LACH

A Kasieńka to ubrała dziś czerwoną bluzeczkę?

Podzieliłem się!!!

Ale problem! Większych nie masz???

Ok.!i jedziesz!!!

Przyjedź tu nad Morze Północne. Jakie powietrze!!! rześka bryza

Polak zawsze zagnie Niemca w majstersztyku!!!( jak @Barbara48 AUGE-ESSEN). NO!

Ale efekt lepszy!!!

BINGO!!!

Ja robię w metalowych

A jakiebądź!!!

Sprzęt :

@violka !!! Żyjesz??? Które wybrałaś?

Bez paniki! Po ostatnim grzybobraniu przywlokłem takiego, zdezynfekowałem i igłą od kroplówki usunąłem delikwenta w całości ponownie dezynfekując inwazję. Był to ostatni moment, bo zaczynał się wkłuwać. Pozostał mały strupek bez rumienia wokół. Był to nie pierwszy i nie ostatni raz. Szczepiłem się 25 lat temu( potrójny zabieg) i nie dawało to 100°/° odporności. Mały procent tych pasożytów nosi boreliozę. Załączył bym fotkę ale mi głupio , bo miejsce blade.

My taste!!! wybitne!!!

Wspominałem tu kiedyś, że mam ryło niewyjściowe i jeszcze w dżarach

Co za doping!!!

Tak . Nie wpuściła

O! I to jest słowiańska krew!!! Jeszcze nie popróbowała a już jest całus i się raduje!!! I o to i o to!!!

Bo siwiutka babcia w okularach poinformowała mnie, że pojechałaś rowerem albo na cmentarz lub też śpisz na górze i lepiej dać Ci spokój. Ociekałem wodą bo zlało mnie przez parę minut jak cholera, więc nie nalegałem na coś rozgrzewającego. Wpadłem po sąsiedzku do apteki, poprosiłem z maślanym uśmiechem do przemiłej farmaceutki salicylowy i gratis dostałem chusteczki higieniczne, i paczuszkę bombonów lawendowych. W.w. środek na gardło zastosowałem niezwłocznie w drodze powrotnej, zakąszając landrynkiem( bekał mi się jeszcze przez 15 km.). Było by cudownie, żeby nie ta lawenda. Brrry! Chociaż nawet nie kichnąłem!?! A niezwykłej, tejże urody dziewoję wymijałem jak wracałem. Odpowiedziała mi: "dzień dobry".

Czy @Maria Jolanta była dziś na rowerku?

Ah, uh, eh Basiu! Coś się wykombinuje!

O właśnie! Paluszki lizać taki ze smalczykiem i małosolnym, umh!

Masz rację! Jak była bida, to i tak się robiło.