LENA_57

Oj dostalo mi sie juz od Lukaszka i teraz TY Blodni. No juz kule usz po sobie. Bilet, biletem, ale przypisywanie sobie organizacji podrozy to przesada. Bo czesto od dworca daleko i jak rodzina sie nie zatroszczy to agencja wcale. Juz nie raz mi sie zdarzylo dojezdzac pod wyznaczony adres pociagiem, S-Bahn, czy innymi srodkami lokomocji. Agencje mnie nawet nie raczyly poinformowac, jakim pociagiem czy jakim tramwajem moge dojechac. Jechalam pierwszy raz i co bym zrobila gdybym nie miala euro? Mnie jak organizowali bilet to zle na tym wychodzilam. Blodni sa agencje i agencje kazdy wybiera to co mu pasuje. Pamietam twoj wpis dotyczacy skladek na ubezpieczenia spoleczne. Napsialas, ze masz je w d..., czyli jak ja mam to rozumiec? Pracujesz przez agencje, bez ubezpieczenia? Mnie smieciowe umowy nie odpowiadaja. Pracownik oddelegowany za granice, czy zatrudniony w obu krajach powiniem miec odprowadzane skladki od sredniej krajowej czyli od 4055.

Lukasz nie chcialam nikogo urazic. Wykupienie biletu to zaden klopot. Jesli komus pasuje, prosze bardzo. Ja wole sama kupic, to 5 min i bilet jest a agencje sie szczyca organizowaniem podrozy. Kiedys tak mi podroz organizowali, ze mi za bilet potracili (w jedna strone), bo kilient placil za podroz 100 euro, a oni tak bilet kupowali, ze kosztowolo to wiecej niz gdybym sama ten bilet wykupila.

Blodni ta babcia byla psychicznie chora, ciagle wracala na oddzial zamkniety. I wlasnie do takiej pracy nas agancje wysylaja. A co ich obchodzi. Kiedys na dworcu przy wyjezdzie spotkalam kobiete, ktora byla glodzona na maksa. W ciagu 5 dni dostala od corki pdp talerz zupy. Pomogla jej inna opiekunka, ktora spotkala na spacerze. Nakarmila i zadzwonila do agencji. Tamta dzwonila kilka razy agencja ja ignorowala . Dopiero ta druga postraszyla policja i agencja zarezerwowala jej bilet na powrot. Dlatego ja wole bilet kupowac sobie sama i otrzymywac zwrot kosztow na miejscu od rodziny. Mam na poczatek na zakup szamponow czy innych przyborow toaletowych. A jak firma organizuje podroz, czuje sie jak niewolnik. Prosze bardzo niech organizuje ale dla tych swiezakow czy nieudacznikow.

Blodni czasami zapierdziel jest lepszy od krzykow po nocach. Juz balam na takiej stelli, ze babka cale noce wariowala, wytrzymalam dwa tygodnie. Ona prawie wcale nie spala, w dzien zasypiala na 10 min i znow wrzaski. Mogla chodzic, ale nie chodzila. Za to tak wierzgala nogami, ze az lozko pod nia nie raz sie rozlecialo.

Wolne mam jak sobie wygospodaruje. Dzis mnie nawet zaczepila sasiadka i powiedziala bym tak nie pucowala i zrobila sobie troche wolnego. Dzis zasuwalam jutro zrobie sobie ze dwie godziny wolne. Na wszelkich ubezpieczeniach tez mi zalezy, jakby nie bylo do emerytury sie liczy. Poza tym wypadkowe jest wazne. 5 lat temu spadlam ze schodow. Dywan na schodach sie osunal, zaczepilam noga o "trepenlift" , zwichnelam noge w kolanie, ponaciagalam wiezadla. Nie mialam nawet karty EKUZ, mialam jakies badziewne prywatne ubezpieczenie. Nie chcieli mnie na to leczyc w Niemczech, w Polsce musialam tez za leczenie placic prywatnie, rehabilitowalam sie 7 miesiecy, wydalam wszystkie pieniadze, wiec juz nigdy nie bede "sie piscac" na agencje co nie placa, pelnego ZUS, czyli od sredniej krajowej. Bo tu jak mi sie cos stanie ide na zwolnienie lekarskie i mam platne jak nalezy. "sie pisac" !

Blondi, erika. Ja tu tez za 1200 nie pracuje.

Blodni mala miescina, ale polek tu zatrzesienie. W tej malej miescie sa trzy domy Altesheim. Tam tez szukaja ludzi do pracy. A moj pdp znany jest w calym miescie, jak znim spaceruje ciagle spotyka jakiegos znajomego i tamten mnie informuje, ze tu polka, tam polka. Tym sposobem poznalam juz z 6 polek. Tylko ja nie mam czasu sie z nimi spotykac.Jak wyjezdalam do Polski na 4 tyg. rodzina chciala zatrudnic tu jakas z tych znajomych, ale jak zobaczyly ten dom i sie dowiedzialy co maja robic to szybko rezygnowaly, bo tam gdzie pracuja maja lepiej. Blondi, erika. Tam jest netto 1400, ale czy jest ubezpieczenie zdrowotne, emerytalne, wypadkowe?

Blondi, erika, ale na co tu sie napalac. Ja brutto mam wiecej. Na same ubezpieczenia spoleczne idzie 300 euro. Ta oferta wcale nie jest taka atrakcyjna. Agencje od klienta pobieraja grubo ponad dwa. Dziewczyny jak przejde na emeryture zaloze taka agencje i Was zatrudnie za 1400, nie bede zdzierac jak inni.

Znam rowniez dwie polki , pracujace prywatnie biora po 1550 - 1600 na reke. od jednej osoby. I maja codziennie dwie godziny wolnego. Jak jade na zakupy to je widzie przy piekarni jak siedza i popijaja. One karte EKUZ zalatwiaja sobie same, sa na wdowich emeryturach.

Blondi to pewnie ogloszenie z wlasnym Gewerbe. ale niemieckie tak placa. W tej miejscowosci jest polka, nie ma wolnego czasu, razem z nia chodzi na zakupy, ale nie ma domu z ogrodem i tyle dostaje. Ma ubezpieczenie zdrowotne w AOK. Sa tez agencje dzialajace na zasadze franczyzny i tam tez tak placa. Jesli komus nie zalezy na skladkach na ubezpieczenia emerytalne, wypadkowe itp. to nie widze problemu.

Blondi, jak na rannego ptaszka to pozno spac chodzisz. Ja musze uspic mojego dziadka i poogladac TV Trwam, tylko ten polski program jest tu dostepny.

Blondi mnie starej wdowie juz nie w glowie.

Blondi, dzieci jest za malo, najlepiej od razu blizniaki wtedy mozna sie zalapac na 500 plus, o ile jest sie jeszcze w wieku prokreacyjnym.

Blondi tylko na radler sie pisze. Z sokiem

A to sie teraz kogucik nazywa lub kogut. Od czego to zalezy, od rozmiaru?

Blondi 5 min? to erika ma czas na b. szybki numerek A Lukaszek ile ma latek, jak mlodziutki to wystarczy.

erika jeszcze sie Blondi pobijecie o tego Lukaszka

Fajny Gifek, Blondi dobranoc, slodkich snow.

Blondi, erika, ja tylko co nieco trunkowalam jak na zagle jezdzilam. Woda swieze powietrze jakos to wchodzilo, ale tak, nie przepadam. swietnie sie bawie bez napoji wyskokowych. Zapachu piwska nie cierpie. Radler ewenutualnie moze byc.

No tak, pojawil sie Lukaszek i Blondi, erika i inni o mnie zapomnieli

Oj, Blondi po trzech butelkach advokata to mozemy tylko do Rygi przez Zabkowice jechac.

Blondi raczej lody z Advokatem i kawusia. Moga byc tez czekoladki z likierem.

Blondi nie musisz byc organizatorem, ty tak chcesz, reszta ma sie podporzadkowac. ale ja ugodowy czlowiek, ze mna za raczke i do knajpy

erika, racja pieniadze to nie wszystko. ja tu mam raptem 50 euro wiecej, ale zero czasu dla siebie. I atmosfera tez nie taka fajna jak na poprzednej stelli. Tam tez przychodzili goscie, ale nie tak czesto. A sasiedzi sluzyli rada i pomoca a nie mowili co mam robic. Bo co ja mam robic to wiem. ale gdzie co gdzie kupic, gdzie sa sklepy to juz od nikogo dowiedziec sie nie moglam. Wczoraj moj rower znow sie popsul, chyba detka i kto mi to naprawi ja nie potrafie. Co tydzien z tym rowerem cos sie dzieje. Jak nie urok to przemarsz wojsk.

erika, Betty ja robie generalne porzadki zawsze po przyjezdzie i przed wyjazdem, wiec moje zmienniczki maja zawsze dom wysprzatany. Raz tylko mi sie zdarzylo, ze wrocilam po zmianie rozgladam sie i z zadowoleniem stwierdzilam, oj nie musze od wejscia sprzatac. Szkoda, ze ta zmienniczka nie przjechala tam ponownie, ale miejsce jej sie nie podobalo. Niektore zmienniczki to wrecz zostawialy taki syf, az trudno opisac. Rodziny nie obchodzi ktora to zrobi i nie lubia takich informacji. jesli oni nie zwracja uwagi to takie informacje z naszej strony uwazaja za nietakt, bo to oni sa od kontrolowania. Mnie oprocz brudu i kurzu to jedna to zostawila babci odchody po lozkiem, Inna sterte pampersow poupychanych w worki foliowe po katach, smieci w nieuzywanym piecu. A w lazience kilka opakowan po kremach, balsamach. Zauwzylam, ze te brudaski jak przyjedzie rodzina to tak sie mizdrza, podlizuja, ze jest to az zenujace. Tak Serenity umowe musza dostarczyc wczesniej. Od 1 wrzesnia br. nawet wszedl przepis, ze pracownik nie ma prawa podjac pracy bez umowy. To o czym piszesz, to jest w przpadki sprawdzonej stelli. Ja tu bylam pierwsza, choc nie wiadomo. Czesto agencje tak informuja, jest pani pierwsza, nie wiemy.