Joy

A ja śmigam po ostatnie przydasie i jutro w drugą stronę

Janeczka,Danusia szczęśliwej podróży

@violka @Baśka powtarzająca się@fioletowa.mysz Dziewczyny jest okazja potrenować cierpliwość i empatię.Pomyślcie tylko jak wzniesiecie się duchowo odpuszczając "inwalidzie" No to _ommmm,ommmmmmm

Dzień dobry

Ja już chyba ocipłam Dobrej nocy Farjatki Koffane

No przecież szeptem napisałam

Czytam,czytam i doszłam do wniosku,że zmienię dostawcę tytoniu. Na Waszego.Zdecydowanie lepszy towar palicie

Właśnie,a Blondas jeszcze dwie chciał Ci podrzucić

Basia a Tobie co? Klawiatura się zacięła?

Jak fajnie czyta się takie postyI życzę Ci,żebyś się nie doczekała tego "zgrzytu"

No więc masz rację co do "no więc". I bardzo,nawet bardziej bardzo cieszy mnie,że fajnie trafiłaś.Trzymam kciuki,żeby tak było do końca zlecenia

Ty Blondasie przystopujw hemie też pracują ludzie W kosmos takie hetery,w kosmos

Blondasku uprzedź siostrę,żeby przy okazji wizyty w Polsce szerokim łukiem omijała Uniejów A tak na poważnie to czym innym jest odseparowanie czy przymusowe leczenie osoby uzależnionej.Choć chyba prawo przewiduje,że taka osoba musi wyrazić zgodę. W Uniejowie o ile dobrze zrozumiałam tekst planują eksmitować do specjalnej strefy na wsi nie tylko alkoholików lecz również ich rodziny.A więc niepijące dzieci,żony.Wg mnie to za sam taki pomysł powinny polecieć głowy

Niestety w złą.Ale na krótko,pewnie 16 wracam,choć jeszcze czekam na potwierdzenie daty

@NNNdanuta współczuję.Chociaż jak popatrzeć na to z drugiej strony to im bardziej Cię wq..tentego tym większą radość odczujesz już za 1,5 dnia

Ufff Bo już zaczęłam się martwić,że się nam rozpłyniesz.Śnieżynko

Mi też zostało 1,5 dnia

No i super Acha,jeszcze coś_muszę Ci powiedzieć,że z tęczą Ci do twarzy Świetny awatar

@violka ja tam z błędu to nie ale na manowce to mogę Cię wyprowadzić Tylko kiedy?

Uczeń poprosił mistrza: – Jesteś taki mądry. Zawsze masz dobre samopoczucie, nigdy się nie złościsz. Pomóż mi, abym i ja stał się taki jak ty. Mistrz zgodził się i poprosił ucznia, by ten przyniósł kartofla i plecak. – Gdy się na kogoś obrazisz lub rozzłościsz i zachowasz urazę, – powiedział mistrz, – weź jednego kartofla, napisz na nim imię człowieka, z którym miałeś konflikt i włóż kartofla do plecaka. – To wszystko? – zapytał zdumiony uczeń. – Nie, – odparł mistrz. – Musisz zawsze nosić ten plecak przy sobie. Za każdym razem, gdy się na kogoś pogniewasz – dorzucaj kolejnego kartofla. Uczeń pilnie wykonywał polecenia mistrza. Mijał czas, plecak wypełnił się kartoflami i stał się ciężki. Noszenie go wszędzie ze sobą było sporą niewygodą. W dodatku, kartofel, który trafił do plecaka jako pierwszy, zaczął gnić, pokrył się lepkim śmierdzącym szlamem. Inne kartofle puszczały pędy, psuły się, wydzielały ostry, nieprzyjemny zapach. Uczeń przyszedł do mistrza i zaczął się skarżyć: – Nie mogę tego świństwa wszędzie ze sobą nosić. Po pierwsze, plecak jest za ciężki, a po drugie – kartofle się psują. Zaproponuj inne rozwiązanie. Mistrz odpowiedział: – To samo dzieje się w twojej duszy. Po prostu nie zauważasz tego od razu. Działania zmieniają się w nawyki. Nawyki stają się charakterem, który produkuje złowonne cechy. Dałem ci możliwość obserwacji tego procesu. Za każdym razem, gdy postanowisz się obrazić lub odwrotnie – obrazić kogoś – zastanów się, czy jest ci potrzebny dodatkowy kartofel. autor nieznany @Krista dlatego nie zbieraj kartofli.Ja się nauczyłam reagować od razu.Albo trafiają do mnie argumenty drugiej strony albo przywalę ale plecak mam pusty .A że nie wszyscy mnie lubią to pikuś,nie mój problem.Bo ja siebie lubięczasami nawet bardzoAle to tylko czasami,tak od święta,żeby mi się w głowie nie poprzewracało

Jakoś dziwnie z gettem mi się to kojarzy .Tylko patrzeć jak odizolują nieszczepionych,ateistów i sama już nie wiem kogo.Kuwa mać,to nie dzieje się na prawdę

Dzień dobry

Nie ma za co

No i po kłopocie