lucinda

jestem ak jak zapowiedzialam witam serdecznie w niedzielny poranek widze ze sloneczko juz wstalo wiec szansa na ladna pogode ..ja juz po kawie ale zapraszam chetnych bo cos mi tam jeszcze ostalo doczytam potem teraz zabieram sie do pracy milego dnia zycze

odmelodowuje sie moj drodzy milego melanzu sobotnioniedzielnego ...puste butelki do tony z glassem prosze wywalic zeby z rana w kuchni pod nogami sie nie walaly jakby co to w kontakcie niesutajacym bedziemy zatem...bodajze do niedzielnego poranka jak zwykle w doborowym towarzystwie

no i jeszcze niepelnoletnia

no bo tylko miele a nie pierze a na dodatek to serwisowanie i tak dalej ...ale wiesz grunt ze miele w waschraumie stoi no bo co by sasiad powiedzial jakby taki szajsung albo co innego typu bosch miejsce zajmowal..ale ty chyba tez masz taka mielaca w domu he?

no to szczescie faktycznie miala twoja babulenka a ty w koncu czysto ubrana chodzic bedziesz

- ja "musimy skorygowac ulozenie pdp - pflege:uwazam ze lezy prawidlowo - ja: spojrz....lokiec prawej reki jest wygiety nieniaturalnie w druga strone to grozi urazem -pflege " ja nie wiedze tu nic zlego... czujac piane w paszczy przelknelam glosno sline - ja: ok...wiec inaczej...rozpakowujemy i pakujemy od nowa bez zbednych dyskusji foch.....czerowna geba az po delokt w okolicy pepka... poduszka looops druga za nia.... powooooooli poukladalam je na swoje miejsce nie mowiac ani slowa...szogun rrowniez nie wypowiedzial ani jednego slowa - pflege: czy teraz lezy prawidlowo? - ja: tak ale prosze o skorygowanie walkow pod pieta prawej stopy ulozenie prawej dloni z wlaeczkiem tak zeby nie uciskala zglebnika - pflege" ale nie nalezy do moich obowiazkow szogun nabral powietrza i powiedzial jedno zdanie" prosze zeby pani wyszla mysle ze nie spotkamy sie juz wiecej i poinformuje o mojej decyzji biuro" foch ale tym razem pupurowy no i tak minela nam godzina...zamiast pol... mozna ? mozna...

tu zaledwie 13scie ale i tak zwiedzilam sklep u pani zosi, piekarnie rewe minelam szybkim pedem a edeka za bardzo z boku dzisiaj byla

barany licze przed snem i dochodze do 5ciu a potem nie wiem co dalej...nicnierobienie bardziej mnie meczy niz wyrabianie sobie bicepsow .... poza tym skoro zainwestowalam w odrobine nowej garderoby nie chcialabym ufajdac sobie tego i owego jakims dziwnym rozmazem na krzesle...a wiesz stare plamy z nieznanego zrodla....moga wiele szkod poczynic

ja ci to mowie niech kupi nowa od steueru odliczy szogun tez chcial naprawiac ale jak mu spec podliczyl....kupil nowa.....tez miele i tyle z tego mial...1000 z portfela mu spierdoli..o ale zwrot dostanie w czerwcu wanderuj ziwedzaj i co tam jeszcze w glowie ci siedzi jutro kolo 8ej bede obok ciebie przejezdzac wpadniesz na stacje mi pomachac?/

no i jestem...na moment wprawdzie ale co ak...siemprzywitam...kolejny raz mielduje ze rowerek zaliczony chalupa ogarnieta troba spakowana jeszcze z rana zapakuje resztki z lodowki ze sklepu u pani zosi a jutro spierd...m.... zaraz zaczynam obrzadki czyli windelnmanie z pflege potem zabawie odrobine szoguna bo musi przecie z kims pogadac moze go na jakies zakupy wygonie albo zajme sie krzeslami.....z nudow poniekad zaczelam doczyszczac krzesla...fajne ale qwa od nie wiem kiedy nie byly czyszczone..plam moze i strasznych nie maja ale i tak mnie draznia...i za pierwszym podjesciem wyszlo szydlo z worka...nie mylic z pewna pania....teraz draznia mnie jeszcze bardziej wszystko ukryte z dawien dawna plamy ujrzaly swiatlo dzienne milego piatkowego dalejnicnierobienia zycze

zabieram tylek w troki ...obowiazki nie zawezwlay....jako ze glowomycie musze pdp do tej czynnosci lekko przygotowac milego piontkuzycze sie obijajcie do bolu moi drodzy ....obijajcie leniuchujcie obcyngalajcie i...oby wasze plany wygladaly podobnie ciao

no i tak ma byc....komfort i luz psychiczny na zleceniu sa bezcenne a jak jeszcze portfel ladnie sie zapelnia zlecenie nie jest cezkie i zbyt dlugie to no do szczescia juz tylko zdrowie potrzebne..i 6sta w totka...no dobra nie bede pazerna....moze byc 5tka

podziwiam ..jeszcze raz to napisze....obawiam sie ze moje syny by mnie zakrakaly...a ja chyba czulabym sie zle ..wiesz to takie wyobcowanie nieumiejetnosc potem wejscia w relacje z bliskimi....mialam okazje raz jedyny byc 5 miesiecy ....to trwaaaaaalo i trwaaaaalo....a potem loch im kopf...no ale sa tzw rozne koniecznosci a moze lepiej napisac priorytety ...jakos lagodniej dla uszu i ...duszy ...

wiesz ja tak sobie mysle ze jezeli opiekun nie jest w stanie miec swojej malenskiej osobistej przestrzeni ktora daje mu namiastke domu i jego swiata czyli tak jakby troche tez mieszkac a nie tylko pracowac u pdp to jak dla mnie doopa....moze moj poglad jest troche staroswiecki ale mialam okazje raz jedyny byc wlasnie w takim mjejscu na tzw skoczka....i nie ...to byla dla mnie jakas dziwna sytuacja...praktycznie walizki w kacie nie rozpakowane i takie wyczekiwanie odliczanie dni do zjazdu osobiscie nie umialam odnalezc sie w tym miejscu...czulam presje czasu ...dziwne..ale wiesz jak to jest jezeli pojawi sie koniecznosc to i z tej opcji bedzie trzeba korzystac

no to tym wiekszy szacun toz to pol roku ciurkiem..czy ty ciagle w tym samym miejscu?

tez tak mam....moj miejsce na moje mysli i moj balgan.....nawet tu udalo mi sie troche swojej przestrzeniu wyszarpac

wlasnie zerknelam...widze ze za niebawem jedyneczka z przodu sie pojawi.....

ale i tak wglada imponujaco aczkolwiek pamietam ze bylo cos wiecej jakies....160?

no wyglada profesjonalnie..niczym atelier malarza albo jakiegos innego artysty

pizza z pieca..ja nie mam czasu na gotowanie dzisiaj spadam na miasto zakupy poczynic na jutrzejszy wyjazd czyli szogun musi ogarnac babcie z myciem zamowic jedzenie ja zaraz ogarne nulameny umyje babke a.....sorki dzisiaj glowomycie tak czy owak ani dzisiaj ani jutro NIE GOTUJE..o niedzieli nie mysle

aaaa jam to przewidziala..mam caly dzbanek witaj

to kara za mieszanie z tym przedszkolem moja droga..a serio...byc moze nikt wczesniej jej nie sugerowal ze od swojego talarka moze odpoczac ..wiesz jak dzialaja lekarze....jak nie zapytasz albo nie powalczysz to zapomnij... a pranie? no coz dobrze ze to jednorazowa akcja...mam nadzieje....wspominalam jak moja zmiana miala pecha pralka sie poszla....jeee..c i ona bidula caly tydzie recznie podklady itd....a wiesz ile pralek mam dziennie pranie wywies...ladna pogode zapowiadaja... a zakup nowego sprzetu mozna odliczyc jezeli jej maz jaka grupe tez mozesz jej zasugerowac...

jedni sie budza inni zasypiaja dzien dobry piatkowo i jeszcze nieteges....wlasnie zaparzylam kawe... spojrzalam na kalendarz hurrazycze zatem najlepszego na caly piatek i reszte weekendowych dni zapraszam moi drodzy bo samemu kawa nie smakuje