaczerwienia się od mrozu.

Dzień dobry. Ja przy już siedzę Rodzina mi spać nie dała, a właściwie to mój piesek bo on musi wszystkich wyprawić z domu szczekaniem i gonieniem po schodach w tą i spowrotem Coś dzisiaj ciężko mi było wszystkie kosteczki pozbierać do kupy. Nie wiem czy to jakieś bóle reumatyczne związane z pogoda czy pamiątka po ostatnim zleceniu. Mam nadzieję, że powoli wszystko wróci do normy. Za oknem ciemno więc stan pogodowy ciężko określić ale po śniegu już nawet śladu nie ma, i o ile się nie mylę to coś mokrego pada. Nieciekawie. Spokojnego dnia Wszystkim życzę

Wstępnie się zgadzam tylko jeszcze zlecenie gdzieś blisko Ciebie musisz mi załatwić

Raczej nie

ale ja szukam a Ty płacisz

Nie mam już do Ciebie siły

W TK Maxx wszystko jest w dobrej cenie

Jak się ładnie uśmiechnąć to i 5 toreb weźmie

Cześć. Witam Cię serdecznie PS Co do marzeń to moim zdaniem, Każdemu według zaslug "

Dzień dobry przy poniedziałku Zimno brrry Miłego dnia kochani, ja idę kolejna kawę sobie zrobić bo jakoś rozgrzać się nie mogę i rozbudzić też nie za bardzo. @waldiroom szczęśliwie dojedz do domu i miłego wypoczynku

Mnie też ostatnio pościły nerwy i zwróciłam kierowcy uwagę, że ciągle rozmawia przez telefon i nie są to jakieś pilne czy służbowe rozmowy. Usłyszałam tylko, że ruchu na drodze nie ma.i, że on jeździ już 10 lat z telefonem przy uchu i jeszcze nie miał żadnego wypadku Do firmy mogę sobie to zgłaszać a proszę bardzo. Pan kierowca nic sobie z tego nie robi