Skocz do zawartości

LENA_57

Społeczność
  • Postów

    1347
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11
  • Żetony

    260

Treść opublikowana przez LENA_57

  1. Marii a dobrze płacą. Co to za Firma ? Daj jakieś namiary. NP. dwie pierwsze literki.
  2. Marii to rzadkością jest by coś takiego istniało. Zazwyczaj firmy niemieckie przyjmują zgłoszenie od rodziny i nie przyjeżdżają na miejsce by sprawdzić jakie są faktyczne warunki.
  3. Droga Betty w naszej pracy to tak jak w wojsku lub na wojnie. Ja pojechałam i i zaraz wróciłam z przygodami. Agencje są po to by nam wyszukiwać stelle ale zadbać o siebie musimy sami. Z jednej strony jako tako się zarabia, ale jakie są tego koszty nikt nie widzi.
  4. Tak niestety jest, przykre to, że opiekunki traktuje się jak przedmiot.
  5. Blondi, też tak uważam. Wszyscy od nas dużo wymagają, a w takich nietypowych sytuacjach nie potrafią pomóc. To była moja nowa agencja, dopiero co podpisałam z nimi umowę. Ostatnio szukałam pracy złożyłam CV w wielu agencjach i testowano mnie z języka i co zauważyłam: pani przepytując mnie z języka pytania miała zapisane chyba na kartce bo nawet porządnie nie umiała ich przeczytać a na moje rozwinięte odpowiedzi reagowała nerwowym śmiechem i to nie była ta agencja z którą właśnie wyjechałam, więc chyba nieznajomość języka przez osoby tam pracujące jest zjawiskiem dość powszechnym.
  6. Blondi ja też wole podróż organizować sobie sama. Wiedziałam, że jestem pierwsza. Z językiem niemieckim sobie radzę całkiem nieźle. Tutaj córka PDP chyba nie była całkiem w porządku. Rozmawiałam z nią przed wyjazdem z Polski i nie poinformowała mnie, że matki nie ma w domu, nie przyszła na mój przyjazd tylko wysłała znajomych. W drodze powrotnej dostałam od niej sms-a, że jej przykro ale wiadomość o śmierci matki dostała dosłownie w chwili kiedy przyjechałam. Najgorsze jest to, że polska koordynatorka nie mogła się z nią komunikować, ze względu na brak znajomości języka niemieckiego, a mnie jakby nie dowierzała co powodowało stresującą sytuację.
  7. Jolanta dokładnie coś tu było niedograne. Brak kontaktu z niemieckim koordynatorem, polska koordynatorka nie mówi po niemiecku a córka nie raczyła poinformować, że jej matka jest w domu starców i przyjedzie dopiero po moim przyjeździe. No i te decyzje; mam czekać w pustym domu gdzie widać dawno nikt nie mieszkał, a córka chce bym jak najszybciej w tym przypadku dom opuściła. Całkowity brak komunikacji między polska a niemiecką agencją.
  8. A.NN.A mnie najbardziej przeraziło to, że ta Pani z agencji nie mówi po niemiecku. Na ulicy jeszcze nie byłam, tylko w domu, ale nawet kurtki nie zdjęłam i nie zdążyłam nawet z toalety skorzystać. Wracałam z pełnym pęcherzem, bo szofer z busa nie chciał zjechać na stację benzynową. Dopiero po kilku godzinach zatrzymał się przy toaletach dla TIR-owców a w tych miejscach ja z tych brudnych śmierdzących toalet nie korzystam, wole już zwykłe latryny z serduszkiem.
  9. Witam. Opisze co mnie ostatnio spotkało. Pojechałam na nową stelle. Firma zamówiła busa i jadę. Zadowolona jestem, bo miejscowość ładna u podnóża Alp. Przed podróżą i w czasie podróży jestem w kontakcie telefonicznym z córką pani która mam się opiekować. Zajeżdżam na miejsce a tam dom zamknięty nikogo nie ma. Widzę obok kogoś wyjeżdżającego z garażu, zaczepiam pytam a młoda kobieta mi odpowiada, że ta starsza pani jest w szpitalu. Dzwonię do córki a ta mówi, że za chwilę ktoś przyjedzie i mnie wpuści do domu. Bus odjeżdża a ja czekam pod drzwiami. Za chwilę przyjeżdża jakaś para - mężczyzna i kobieta, oboje po 70- tce. .Wnoszę walizkę po zewnętrznych schodach, wchodzimy do domu a chwilę potem telefon. Informacja, starsza pani zmarła, tylko nie w szpitalu a w domu starców. Dzwonię do agencji, jest sobota nikt nie odbiera. Dzwonię do kierowcy busa aby zawrócił, bo wracam. Bus zawraca w tym czasie agencja oddzwania do mnie i pani koordynatorka mówi abym została, może się coś wyjaśni. Ci z busa naciskają mnie bym schodziła na dół , bo chcą jechać. Sytuacja robi się nerwowa. Ci znajomi tej córki podopiecznej wręczają mi 50 euro i czekają abym opuściła dom. Z koordynatorką z polskiej agencji jestem cały czas w telefonicznym kontakcie, ta mi każe czekać na miejscu. Nie ma kontaktu z niemieckim koordynatorem. Koordynatorka z Polski mi nie wierzy, proszę ją by porozmawiała z tymi ludźmi co tu są a ona, że nie mówi po niemiecku. Dzwonię ponownie do córki, ona mi życzy szczęśliwej podróży i przeprasza. Taszczę znów więc po schodach w dół te moje klamoty wsiadam do busa i jadę. Szofer z busa każe mi zapłać za podróż powrotną. Mówię ok. ale proszę o pokwitowanie, bo transport organizowała agencja. Szofer mówi, że nie daje żadnego pokwitowania a ja ,że bez pokwitowania nie płacę, ten chce mnie wysadzić. Byłam tak wkurzona, że mówię tak, proszę mnie wysadzić i myślę sobie, że zaraz się udam na pierwszy lepszy komisariat policji, bo jak tak nie można człowieka traktować. W efekcie sytuacja się wyciszyła i dojechałam do domu w busie z przeciągami przy ciągłych dźwiękach muzyki disco polo i techno. Od kilkunastu godzin jestem w domu. Popijam sobie kawę i myślę sobie, oby mnie już więcej coś takiego nie spotkało. Żałuję bo nawet tym widokom Alp nie miałam czasu się przyjrzeć. Stracony czas i pieniądze, zmęczenie. W domu lodówka pusta, odmroziłam przed wyjazdem. Jest niedziela, aby do poniedziałku. Mam kawę i zupki chińskie.
  10. Witam wszystkich. Blondi widzę, że już po urlopie. Mnie spotkała ostatnio dziwna przygoda opiszę w innym temacie.
  11. kris jak mieszkanie zostawisz wysprzątane to w istocie zmienniczka nie musi wiele robić nawet przez 2 m-ce, ale po tych dwóch miesiącach niesprzątania to w końcu jest tak brudno, że to tobie rodzina będzie zwracać uwagę, że brudno a nie tej która brud po sobie zostawiła.
  12. A.NN.A ale nie opisałaś, co tam zastałaś.
  13. Anna Irena ja kiedyś mówiłam po hebrajsku teraz nie mam okazji odnowić tego języka, nie mam z kim pogadać. Po rosyjsku też się dogaduję chyba w sumie 7 lat nauki tego języka było. Hiszpańskiego niestety nawet nie liznęłam, angielski też u mnie słabieńki, brak praktyki. Miałam styczność i z Serbami i Chorwatami. Słowa często podobne do polskich jednak oznaczają zupełnie co innego. Chorwację znam tylko z urlopu. Anna Irena tobie chyba całe życiu zeszło na podróżowaniu. Czy Hiszpania to już twoje gniazdo?
  14. Erika ale to zależy w jakiej wysokości te składki. Ja mam od średniej krajowej na sam ZUS idzie co miesiąc 791 zł. Sprawdzam również na pue.zus.pl.
  15. erika dlatego lepszym rozwiązaniem jest umowa, zatrudniająca pracownika w obydwu krajach. Na oddelegowaniu zdaje się, że można pracować tylko 6 m-cy w roku, a pierwszym przypadku nie ma takich ograniczeń i składki na ZUS są odprowadzane od średniej krajowej przez więcej niż 6 m-cy.
  16. Anna Irena, to ty poliglotka jesteś. ja biegle posługuję się tylko językiem polskim, w innych obcych językach się tylko porozumiewam, oczywiście bez użycia rąk. A tak nawiasem zrobiłaś sobie strasznie długi nick, nie można było krócej???
  17. Anna Irena bo my Polki najtańsza siła robocza w całej Europie.
  18. Sayonara 52 już machnęłam, chciałam tylko opisać problem i pokazać jak możemy liczyć na pomoc.
  19. Witam. A ja sobie wypraszam ten San Escobar. Proszę nie kpić z naszego kochanego ministra.
  20. Anna Irena a skąd wnioskujesz, że po niemiecku nie umiemy.
  21. Serenity, erika, marii, i wszyscy uczestnicy , czy możecie skomentować ten temat? Starzy bywalcy tego portalu, pewnie pamiętają, jak na swojej stelii gdzie byłam ponad 7 m-cy skarżyłam się na mycie ogromnych okien, szorowanie tarasów dookoła domu, prace w ogrodzie.. Poprosiłam swoją agencję by dali tam zmienniczkę co by trochę pomogła (wysoką, pracowitą, takiej lżej przy tak wysokich oknach). Tym razem poprosiłam o dłuższą przerwę. Przyjechała oczywiście zmienniczka wysoka, wygadana i przedłuża sobie pobyt aż do wiosny. Na wiosnę rodzina niby mnie chce, wtedy kiedy zaczynają się wiosenne porządki i w domu i w ogrodzie. Na ten czas wysoka, młodsza wygadana zmienniczka chce zrobić sobie przerwę. Naprawdę super.
  22. marii, czy umowa zlecenie czy umowa o pracę to nie ma wielkiej różnicy jeśli chodzi o odprowadzanie składek na ZUS. Liczy się bu te składki były odprowadzanie od średniej krajowej i tyle.
  23. Serenity, Polak potrafi a raczej musi. A co, kręgosłup boli, ręce wyciągnięte do podłogi, piekące stopy ale anielski uśmiech na twarzy musi być i już.
  24. Witajcie. Starzy bywalcy tego portalu, pewnie pamiętają, jak na swojej stelii gdzie byłam ponad 7 m-cy skarżyłam się na mycie ogromnych okien, szorowanie tarasów dookoła domu, prace w ogrodzie.. Poprosiłam swoją agencję by dali tam zmienniczkę co by trochę pomogła (wysoką, pracowitą, takiej lżej przy tak wysokich oknach). Tym razem poprosiłam o dłuższą przerwę. Przyjechała oczywiście zmienniczka wysoka, wygadana i przedłuża sobie pobyt aż do wiosny. Na wiosnę rodzina niby mnie chce, wtedy kiedy zaczynają się wiosenne porządki i w domu i w ogrodzie. Na ten czas wysoka, młodsza wygadana zmienniczka chce zrobić sobie przerwę. Naprawdę super.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...