lucinda

no dobra...sniadanie pozarte trza isc na dyma kto ze mna se...podyma?

wtedy to bylo jakies 20 kiloskow do naszego RAJU

ja rowniez sie chcialam przywitac i powiem zeby mnie chcialo tak jak mi sie niechce.... jakby troche moj werbel odpuscil ale nadal bardzo ostroznie zmieniam pozycje w lozku....gdzies mnie jeszcze cos uwiera...czyli foczek ciag dalszy...dzisiaj w planach kapiel babki czyli windy w ruch ...dobrze ze zawolalam chlopaka z pflege w miare ogarnietego do pomocy....toranaga zalapal w koncu ze dwie osoby w przy tym cyrku to malo ...wiec szybciej sprawniej to wszystko sie ogarnie rozmawialam z nasza kolezanka jakas godzinke temu ....w tonie jej wku..w wyczulam ale sie nie dziwie...wyjazd o 5 godzin pozniej niz sie zakladalo to moze z lekka "zirytowac"... tak czy owak....

uswiadomilas mi wlasnie ze musze jutro zadzwonic do firmy i ticketa zamowic a jak nie...to tez bede w ciemny miejscu basiu jeszce troszeczke

hej rowerzysci z forum mam nowy model...bomba...ciekawe tylko jak opone wymienic..

no z ta szybkoscia to raczej ostroznie bo jak sie spotkamy to moge mireli nie poznac

wody jeno zrodlanej se polej....biale i ma moc...

zajrzyj do kruszynki..ona juz nam na jutro dobrego zyczy....jutro..bedzie..chyba ani chybi poniedzialek

no to smigaj lasencjo a jak na miejsce dojedziesz...pamietaj

a dziekowac...wprawdzie to jutro ale co tam

wyrewolerowanyrewolwerowiec

nie bede dzisiaj cytowac madrych tego swiata... poprostu

spoznione szczere dla andrzejow zyczenia mam nadzieje ze bou glowy dzisiaj nie bedzie a ja witam serdecznie foremki zyczac milej soboty pogoda iscie jak z horroru ...ciemno mgliscie ponuro i smutno..... dlatego na pochybel zlej pogodzie depresji znuzeniu niechciejowi i temu co nas wkurwi....a

uprzedzam twojego odliczantusa DZISIAJ DZISIAJ DZISIAJ !!!!!!

no to jedyneczka z przodu i jest git, zjezdzajacym szerokosci a pozostalym szybkiego uplywu czasu zycze

pozwolicie sie ze pozegnam bo mimo dretwiejacej doopy i powloczenia noga musialam swoje i tak zrobic chociaz w okrojonym zakresie...

wiem kochana wiem...z twojego obiadku dla mnie batat i roszponka..ale toranga dalby sie na lyso ogolic za ten ser a jak do tego zurawina to jest twoj...lubi tak i basta nie bede mu zalowac..swoje i tak przerobil i nadal przerabia..patrzy na zone i...tyle w temacie..6 lat a humor wroci.....listopad to depresyjny miesiac...

naszlo mnie jakis czas temu na zielone zreszta ja zawsze bardziej koza niz miesozerna ale fakt..czasami jakis plasterek dobrej wiedliny od swieta jakies miesko ale generalnie niekoniecznie...szogun pozeral swoja lasagne dzisiaj a ja ziemniaczki z porem i cukinia..patrzyl na mniej na dziwologa ...jutro przytacha te ichnie dunskie kanapki z kiermaszu w berlinie i poprosilam o taka z ryba bo to lubie...nie ciagnie mnie ot co...owszem nalesnik placek ziemniaczany , czasami parcie mam na dzem albo miod no i owoce owoce owoce...wszelakiej masci....zreszta wiesz ze moj awatarek na fb mowi wszystko...uwielbiam awokado...co nie znaczy ze nie robie wyzery i tu na zleceniu i w domu

no to jestes w gornie wybrancow...z wyjsciem nie mam preblemow bo podobnie jak u ciebie mam te mozliwosc zawsze po uzgodnieniu z famila i tak trzymac ale bywa roznie na roznych zleceniach

czyzbys miala takie probemy ....czasami?