Teresadd

Daję ,daję tylko Ciebie nie widać.Do końca kwietnia tu jestem.Córka jeszcze usiłowała mnie namówić na zostanie przez dwa tygodnie ,ale mam plany na koniec czerwca w Polsce ,a w nowym miejscu też rodzina chce żeby być przynajmniej 6 tygodni.A po drugie z tak niedobrym Pdp nie mam ochoty zostawać.Szukają zastępstwa na dwa tygodnie ,bo stała opiekunka jeszcze nie może przyjechać.A ja nie mam ochoty wszystkim ulegać i dopasowywać się.Mogę ,a nie muszę.A muszę o sobie myśleć.

W kwestii jedzenia nie dam sobie już jabłek zapiekanych z bułkami wcisnąć ,ani żadnych naleśników.Dżemików i innych racuszków z jabłkami.Never. Priorytet na steli to jedzenie .A już w ogóle żeby Pdp gotowała ,to nigdy w życiu.Już to przerabiałam.A jak to nie to bay.

Dzień dobry.Miłego dnia życzę wam kochani.

Tak masz?Wiem ,że nie.Sporo jest taki stelli i jeszcze się cieszą ,że noce są przesłane.

U mnie srający dzień.Jeszcze nie zdążyłam sprzątnąć na górze po korzystaniu z kibelka ,bidetu ,umywalki i prysznica .Wypaskudzone wszystko,nic mu nie można wytłumaczyć ,więc proszę bardzo . Rękawiczki założę i sprzątnę.Nażarł się wczoraj za dużo granulek na przeczyszczenie i teraz już na dole tylko zdążył zjechać liftem paskudzi drugi kibelek.Bo wiadomo ,że nie zdążył dojść, pomóc sobie nie da no i paskudzi dalej.Oczywiście kawę mu donosiłam do kibelka i łazienki ,ale już nie komentuję niech pije w tych smrodach. Wam życzę miłego dnia ,bo u mnie do wieczora to jeszcze z kiblem nie koniec.

Poczta dochodziła bardzo długo.Prawie trzy tygodnie.Busy wiem ,że nie chciały tam dojeżdżać , więc do Salzburga Sindbadem dojeżdżałam ,a potem taksówką.Ale za to lotnisko tam było ,więc potem korzystałam.

Czyli gdzieś niedaleko Freilesing ,albo Pasau jesteś. Ja do Salzburga (Austria)na zakupy jeżdziłam ,a w De u Pdp byłam.Też tylko 3 km.miałam.

Kurczę ,czyli też mogłam do domu wracać.Prawda przecież myśmy w jednym dniu z Polski wyjechały. Żeby nie te terminy w pod koniec czerwca to bym inaczej pokombinowała.Zazdraszczam szczerze.

Basia ile teraz byłaś na tym zleceniu?

Dzień dobry.Pogoda coś zmieniła się ,jest bardziej rześko,kropił deszcz.No i dobrze ,bo to trochę za szybko na pełnię lata. Miłego dnia życzę wam kochani.

Czy lubicie swoich Pdp,w ogóle starszych ludzi i tą pracę przy nich?Nooo wczoraj poprzedniczka zarzuciła mi brak serca,że mało siedzę z Pdp,że swoję zrobię i już mnie nie ma.Widać wywiad działa,ale nie o to chodzi.Ile poświęcacie czasu dziennie na zajmowanie się Pdp.?I teraz tak .W umowie mam cztery godziny dziennie pracy .I tak jest to więcej godzin.Nikt tego raczej nie liczy ,ale jak już się robi dwa razy więcej ?.No i inaczej podchodzimy do Pdp z którym mamy nić sympatii ,a inaczej do opryskliwego gbura lub upierdliwej babci.Czy traktujemy trochę personalnie ,czy typowo ciach ,ciach i bay.Szczerze ,to już nic więcej z siebie wykrzesać nie mogę ,poza obowiązkami ,które do mnie należą.No poprostu się nie da .A ja nic naprawdę nie muszę ,tylko mogę.A w dniu kiedy rzucił we mnie filiżanką i zaczął się wydzierać ,przestałam mieć współczucie i serce do tego Pdp.

Poprzedniczka zarzuciła mi asertywność .Ale mnie to już nie obchodzi.Basiu ja tu się naprawdę duszę.Już cały topik to moje narzekania na tego Pdp.Szkoda ,że wcześniej stąd nie wyjechałam.Do następnego poniedziałku wytrzymam.

Dokładnie śniadanie do łazienki podać sobie kazał.Nie poprosił tylko wydał polecenie.Robię tylkoco muszę i do moich obowiązków należy .Nic więcej.Do 30 kwietnia tu jestem i bay.

Baranów u mnie nie ma ,ale za to konie się pasają.I to całkiem sporo i w kilku miejscach. Ale za tydzień do miasta się przenoszę . Wreszcie sklepy i inszą cywilizację zobaczę po sześciu tygodniach.

Dzień dobry.Lato to piękne ,tylko nie te okoliczności .Huk wie kiedy z chałupy wyjdę.Znaczy się na tarasie już byłam ,ale gdzie to do pauzy. Miłego dnia życzę wam kochani.

Chciałabyś.!!!

Czy 50 lat ,czy 85 szacunek jest szacunek .Więc ku zastanowieniu młody człowieku.

Tylko się nie pomyl jak ta babcia z mojego dowcipu. Kasiory nie dawaj,tylko módl się i wierz.

Tak .Duże oczy i muskularne ciało .Ale to nie to forum ,i inną agencja. Kurczę wkurza mnie to ,że myślą co niektórzy ,że za nic w opiece się pieniądze bierze i do towarzystwa tylko się jest.

Ale jest tyle innych ,fajnych zajęć ,że 1500 euro.to w tydzień zarobi.

Ivanilko toć to dopiero kwiecień .Jeszcze tych ciepłych weekendów będzie na pęczki.

Dzień dobry.Piękny ,letni dzień ma być.Spokojnego dnia życzę wam kochani. U mnie to różnie może być.Ale te osiem dni wytrzymam.

Sytuacja dzisiaj była taka ,że donosiłam kawę Pdp który się wykupkać nie mógł,a potem w trakcie mycia zażyczył sobie bułeczki maślane i znowu kawę do tego .Gdy powiedziałam ,że śniadanie już czeka na stole wściekł się ,jak śmiem mu zwracać uwagę .Jeśli on mi coś każe ,to mam to zrobić bez pytania.No to ja się też wściekłam i parę słów mu powiedziałam.Riposty Pdp się nie spodziewał.Już na policję na mnie dzwonił ,tylko do dzieci.A to śniadanie było koło 15 h.

Kiedy ta impreza ,to przyjadę ,bo muszę się napić . Wszystko wezmę dla siebie.siebie..Bo zaraz mnie tu jaśnisty trafi.