Skocz do zawartości

ABC

Społeczność
  • Postów

    1183
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez ABC

  1. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    witajcie... pospadacie ze stolkow jak Wam cos napisze: szok, ale to prawda: wyobrazcie sobie, ze ja te 2 tyg przespalam noc w noc z mezem podopiecznej... niezywym juz od 15 lat... jak? pan stoi na polce u mnie w pokoju w urnie.... ha:)
  2. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    no i co do babki i jej zachowania z tym, jak mi kazala czytac liste zakupow i wyliczala kase, to byla wczoaj ta jej przyjaciolka, jak sie okazalo baba z jajami, zjechala ją, te starą jak burą sukę: to jest kuzwa 8-ma opiekunka, nic i nikt ci nie pasuje, nikt nie gotuje smacznie,a ja 2 razy jadlam obiad zrobiony przez twoja opiekunke, byl super, ona restauracje powinna otworzyc... no a stara na to, ze wszytsko jest przesolone: na co ja dostalam ataku smiechu, one obie konsternacja: wiec ja mowie: kilka lat temu mialam wycieta tarczyce i od operacji mam nietolerancje soli, jak gotuje to nigdy nie daje soli, bo dla mnie nie trzeba i kazdemu solniczke stawiam, wiec nie moglo byc perzesolone cos, co nie mialo soli ani grama.... ta przyjaciolka mowi do niej, ze jak sie nie uspokoi i nie bedzie normalna to ja tez odejde, ale ona tez ją zostawi, bo ma juz jej humorow dosc.... aha i najwazniejsze: dostalam 150 euro i tak mam co tydz dostawac, nie mam sie babsztylowi opowiadac co ide kupic, mam kupowac wedlug swojego uznania,.. jestem appy, stara od razu zaczela byc milsza i kilka razy od wczoraj nawet dziekuje powiedziala ale doła mialam wczoraj na maksa.... dziekuje Wam kochani za wsparcie, ale nic mi tak humoru nie poprawilo jak poranny mail od naszej kochanej Blondi! ona to potrafi wniesc radosc do mojego zycia i jeszcze same happy wiadomosci napisac... jeszcze siedze i usmiecham sie do Twojego maila Blondasku!!!!
  3. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    alez dokladnie... przeciez kazdy z nas dla kasy to robi.... jak przeliczylam ze od 8 wrzesnia, jak tu przyjechalam do 10 pazdziernika, bo tyle mam tu byc, czyli 33 dni, zarobie 2310 euro to jakos mi lepiej....
  4. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    witajcie kolejny poniedzialek w pracy... oby nam tydzien szybciej zlecial i blizej bylo do wyjazdu do domu za kolka dni mina 2 tyg jak tu jestem a wlecze mi sie tym razem niemilosiernie.... jesze 2 tyg bylabym tu... tak sie rozleniwilam, ze jedyne po co wychodze to pojscie ze smieciami i do sklepu... raz sie tylko na dluzszy spacerek wybralam... lenistwo mnie ogarnelo... siedze, ogladam jakies filmy, kolejne odcinki seriali i czuje, ze sie zaczynam starzec na tej Stelli.... Jak w Polsce mam 30% energii, to tu czuje, ze jestem wypompowana... a jak jeszcze zaczynam myslec jak wyglada moje zycie to juz blisko do depresji... mialalm tu byc na chwile, a jestem 4-ty rok i nie zapowiada by cos sie zmienilo.... alez mam nastroj... porazka...
  5. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    o cholera...a ja zarabiam tylko jak jestem w domu z pdp... jak ona idzie do szpitala to ja mam z miejsca do domu jechac i nawet sie nie interesuja, czy mam na bilet, bo jak jestem krotko to nawet na bilet nie zarobie....
  6. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    ha az taaaaki subtelny, ze chyba stchorzyl a teraz na powaznie: babce wyznaczyli na koniec pazdziernika termin przeszczepu tej skory na glowie, wczoraj wieczorem wpadla na pomysl, genialny jak jej sie zdaje, ze jak zglosi sie do szpitala, ze bardzo ją to miejsce boli to wezma ją z miejsca pewnie na stol operacyjny... noi wieczorem juz torebke spakowala... dokumenty, skierowanie i juz juz dzis rano bedzie wzywac pogotowie i bedzie jechac.... nastal dzisiejszy ranek i nie ma tematu, nic nie mowi,torebka spakowana lezy.... taki raptus z niej.... mnie to nie bardzo pasi, bo jak ona pojdzie do szpitala na tydz lub dluzej to ja mam bezplatny zjazd do domu.... a dzis mija 1-ty dzien jak u niej jestem.... no zobaczymy jak to bedzie... wszystko i tak zalezy od jej przyjaciolki, ktora w jej sprawach jest wyrocznia.... nie bylo jej tu jeszcze, wogole widze ze ta przyjaciolka jest nią zmęczna na maksa i wpada raz na tydz na 15 min dac kase i zmyka....
  7. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    klurcze, jakich Ty ludzi, facetow znaczy sie tam spotykasz.... usmialam sie... a mnie to basen proponuja:) moze dlatego, ze nie Austriak, a Chorwat
  8. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    ble.... ten Blutwurst... pamietacie jak Wam z rok temu opowiadalam jak perski doktorek pobieral krew od pacjentek do fiolek i pozniej kaszanke z tego obil? bo z racji islamskiego wyzania nie wolno im bylo normalnej wieprzowej kaszanki jesc? juz nigdy kaszanki do ust nie wezme, jak zobaczylam pelna torbe fiolek z krwia jak u wampira... ciebie @Łukasz to wtedy jeszcze u nas pewnie na forum nie bylo, ale ja juz mialam takie przejscia z doktorkiem odbywajacym wizyty domowe u pdp i robiacy pobrania krwi do badania do jednej fiolki, a do drugiej zbieral drugą porcje krwi na Blutwurst... nawet mi proponowal, ze kawalek przyniesie na sprobowanie... ble... sorki, ze tak w temacie przy kawie.... co do terminow na jakie wyjezdzam, to moim szczeciem i przeklenstwem sa zmienniczki, ze tyle samo co ja pracuje ma pracowac zmienniczka, wiec albo turnusy 2/2 tyg, albo 3/3 tyg, albo tak jak jest teraz czyli 4 tyg mam byc ja, a 4 tyg pozniej ma byc zmienniczka... ha, ja spotykam wielu fajnych facetow, ale wielu takich tez w stylu jakichs obdartych wczeszuchow w stylu: hallo, ej ty...
  9. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    oj tez poczytalam troche na fejsie, a tam ile grup tyle przepychanek, skakania sobie do oczu, a jak ktos da jakas oferte pracy to zaraz oskarżania, dociekania, oj dziwni ci ludzie... az czasem zastanawiam sie, czy wiekszosc opiekunek jest taka kłótliwa? jak one sie z pdp dogaduja..... witam wszytskich wpiątkowy poranek! "normalni" pracownicy to by sie cieszyli, ze weekend idzie, bedzie wolne, a my? my to świątek czy piatek mamy to samo, bez znaczenia jaki to dzien.... ja ciagle oczekuje ochlodzenia, juz mam dosc tych upalow, w Wiedniu sierpien byl rekordowo upalny, jak chyba nigdy, ale widze, ze wrzesien zaczal mu zazdroscic, bo takich upalow to nigdy tu nie bylo we wrzesniu....
  10. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    wiesz co... ona jakby nic nie wiedziala o tym, ze to jest jeszcze tydz temu, ja jak przyjechalam to to zobaczylam przy czesaniu... zaczela wtedy macac to i nic, ona wogole tego nie czuje, jak miala lekarce pokazac to miejsce z tylu na glowie to macala pol glowy, dopiero ja je najechalam jej reka na to i dotknela, wogole nie czuje, sama tego nei rozumiem, bo to jest wielkie....
  11. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    ale trafilas! jestem na etapie cwiczenia tego, ale po polsku, bede spiewala na slubie swojej bylej uczennicy, gdzie bede jej swiadkiem ale mam tez wariacki pomysl na niespodzianke dla niej, posluchajcie tego, chce jej na weselu zaspiewac troche wariackie, ale podoba mi sie
  12. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    wiesz,... jakbys byla swiadkiem tej rozmowy strój powiadasz? hm, jakos najmniej o tym stroju myslalam, a wiesz, ze tu nad Dunajem, a dokladniej nad Alte Donau jest plaza dla nudystow? ha ale teztu nikt nie patrzy na stroj i wiele pań opala sie czy kąpie topless zawsze mialam na to ochote w koncu bylby jakis pozytek z mojego biustu w rozmiarze 80H... wreszcie Diagnose ist: Hauttransplation.... wiec.... kurcze, tez jak teraz sie zastanawiam.... skoro to na glowie to w znieczuleniu miejscowym sie nie da, tylko narkoza, prawie 100-letniej babce dac narkoze?....
  13. sa tematy, ktore zawsze sa w stylu tych bezpiecznych i sympatycznych: u mnie sa to tez opowiesci o bylych fajnych psp, ktorych wspominam serdecznie, ale tez o ich upodobaniach zywieniowych, to zawsze ożywia rozmowe, gdy opowiadam jak opoiekowalam sie greckjim dziadkiem, ktory 3 razy dziennie jadl lody zalewane sokiem z wycisnoetych pomaranczy... opowiadam tez o dzieciach pdp, jesli sa to zabawne i fajne historyjki w stylu zawsze tych anonimowych, dobre na rozrusznie na poczatku Stelli jest pokazanie fotek swojej rodzinki, psa, opowiadanie o nich. ale tak samo jak @Serenity mialam kiedys osobe zamknieta w sobie na jakąkolwiek rozmowe, zawsze moja proba nawiazania relacji konczyla sie z jej strony stwierdzeniem: aha... no i jak dlugo mozna toczyc monolog.... w tematy sportowe sie nie bawie, bo sie nie znam, natomiast fajne sa opowiesci muzyczne, piosenki z ich mlodosci, ja biore wtedy laptopa i wyszukuje piosenki z lat 40-stych.... ich radosc jest wieka.... kiedsy majac greckiego dziadka wyszukiwalam mu grecka muzyke, albo na youtube filmiki z wycieczek po Grecji, rewelacja....
  14. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    ufff, jestesm w domu po szpitalnych przejsciach.... pdp ma rane na glowie, pisalam Wam wczesniej, to jest takie cos na glowie, zastrupiale, ale jest to w formie dziery w glowie, wglebienie i srednicy 4-5 cm.... paskudne to... dostala skierowanie na Dermatologisches Ambulanz .. no to o 7 rano przyjechal transport, 4 godz czekalysmy zanim ktos ją chcial zobaczyc... a potem bylo odsylanie od Annasza do Kajfasza... Stanelo na tym ze za 6 tyg, bo wcvzesniej nie bylo terminu, bedzie miala robiony przeszczep skory.... no i po tych wedrowkach "po lekarzach" dotarlysmy transportem do domu na godz 14-nasta. po 7 godz poza domem... Laskawa pańcia nie kazala mi gotowac tylko dala kase zebym cos gotowego kupila.... i tak zrobilam, byla bardzo zaskoczona, ze dla siebie pizze wzielam, ale to szczegol.... ci panowie z trasportu ratunkowego sa baaaardzo, baaardzo sympatyczni.... jeden z nich, Chorwat zapytal mnie co trzeba robic zeby majac tyle lat co moja pdp ( 96) tak wysgladac i tak dobrze psychicznie funkcjonowac.... wiec nie szczedzilam mu szczegolow: trzeba nie miec dzieci, z mezem sie rozwiesc, miec sklep, w ktorym zatrudnia sie 3 osoby do pracy, nie robic wiele w domu, tylko miec dochodzaca Putzfrau, fryzjerke w domu i manicurzystke co tydzien i kase, by nie martwic sie finansami... mina rozesmianego Chorwata bezcenna na koniec zapytal czy umiem plywac, mowe, ze tak, swietnie plywam, a czego pytasz, na co on: pojdziesz ze mna na basen albo nad Dunaj poplywac? zgadnijcie co odpowiedzialam
  15. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    @emma jestes the best z tymi podkresleniami na paragonach ja rozumiem, ze ich kasa, ze sprawdzaja, ale do cholery...... nie musza komisyjnie w Wohnzimmer tego czytac na glos i komentowac... zenujace jest dla mnie tez to, ze nie dostaje tu kasy na zakupy na tydzien czy na iles, tylko mam podejs do pańci z lista zakupow, odczytac ja na glos, powiedziec ile kasy na to potrzebuje, dostaje banknot i wychodze z nim do sklepu... żenujące to jest... czuje sie jak dziecko....
  16. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    ja kiedys dla siebie bralam kasze gryczana bo tu w Wiedniu nie ma.... @erika rodzina ci kase zwraca.... zamurowalo mnie.... szok dla mnie... z tym sie nie spotkalam... ja mam wrazenie, ze oni to by chcieli zebysmy z wlasnym prowiantem w sloikach przyjezdzali... wczoraj byla przyjaciolka tej pańci i: padniesz: ostentacyjne czytanie paragonow ze sklepu... co kupione i za ile, kazda rzecz odczytana, acznie z dwoma rodzajami mleka (bo ja pije bez laktozy) wiec sie dopytywali daczego dwa rozn mleka... tragedia, tak oszczedzaja ci, co maja kasy full...
  17. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    zdębialam... nigdy niczego nie biore z domu jak tu jade: w mysl zasady: czego mam im dokladac z wlasnej kieszeni, bo przeciezz by mi nie oddali kasy... a po drugie, nie chce ich przywyczajac do jakichs prezentow, aha, wiem tez, ze inne opiekunki jak tu do wiednia przyjezdzaly to 2 torby z prezentami wiozly: jeden dla agentury: slodycze i butelka alkoholu, a drugi ze slodkosciami dla pdp... nigdy tego nie lubilam... raz tylko kupila Hedie prezent urodzinowy: koszulke nocną w jej ulubionym rozowym kolorku.... ale to takie bylo u mnie z potrzeby serca.... ja dalej w tym sterylnym domku mieszkam, pańcia fochy stroi, przyszla jej przyjaciolka wczoraj w porze obiadu i pyta czy moze sprobowac tego, co sie gotuje bo swietnie pachnie, mowie, tak prosze: byla zua krem z dynii, byla zachwycona, pozniej dorwala sie do kurczaka w sosie slodko-kwasnym z ananasem, mniam, moje popisowe pyszne danie, byla zachwycona, mowila, ze restauracje moglabym otworzyc takie pysznosci, ale do czego zmierzam: pozniej pańcia zasiadla do obiadu: zupa bya za gesta, wiec mowie, ze zupa krem jest zawsze gesta, pozniej kurczak.... zanim ona doszla do 2 dania to ja juz swoja porcje dawno zjadlam,a ona sprobowala, odsunela calego kurczaka z sosem na drug talerz, zjadla tylko ryz, stwierdzial, ze Wiedenczycy nie jedza kurczaka na slodko i mam sobie kupic ksiazke kucharska z daniami wiedenskimi... mialam jej powiedziec: to zamiast opiekunki sobie pindo zatrudnij kucharza i bedzie ci wydziwial... powiedzialam tylko tyle, ze to pani nie zna sie na kuchni swiatowej, bo gotuje rewelacyjnie, nawet agentura z szefem jak wpadali w porze obiadowej gdziekolwiek wczesniej to sie zachwycali... nigdy do tej pory nie slyszalam zeby jej cokolwiek smakowalo... nie chodzi o jedzenie, chodzi o focha i wieczne niezadowolenie....
  18. @Łukasz juz Ci mowie jak to wyglada: lekarz wypisuje Verordnungschein na Dekubitusluftmatraze i taki materac dostaje sie pozniej, tylko.... wlasnie nie do konca dostaje, bo to mozna sobie kupic na zasadach normalnych, albo wziac w leasing placac miesiecznie pewna stawke, stawka ta zalezxy od stanu podopiecznego, jezeli jest to rzeczywiscie potrzebne, a pdp ma niska emeryture to Krankenkasse za to zapalci, czasem nawet 100% pokrywaja, tak jak w przypaku łozek dla pdp....
  19. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    oj takie rodzinki pdp to kazdy by chcial... super... ja przewaznie mialam takie, ze jak przychodzili to od progu darli sie, ze kawe chca, wode chca, a ja kuzwa jak podkuchenna dla wszytskich mialam byc...
  20. az sie usmiechnelam... ale wiesz... to znaczy, ze 24 godz/dobe pracujesz w szanowanym gronie ha... jakich to juz nazw agentury nie wymysla...
  21. u mnie jest to uregulowane odgornie przez agenture... czyli w dniu kiedy przyjezdza zmienniczka to ona dostaje dniowke, nowa jest przywozona teoretycznie rano, tak owia... ale rano w agenturze na 8-mą to tylko ja jestem... na 8:30 w domu pdp z agentura... a zmienniczka potrafi przyjezdzac do agentury kolo 13-nastej, zanim sie zbiora w agenturze to kolo 14-nastej dojezdzaja... wiec w mysl tej zasady to kto od switu do przyjazdu agentury ma zajmowac sie pdp? ja za darmo? wiec stawiam rodzine zawsze twardo w przekonaniu, ze jezeli rano po 8-mej nie ma zmienniczki to albo sami przyjezdzaja i sie zajmuja swoja mamą/babcią/ciocią albo ja to zrobie, ale za normalna zaplate dla normalnych ludzi... zwlaszcza, ze rodzina chce zeby przekazac obowiazki nowej, zeby pojsc pokazac gdzie lekarz, gdzie sklepy, jak przebiegaja codzienne czynnosci, wiec im mowie, ze oki, ja jestem do 19-nastej i zrobie to, ale mam placoną cala stawke, a zmienniczka jak beda uwazac, albo cala, albo pol stawki.... przewaznie unosza sie honorem i daja nam obu pelne stawki... tak jest tylko jak przyjezdza nowa zmienniczka, bo jak ta sama kolejny raz przyjezdza, to przyjezdza wieczorem poprzedniego dnia, ja tez tak robie, zamawiamy sobie na wieczor pizze, niezdrową butlę coli i gadamy do 3 w nocy, pozniej obie ogarniamy do sniadania pdp, kazda zaspana, ale uhahana no i ja mam wtedy wolne, zwlaszcza, ze obiad dla wszytskich na ten dzien zrobilam dzien wczeniej, bo wiedzialam, ze po przegadanej nocy zadnej z nas nie bedzie sie chcialo... czesto jest tak, jak pdp jest fajna to sobie do poludnia we 3 siedzimy, chichramy sie, a ona jest przehappy i proponuje, zebysmy obie zostaly ale do tego trzeba miec szczescie do boskich zmienniczek, ja je czesto mam, zwlaszcza jak zmienniczka jest z Bulgarii, bo bulgarskie dziewczyny lepsze czasem niz rodzina
  22. tu gdzie teraz trafilam jest tak, ze pdp ma wielki portfel z kasa, ide na zakupy, mam jej wczesniej przeczytac liste zakupow, ona wyciaga pieniazek z haslem: z tego powinna byc jeszcze reszta.... tak to dzis dostalam 20 euro na zakupy spozywcze na 3 dni... dolozylam ze swoich... nie da sie zawsze tak zeby starczylo i zeby wszystko w domu przewidiec.. cxzasem w sklepie sie cos zobaczy i sie przypomni.. a owoce: trudno czasem zaplanowac co konkretnie ma sie kupic, na miejscu sie okaze... Maksyma, wracajac konkretnie do Twojego pytania: zadalam to pytanie 3 dni temu mojej austriackiej agenturze, czyli jak to jest i co jest regulowane przepisami... czego sie dowiedzialam? wyjeto przepisy i wydrukowano mi: kazda opiekunka ma odzywiac sie wedle jadlospisu srodkowoeuropejskiego (cokolowiek by to mialo znaczyc) zakupy maja byc robione w sklepach z dobra jakosciowo zywnoscia.... i Austria nie posiada zadnej wytycznej ile by ta stawka miala wynosic na dzien... bardzo t ogolnikowo i da sie nagiac przez kazda ze stron.... taka jest prawda...
  23. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    @Łukasz dla Ciebie, ja juz wypilam swoja @Blondi a swoja droga, to ciekawe ie osob z tego forum zna sie poza tym forum i pisze do siebie jak my, a nawet dzwoni i to nawet z Bonn, pozdrowienia dla naszego Adasia, pewnie zateskni i tu zajrzy

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...