Tomas1965

Diagnoza jest dla mnie. Dla selekcji. Leczenie dla diagnozowanego.Jego problem.

A po co? Wystarczy, że taki pacjent się odezwie, lub coś napisze i masz go od razu zdiagnozowanego.

Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa... I dobrze mi z tym!

@Maria Jolanta Nie jesteś sama w dążeniu do doskonałości!

Gód Myrning! "Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było." Józef Szwejk

Nie porównuj nawet. Ciepłą wódkę każdy kretyn potrafi schłodzić.

Z każdym słowem sympatyczniejesz i stajesz się cieplejsza!

Czekam z otwartą przyłbicą!

@Teresadd "Spotkanie z @sayonara 52 i @scarlett odbyło się." "Sayonara bardzo sympatyczna,ciepła osoba." Znaczy @scarlett niesympatyczna i zimna... Aha...

@MisiekFfm "Moja PDP zaliczyła tradycyjny, popołudniowy odlot, więc mogę spokojnie odpocząć." Dajesz jej jakieś zioło?

Wszystko, co dobre, jest albo niezdrowe, albo niemoralne. Wielu potencjalnych autorów

Szwejk i Yossarian! To oczywiste.

Robi się tłok. Muszę przerzucić się na innych moich idoli.

No co? Odsłoniłem rolety. Czasem można odbierać pytonów dosłownie.

Gód Myrning! Always look on the bright....

Wyspiański to był gość!

My orły musimy trzymać się razem!

Ty nie kombinuj. Alkohol to zbyt poważna sprawa, żeby sobie żarty stroić! No!

A one tak po bożemu? Z prądem, czy znów jakieś antyalkoholowe wynalazki?

@fioletowa.mysz "Każdy ma mózg aby go używać." Przelicytowałaś...

Dzięki numerowi telefonu tak, ale gdyby i on się agencji "pomylił"? Teraz już wiem, że przed kolejnym wyjazdem będę dzwonił z kraju. Bez pytań. Tylko z informacją, jak się nazywam, i że będę tego i tego dnia. Numer też trzeba sprawdzić.

Gdybym nie miał numeru do podopiecznego, byłbym w czarnej d... Jak już pisałem, nie mam wielkiego doświadczenia, ale: na pierwszym miejscu nie zgadzał się tylko stan zdrowia podopiecznej. Wiem, norma, cwaniaczkowanie agencji. Na drugim miejscu nie zgadzało się imię i nazwisko. Też dało się przeżyć. Natomiast tydzień temu nie zgadzał się adres... Był oczywiście piątkowy wieczór.

A w Krużewnikach ty był, a? Kurde, ja tu jestem od tygodnia! Wszystko przede mną.

Aż głupio się przyznać, ale ja, jeśli chodzi o komunikację, naprawdę mam szczęście. We wszystkich miejscach, w których byłem jako opiekun, raptem 3, więc szału nie ma, miałem do swojej dyspozycji samochód. Tak jest i tutaj. Scenariusz zawsze jest jeden. Ktoś z rodziny podopiecznego pierwszego, lub drugiego dnia pobytu, proponuje wyjazd na zakupy. Przypadkiem do najdalszego sklepu w okolicy. Ja prowadzę. Po powrocie dostaję kluczyki i mam tylko meldować, kiedy trzeba zatankować. Problemem nie jest więc dojazd. Ja tę pracę traktuję wciąż trochę jak czyściec i ucieczkę przed ludźmi. Nie jestem jeszcze gotów na spotkania. Może mi się zmieni, więc dziękuję za informację.

Hohentengen am Hochrhein