Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Waldi
-
To jeszcze coś nostalgicznego - wyciska mi łzy za każdym razem
-
Uwielbiam takie klimaty... noc już, oczy zamknięte
-
OKI
-
Tak sobie o szczęściu pomyślałem ...i uświadomiłem też że moje szczęście jest kilkaset kilometrów stąd...i smutek drobny mnie ogarnął. A że w uszach brzmiał mi jeszcze piękny, ale smutny dzwiek.... To przy piątku przedostatnim tu ... jeszcze bardziej nostalgicznie mi. Dla ciekawskich link do muzy / wiem że to nie ten dział ale.musze / bo treść i muza bez siebie nijak
-
-
-
Dobry wieczór ... I dobrej nocy ☺️
-
Oj już tam zagubił...jestem jestem
-
Chyba przeżywa ze PSŻ ligi mistrzów nie wygrało, tylko Bayer Munchen
-
https://www.24gliwice.pl/wiadomosci/tragiczny-wypadek-na-dk88-na-odcinku-kleszczow-gliwice-nie-zyje-9-osob/
-
.......na gotowaniu się za dobrze nie znam, ciast nie piekę - korzystam z półproduktów. Żarty i wkrętki międzypłciowe... owszem.. z nie do końca jasnym podtekstem jeszcze bardziej. Na zagadnieniach prawnych się znam, a skoro tematy przy kawie są poruszane to się nakręcam i pływam jak ryba w wodzie... Jakbyś tą kozetkę terapeutyczną tak bardzo szybko nie skasowała ( brutalne) to może i prawo poszło by w kąt..... No dobra - już nie będę.... się odzywać
-
nieeee. już nie będę
-
Domyślam się
-
Nic nowego - chronią tożsamość przed ... pisałem o tym w jednym z długich moich postów... Zdarzyło się lat temu kilka ... w pewnym mieście, że do rodziny jednej z ofiar śmiertelnego wypadku dotarła kancelaria odszkodowawcza jeszcze przed Policją. Rodzina ofiary o śmierci bliskiej osoby dowiedziała się od przedstawiciela/akwizytora kancelarii... Proceder znany na całym świecie. Stąd może już w mediach większa kontrola nad tym. Zresztą zobaczysz pod artykułem o wypadku jeśli będzie możliwość komentarzy to znajdą się tacy co proszą rodziny o kontakt.... Prędzej czy później dotrą do nich i się koszmar zacznie. Targi - kto lepszy, kto większe pieniądze wywalczy. Koszmar dla rodzin zmarłych. A teraz powinni mieć czas na żałobę, na uporządkowanie życia w nowej tragicznej sytuacji... na płacz Pamietam jak umarł mój tato i mama miesiąc póżniej ... Teraz to juz 10 lat temu, ale wówczas ( choc to w obu przypadkach był stan chorobowy, co prawda nagły) to nie zmienia faktu, że teraz, jak wspomina ktoś czas po pogrzebie.. rok...może półtora wycięty. Jakieś decyzje pewnie podejmowałem, jakąś prac wykonywałem, jakies relacje z dziećmi i żona tez miałem...ale jest dziura.
-
Ja tez proszę zgrabnej leżanki ... terapeutki .... do domu wracam dopiero za 2 tyg
-
Dla przykładu podam Ci, że polisa OC pojazdu posiada tzw.górna wartość roszczenia na jedno roszczenie. Tzn, że zgodnie z ustawa każde towarzystwo ubezpieczeń ( celowo pisałem małymi literami bo to złodziejskie firmy) ma wypłacić należne odszkodowanie czy zadośćuczynienie za doznaną krzywdę . Tzw "musi" to tylko w Ustawie. Mimo że suma jest wysoka obecnie 1,22 mln euro na jednego poszkodowanego. A najwyższe odszkodowanie wypłacone w PL to chyba 1-2 mln złotych i to dla ofiary żyjącej z niedowładem 3 kończynowym i przerwanym rdzeniem po 10 latach batalii w sądach. Przy czym za przypadki wypadkowe z niedowładami, jeśli poszkodowany nie walczył, albo walczył z niewłaściwym (słabym) pełnomocnikiem odszkodowania podobne oscylowały na poziomie 10 tyś. 100 tyś. Temat rzeka - powinna trafić do działu prawnego forum.!!! Trzeba sobie zawsze uświadomić, że to tez tylko umowa cywilno prawna stron. Oni zgadzają się wypłacić a Ty zgadzasz się płacić za to składki od ryzyka. Mając OC jedynie przerzucasz odpowiedzialność za swoje czyny na ubezpieczyciela. Przy małych szkodach z reguły rozstrzyga się to bez problemu. Przy większych zaczynają się schody. A przyznaj się...właściwie większość z forumowiczek, forumowiczów, kto z was czytał Ogólne Warunki Ubezpieczeń - w szczególności wykluczenia odpowiedzialności. Standardowo opieramy sie na tym co nam powiedział agent ubezpieczeniowy. To normalne... Chyba jednak to nadaje się na dział prawny nt. ubezpieczeń i odszkodowań. Tam dawno nikt nie zaglądał. Albo nie - miałem tu odpoczywać i odciążyć umysł od spraw trudnych. Pranie gotowanie, higiena podopiecznego, wypady rowerowe ...
-
...cóż @Heidi... moja analiza przyczyn, wypadków z udziałem "busów" jak i Twój element reklamy kancelarii odszkodowawczej, której masz pełnomocnictwo ... w dziale forum : "rozmowa przy kawie" ??? Może być - ale powinienem spytać ( nie odczuwaj tego jako zaczepka) czy nie za bardzo odbiegłaś od tematu wypadku i kierowców busów, którzy w sposób nieodpowiedzialny powodują śmierć ? W moim wywodzie sugerowałem, że jak sami nie zadbamy o własne bezpieczeństwo, to "państwo" zajęte swoim -ważniejszymi politycznie- sprawami się tym nie zajmie. Nie chodzi o już rozlane "mleko" ( wiem że lubisz mleko ) i walkę przez lub bez kancelarii o pieniądze, które się należą. Celowo umniejszam ich wagę w swoim poście bo to nigdy nie zrekompensuje strat. Też mam pełnomocnictwo kancelarii adwokackiej, setki razy byłem sądzie z klientami, których namawiałem by sądowi opisali ból i cierpienie, wykazali stratę.... Ogromna groteska ze strony prawników i sądu, którzy grają spektakl ( codziennie jakieś spektakle tam odstawiają) .... grzebanie w relacjach ze zmarłym, czy się odwiedzali, czy po śmierci podlewał kwiatki na cmentarzu... jeden wielki cyrk, w którym po jednej stronie jest Radca prawny Towarzystwa Ubezpieczeń, któremu zależy by jak najwięcej utargować - przeszkodzić pokrzywdzonemu - po drugiej ofiary sprawcy wypadku ( nawet tego sprawcy co sam zmarł - jak w przypadku tego wypadku z wczoraj) , żona, syn córka, matka ojciec, brat siostra, babcia, dziadek . ... Jeden sąd wycenił śmierć poszkodowanego na 25 tyś ( choć roszczenia opiewały na 150-200 tyś.) - bo ... nie miał pasów, albo był pod wpływem alkoholu gdy wsiadał..... inny sąd ocenia to inaczej... Rozlane mleko . Sprawy trwające latami to grzebanie po latach od śmierci - to jak rozgrzebywanie niezagojonej rany. Jestem przekonany, że każdy z tu obecnych kogoś stracił. Strata nigdy nie wypełni luki. Żadne pieniądze tego nie zrekompensują. Ja tutaj jedynie apeluje o oddolne działania z naszej strony... Nie o pieniądze za śmierć czy uszczerbek na zdrowiu po fakcie. Bo walka o nie to zawsze walka po stracie. Mam koleżanke, która w wypadku samochodowym straciła matke i dwie siostry... Dostała odszkodowanie ( prowadził sprawę adwokat 6 lat) 6 lat drapania ran a strony postępowania ścigały sie w wykazywaniu przyczynienia do skutków wypadku.... 6 wycięte z życia.... Prowadziłem sprawę człowieka, którego syn po pijaku wziął samochód i pojechał po jego wnuczkę i inne jej koleżanki pod dyskotekę. W drodze powrotnej prawie wszyscy zgiinęli. To są dramaty !!! Empatyczne podejście, o którym piszesz... Mam. Praca teraz w opiece jest tego przykładem. Odpoczywam od wrażeń i emocji - od poświeceń dla ofiar...od tłumaczeń dlaczego ten czy tamten prawnik czy sąd tak ich nie zrozumiał.....i skrzywdził. Bo jak pisze @Heidi w internecie pisali że za śmierć to tyle i tyle wygrał. Apel do Was o zapobieganie nieszczęściu o jakim pisałem i@Niezapominajka 67 też pisała, to apel o dbałość o własne bezpieczeństwo. To co się wydarzyło wczoraj pod Gliwicami to okropny dramat. Ale siedząc w branży słyszałem o bardzo wielu takich dramatach. Jak zacząłem jeżdzić to każdy przypadek nieuwagi kierowcy, czy jego nieroztropne działanie staram się zauważać i piętnować. Można w busie sprowokować gremialną reakcję, zeby nie było jednego kozła ofiarnego... Może z czasem - jak ochłonę trochę - stworze osobny temat bezpieczeństwa w drodze do pracy. Można to też wyjednać we własnej agencji . To oni nam zamawiają transport ( teoretycznie odpowiadają za bezpieczny dojazd do pracy) i przysparzają dochody firmom przewozowym. Każdorazowo można przy tym powołać się na przypadki wypadków śmiertelnych w busie... i nieodpowiedniego postępowania kierowcy. Macie kontakt ze swoim koordynatorem - to działa i może wyeskaluje na cały przemysł przewoźników
-
@elf tknęłaś wrażliwy temat. To firmy "Busiarskie" chcąc pozyskać klientów oferują odbiór chętnych (zleceniodawców) z domu i dowóz pod adres. Prowadząc taką działalność muszą się liczyć z kosztami : paliwa, kierowców, amortyzacji sprzetu. Nie jest problemem tylko fakt, że kierowca jest zmęczony, problem tkwi w jego czasie pracy. To bardzo podobnie jak z opiekunami. Jest pewna róznica z tym czasem w charakterze pracy i odpowiedzialności za ludzi. Kierowca Busa jeżdzi codziennie przez cztery dni po 12-15 godzin mając odpowiedzialność za ludzi. Odpoczynek - w Niemczech czy innym kraju zawsze okazjonalny lub w Busie. Tymczasem kierowca wiozący pow 9 osób może jechać non-stop jedynie 4,5 godziny po czym musi!!! zrobić pauze na pół godziny i dalej może jechach tylko kolejne 4,5 godziny. Tyczy się to również transportu towarów. Następny czas za kółkiem może rozpocząć dopiero po 11 godzinach bodajże. Organizator transportu wykorzystuje lukę, że nie jest to transport drogowy ( do 9 osób) i kierowcy nie mając nstrumentów godzą się jeździć więcej czasu za marne 100 ero za kurs tak ustawia trasy, że z reguły każdy bus jedzie długo i kierowcy są zmęczeni. Drugim elementem jest fakt, że nie ma żadnych kryterów przy zatrudnieniu kierowcy Busa- wystarczy prawo jazdy kat.B. Przy czym kierowca Busa pow. 9 osób, autobusów i każdej ciężarówki pow 3,5 T musi mieć specjalne badania ( cykliczne) na sprawność umiejętności koordynacji psychofizycznej , lekarskie itp Rozwiązanie jest proste ale nikt z władz go nie podejmuje. Nie jest to jedyny przypadek śmierci na drodze z Busem. Każda firma przewozowa jest jawna - przewóz licencjonowany jako okazjonalny. Choć jest regularny !!! Wystarczy objąć kierowców takich firm badaniami i czasem pracy, oraz obowiązkiem odpoczynku. Drugie rozwiązanie - też trudne, albo niewykonalne na trasę dawać dwóch kierowców. Zmniejszy to zyski firmy więc raczej nic z tego. Jak się wielokrotnie już przekonałem ( nawet w Sądzie ze strony instytucji państwowych) Co nie jest zabronione - jest dozwolone. Regulacje prawne jeśli czegoś nie przewidują - znaczy nie zabraniają. I tak mamy często nieodpowiedzialnych, niesprawdzonych, niedoświadczonych i przemęczonych kierowców w Busach. Morału nie ma. Tragiczny w skutkach dla ośmiorga pasażerów błąd kierowcy Busa. Być może to awaria pojazdu ( guma czy inne mechaniczne uszkodzenie) a być może to telefon komórkowy w ręce czy na stojaku - ploteczki na FB, sms, mesenger lub ustalanie adresu kolejnej osoby do zabrania... Widziałyście wielokrotnie takie obrazki ( ten wypadek to nie szukanie adresu bo w Busie był już komplet...) ale mówię - piszę hipotetycznie. Tragedia dla rodzin pasażerów i rodziny kierowcy. Wniosek - w czasie jazdy Busami : MUSIMY DBAĆ O NASZE BEZPIECZEŃSTWO jak pisze @elf nie spac w drodze tylko patrzyć na ręce kierowcy czy nie bierze komórki, czy nie przysypia, rozmawiać z nim czy długo odpoczywał. Są to z reguły tacy sami zapracowani ludzie jak my, maja kredyty rodziny, własne problemy. A ja widzę nieraz - jak panie wsiadają , czasem oburzone jak zwracam uwagę o pasach... "raz dwa trzy moje miejsce przy oknie", poduszeczka i w kimono. Bezkrytycznie ufając powierzając swoje życie kierowcy ( o którym nic nie wiemy) . Czas pracy jego nie dotyczy. Za nadgodziny może wykłóci się u pracodawcy, jeśli nie ma umowy-zlecenia, bo tu sprawa się komplikuje. Bardzo mi przykro z powodu śmierci tych 9-ciorga osób. Ogromne wyrazy współczucia dla rodzin ofiar. Niestety mam duże doświadczenie w temacie, który opisuję. I bardzo współczuje im najbliższych dni, miesięcy...lat. Nic nie jest w stanie tego wypełnić. Żadne pieniądze, a na rodziny ofiar tego wypadku zleci się cała masa pseudouprzejmych pomocników , pseudoprawników, jak i prawników co mają swoich akwizytorów. Bedą im współczuć i rozdrapywać rany bolesne po śmierci bliskich... ,....ach..... przepraszam, poniosło mnie przy tej kawie nie w tym kierunku co chciałem
-
-
-
No widzisz Kleo, u mnie od 3-ciej padał deszcz ... zelżało do 20 stopni. Nadal zreszta kroki . Druga kawa przed obiadem ... tez bo ciśnienie gwałtownie spadło... nie mam problemów - z pompką ❤️- lubie dobra kawę miłego dnia