lucinda

bez bicia sie przynaje ze jechac mi sie nie chce ...bez bicia sie przyznaje ze moje torby pokladaja sie ze smiechu widzac zapewne moja mine kiedy nachodzi mnie mysl o wyjezdzie a jeszcze bardzie chichotaja kiedy wynajduje przerozne wazne sprawy uniemozliwiajace mi zabranie sie pakowania...ale mus to mus.... dzisiaj pierwszy etap...wyciaganie z szafy sortowanie i...ukladanie na inna kupke...moze co nie co wrzuce na dno toreb,,, poki co zabieram sie do siorbania kawy na ktora serdecznie zapraszam milego czwartku moi drodzy

oby szybcej niz pozniej....oby...

no to witamy sie w klubie..ty nazwales to bardziej dobitnie a w sumie....grabie grabia do siebie w kazdy mozliwy sposob....manuplacjia, obietnice...bez wzgledu na to jaka to partia ogladnie tv mam ograniczone od czasu wyjazdow a i wczesniej nie spedzalam calych dnia na sledzeniu info ze swiata....owszem lekkie latwe kino cos do smiechu....i starczy czlowieka zal ot co...a drugie dno tego zdarzenia....przemilcze.....jak to mlynarski spiewa? robmy swoje

boje sie tej nowej epoki wiesz...? nie wiem cz bedzie lepsza czy gorsza...z pewnoscia inna...masz wrazenie ze ktos zabral swoiste poczucie bezpieczenstwa?

odnosnie jurka owsiaka... nie powinien wlasnie teraz poddawac sie i to teraz kiedy pobil rekord mimo braku wsparcia panstwowych mediow, mimo wsparcia sluzb mundurowych bo te otrzymaly zakaz uczestniczenia w zbiorce pieniedzy i nie tylko wlasnie teraz powinien isc dalej.... bardzo bym chciala zeby jednak jurek swoja decyzje przemyslal bo dla mnie to on jest ikona tej fundacji i motorem do dzialania

powiedzny ze kazdy ma prawo do swojego zdania....od tego czy to sluszna racja, czy tok myslenia jest prawidlowy...sa politycy ktorych ktos wybral..jak sie spisali widac jak na dloni: niepotrzebna smierc, brutalnosc z necie nie podlegajaca zadnej kontroli..a dzisiaj nad ranem jeden z histirykow powiedzial ze sensem polityki jest dbanie o wspolne dobro....chyba wiekszosc politykow tej lekcji nie odrobilo....fanatyzm niektorych nazywany przez nich patrotyzmem, kompletny brak kultiry osobistej o slownej nie wspomne poslow i...poslanek... ryba psuje sie od glowy....i niestety ale tragedia na scenie w moim rodzinnym miescie pokazala w jakim stanie rozkladu moralnego i nie tylko jest moje panstwo...klade nacisk na to ze nie uzywam slowa partia albo nazwy tych ktorzy maja swoje 5 minut u koryta... pawel...da ciebie

jako ze moj pterokaczkodaktyl ze wsi ilawskiej nie spierodo..l z piekarnika i pieknie sie zrumienill a kluski z dziurka tez sie smieja mam wolna chwile zapraszam wiec na rozkosz dla podniebienia a ze kawa osamotniona nie smakuje zalacznik i owszem

witam niedzielnie...chetnych na kawke zapraszam a moze jakies sniadanko? mialam wczoraj "powrot do przeszlosci" patrz....brac podstawowkowa sie spotkala....sympatycznie karnawal rozpoczety z delikatnym melanzem w postacie lampki wina dla pan ...panowie mocniejsze "hobby " znalezli aczkolwiek ostroznie z racji uplywu czasu /pesel...coby z rana glowa nie klekotala....jest git ...spalo mnie sie smaczliwie....i cale dwie godzinny dluzej niz zwykle ide z kaczka walczyc zeby w brytfanie wstydu mi nie zrobila i dala sie ladnie na braz gleboki upiec....trza jakos swoje kulinarnie umiejtnosci pokazac ....w koncu byc moze kiedys....tam ....bedziemy spowinowaceni milego dnia zycze

naszlo cie na badania ot tak czy cos sie dzieje? ty raczej nie tych co po lekarzach biegaja wrecz odwrotnie....korzystasz z medycyny niekonwencjonalnej ..bo lekarz to zlo konieczne

no ja cie prosze chlopaku....swoim cieplem rozgrzejesz jakbys winka nie mial az tak bialo? wczoraj tv pokazywalo masy sniegu w de zwlaszcza na poludniu

minus4 czyli juz chlodniej sie robi...wczoraj dzien luzacki ze tak powiem, dzisiaj dentystyczny...potem relaksacyjny.. zycze wam rowniez spokojnosci a na reszte dnia wodeczke chlodzimy i o melanzu myslimy w koncu karnawal co nie?

nie mam znajomosci osobistej w temacie. posilkowac sie moge tylko tym co zaslyszane ...pare osob z mojego grona znajomych meczy sie do dzisiaj z refleksja tzw "lat minionych" patrz domy, mieszkania....czyli teoretycznie kapital odziedziczony albo zakupiony ..ale i studnia bez dna....szukaja kupcow i bija sie z myslami co jeszcze musza zrobic, naprawic, jaki kolor tape itd...nie mam nic na wlasnosc a i to co mam czyli mieszkanie lokatorskie spoldzielcze to przedmiot durnych dyskusji rodzinnych z tymi co mi jeszcze zostali a tym swiecie ....to podzial skory na niedzwiedziu ...i tak sie wczoraj usmialam przy kawe z moja dawna podstawowkowa bracia ze musze ani chybi w kwietniu jakies zarcie pozegnalne zrobic bo jakby co...niewykluczone ze trza bedzie zostawic w diably wszystko niech sie dlawia bardziej pazerni...ja chce tylko swietego spokoju byc moze nie do konca na temat [isze ale mnie tak jakos....naszlo

no witaj dziewczyno z poludnia de...wlasnie ....ja tez myslalam o innej formie pracy wlasnie na tzw umowie o prace ale pisalam juz chyba....ilosc wolnego w ciagu roku ktora jest mocno ograniczona przepisami....brak mozliwosci decydowania kiedy chce odetchnac....owszem roznice w pensji miesiecznej sa spore nawet bardzo spore moge powiedziec ale...cos za cos....tu mam darmoche w mieszkaniu jedzeniu itd...wiec de facto mam czysty pieniadz w reku ale koszty w pl to juz inn sprawa....poki co....no wlasnie ...mam przepracowane swoje do polskiej emerytury...nazbieralo sie na chleb z maslem i moze pasztetowa ...plus oplaty jak bede miala gdzie mieszkac....albo na polski dom opieki na starosc.... chce troche schowac do skarpety zeby potem bylo cos na tzw kure rosolowa ...chociaz ostatnio kolezanka zapytala czemu nie aplikuje np do polskich firm jako taki ktos taki jak pai z biura- pojawil sie ciekawy nabor na uniwerek do przetargow......zaciekawila mnie...poki w miare mlody czlek...czemu nie? ale wasnie uswiadamiam sobie ze te wyjazdy oprocz mozliwosci zarobienia dobrej kasy ...to moj sposob na mnie sama....raz ze lubie te robote a dwa....czuje sie potrzebna....czuje ze cos sie dzieje , ze nie wpadam w marazm i rutyne ....ze slucham madrych rad..."moze jakos sobie swoje zycie prywatne uloz co?"...nawet juz nie odpowiadam bo powtarzanie bywa nuzace wkurwia...ce.. sumujac... poki co umowa zlecenie oplacoana skladka zdrowotna...i styka sorki ale sie rozpisalam...

noc pelna atrakcji...kocich oczywiscie...moja pannica bedac "pod wplywem" tarzala sie nie mogac ustac prosto.....wygladalo to komicznie ale potem zaczelo byc irytujace...nie moglam jej w jednym mijejscu zatrzymac...druga dla odmiany syczla na te bidulke i syczala.....koniec koncow jakos padla z wyczerpania moj starsza dama...ale tylko po to zeby znow zaczac...miauk miauk miauk....qwa no dobra bede spala u dentysty na fotelu ot co... milego moi drodzy milego

no faktycznie niedaleko

no dobra dziecia moje ja mam na dzisiaj dosyc....lzejsza o pare stowek madrzejsza o prawna porade tez nie za darmo sporbuje kota przesuniac jakos legne se gdzies....w kacie..moze powinnam do kojca sie przeniesc tylko ciasno

to w sensie ze ja ez zaraz pod kocyk ino aki cieply w brazowe ciapulki i milusi

ale kicia juz w domu nacpana ze ho ho ..odsypia w kaftaniku w kwiatuszki jutro kontrola kolejne zlotowki...no coz....ale przeszla swoje nastolenia dama ..na wiosne jej mlodsza kolezanka...tylko jak ja mam sie polozyc jak mnie dziewczyna kojo zajela??? ha ha ha

dokladnie....nie kazdy powinien miec duza kase....dokladnie tak sie dzieje kiedy nieodpowiedni maja wladze w reku ale wiesz tez ze zwrot "wystarczy " jest dla kazdego inny

kocyk ??? hmmm

mozesz swoja pdp zabrac do innej firmy robilam tak i biora opiekuna z przychowkiem ....

a gdzies ty dziewcze sie kamuflujesz?

naga choinka podobnie jak u ciebie dorga kolezanko schowana czeka sobie byc moze do przyszlego roku...ozdoby rowniez znow na swoim miejscu...mam wiec miejsce na ...cokolwiek...poki co okupuja ten kat moje koty....liza sobie wlasnie lapki..o dziwo nie walcza jak to kilka dni wczesniej... szogun pisze do mnie uspokajajaco zze jest ok ...zmienniczka tez sie odzywa ...czas plynie..im zapewne wolniej niz mi... jeszcze nie wiem czy juz mnie chec na urlop w de juz pojawia sie czy nadal chce w niebycie slodkim poranki spedzac...ale patrzac na stan konta...chyba trzeba z torbami sie przeprosic...i myslec pomalu...baaaaaaardzo pomalu..o pakowaniu ...jakos drogo sie zrobilo u nas ...macie takie wrazenie?

basiu bo patrzac na kariere naszych politykow...oni nie maja czasu na prace zawodowa bo ich czas pochlania zabawa w mamienie ludz zludzeniami obietnicami czyli zabawa w polityke i za nasze zreszta pieniazki.. zakladac i owszem ale jak napisalas ktos kto bedzie ewentualnie nas reprezentowac musi miec czas na spotkania, rozmowy zbudowanie jako takiego wizerunku ulozenie statutu stowarzyszenia i tak dalej...oczywiscie nie zrobi nic za darmo czyli staranie sie o dotacje ...zakladajac ze bedzie to faktycznie uczciwa organizacja...ale patrze na sytuacje zwiazkow zawodowych w mojej bylej firmie....wiekszosc czolowych dzialaczy jest na etatach firmy wiec nie beda kasac reki ktora je karmi. - jako szeregowy pracownik w korporacji spotkalam sie osobiscie z taka sytuacja kiedy w sytuacji typowego w stosunku do mojej osoby mobingu..przewodniczacy zwiazkow kazal , sugerowal wrecz zebym "dogadala sie moim przelozonym"...taka nasza organizacja musialaby byc niezalezna od nikogo , pozyskujaca kase z innych zrodel niz agencje na ten przyklad...niekoniecznie ze skladek czlonkow ale co by nie powiedziec ide szlachetna