LENA_57

Jolantapl moja agencja robi świetne obejścia, np. za marzec płaci na początku kwietnia i za kwiecień na końcu kwietnia, w maju nie płaci wcale. Wypłata za maj w czerwcu i za czerwiec też w czerwcu. Za maj ZUS nie zapłacony. Tym sposobem w tym roku już dwa miesiące na ZUS składki nie zapłacone (luty i maj).

Prowadzę zeszyt i mi wychodzi, że na samo jedzenie wydaję miesięcznie ok. 600 Euro miesięcznie na trzy osoby. Po kasę sama chodzę do biura firmy dziadków i tam mnie rozliczają. Jak potrzebuję kupić leki a w portfelu mam tylko 100 euro, to idę dobrać pieniędzy.

@Jolantapl, fakt biedy tu nie ma, ale moi dziadkowie byle czego nie zjedzą. Ponadto ja tu kupuję wszystko. Dziadkowie mają prywatne ubezpieczenie i za leki płacę 100%, tankuje auto, kupuję kwiaty do wazonów i na taras, środki czystościowe. To nie są pieniądze tylko na jedzenie. Ja tu mam problemy tylko z agencją która miga się od płacenia ZUS-u. Płaci w kratkę. A za tylko insulinę w zastrzykach płacę 230 euro.

Wiecie co mi przyszło do głowy moze pracownicy agencji zaczną podszywać się pod niemieckie rodziny i zachecac nas do przyjazdu a tu po przyjezdzie rodzinna nam podziekuje. i odesle do domu i do kogo wtedy pretensje?Wszystko jest mozliwe ale to chyba do tematu humor w pracy opiekunki by sie nadawała. Ja od pierwszych słow rozpoznaje, czy mówi do mnie rodowity Niemiec, czy perfekt mówiący po niemiecku Polak. Takie metody stosowały już agencje. Panienki z agencji normalnie robiły sobie z opiekunek żarty. Ta agencja to Helper24. Przeszłam rektrutacje w tej agencji, ale na szczęście nigdy nie podpisałam z nimi umowy.

Na osoby z demecją świetnie działa mowa niewerbalna. Spokojne gesty, odpowiednia mimika twarzy, bez nerw.

Owszem bywają i takie, ale nie ma ich tak dużo. Moje zmienniczki właśnie mają pochodzenie niemieckie.

@jolantapl ten temat to ciagle agencje wałkują, by pokazać, że opiekunki oszukują. Niektóre agencje chcą by opiekunki mówiły tak po niemiecku jak pracownice niemieckie. Gdyby opiekunki mówiły tak dobrze to by nie tyrały jako opiekunki 24 h.

Na szyji mi przeszkadza, jak się nachylam.

@jolantapl jeśli nie zna wcale języka to będzie trudno. Ja z treści wywnioskowałam, że ona język zna ale jej koleżanka zna lepiej. Mnie ostatnio też agencja oceniła gorzej, bo nikt rzetelnie mnie nie przesłuchał. Jak tu przyjechałam, to zmienniczka mówiła do mnie mieszanym językiem i ciągle powtarzała, och nie pamietam jak to po polsku. Żenujące to było. Później znów mnie przepraszała, że mówi do mnie po niemiecku a ja pewnie nie rozumiem. Rozumiałam doskonale, ale nie uważałam za stosowne by z nią po niemiecku gadać, zwłaszcza wtedy kiedy byłyśmy same.

@kris ja tez mam problem z noszeniem przy sobie. Chyba kupię sobie taką saszetkę na pasku, bo wiekszośc rzeczy mam bez kieszeni.

Opiekunka ma słuchać co do niej mówią i wykonywac polecenia.Opiekunek nikt tu nie słucha. Ja dwa tygodnie tutaj się prosiłam o naprawę zmywarki i baterii przy zlewozmywaku. Rodzina wpada jak z pokrywką po ogień, tratatattaa i już ich nie ma.

Ważne by ta dziewczyna rozumiała co do niej mówią. Mówić nie musi dużo.

@Jolantapl, ja zawsze podawalam w ankietach zgłoszeniowych swój poziom znajomości języka na komunikatywny. Bo moim zdaniem mój język jest komunikatywny. Nie piszę pism urzędowych, nie czytam płynnie gazet, więc tak siebie oceniałam. Niektóre agencje nie przesłuchiwały mnie, bywałam więc na stellach , gdzie moje zmienniczki ledwo dukały a jak widziałam ich CV to oceniały swoją znajomośc języka na dobry.

Ja stawiam, że zostanie.

Agencje lubią obniżać stawki ze względu na słaby język. Zdarza się, że osoby przesłuchujące przez telefon same tym językiem dobrze nie władają a pytania mają zapisane na kartce. Ja co najmniej raz w roku zmieniałam agencje więc takich sprawdzianów przeszłam sporo. Pewnym razem po takim przesłuchaniu postawiono mi jedynkę za język (w skali niemieckiej). Później dzwoni do mnie pani i proponuje stelle z przerażająco niską stawką. Kiedy zdumiona pytam dlaczego tak niska stawka, pani odpowiada, że mój język niemiecki jest niewystarczający. Chciałam z nią po niemiecku pogadać, ale pani tym językem nie władała. Nie wiem kto tu kogo oszukuje? Jeśli osoba jest w stanie jako tako się porozumieć nie sądzę by były jakieś problemy w wyżej opisanym przypadku. No chyba, że rodzina wymaga języka b. dobrego, a opiekunka musi iść sama do lekarza po recepty, zrobić wszystkie zakupy to bez dobrego języka niemieckiego sobie nie poradzi.

Nie wiadomo jaka będe na stare lata. Może będe miała demencję i darła się całe noce i dnie. Może będe chodzić i psocić. Bedę wyrzucać wszystko w szaf, zostawiać otwartą lodówkę. Robić bałagan w kuchni. Może będe wiecznie niezadowolona, do wszystkich będę miała pretensje. Swoję potrzeby będę załatwiać gdzie popadnie. W takim wypadku najlepsza opiekunka ze mną nie wytrzyma. Ale gdybym była przy zdrowych zmysłach, to chciałabym opiekunkę taką która ogarnia i opiekę nade mną i wszystko co z domem związane (gotowanie, zakupy, sprzątanie,pranie). Opiekunka musi byc dobrze zorganizowana, by wypracować sobie sporo czasu wolnego. Mnie towarzyszyć nie musi. No i chciałabym mieć obok siebie osobę życzliwą, uśmiechnietą.

@Michał845 "na gebę" w tych czasach????

@Michał845 ja w swoim życiu branżę zmieniałam z 5 razy. Jak jest taka potrzeba wszystko da się zrobić. Sama bym się pokusiła o coś innego gdyby mnie wiek nie ograniczał. Nie wiem ile masz lat, ale na twoim miejscu postawiłabym na szlifowanie języków obcych. Zawód wyuczony chyba jakiś masz.

@Jolantapl, nie wiem czy pamietasz te moją historię z poczatków lutego. Pojechałam i zaraz wróciłam, bo babka tuż przed moim przyjazdem zmarła. Agencja za ten wyjazd zpałaciła mi za 7 dni.

@katarynka dobrze zrozumiałaś. Moja zmienniczka zapłaciła za podróż powrotną, bo skróciła czas umowy. Pieszemy o tym, że kiedy opiekunka ze względu na złe traktowanie skraca czas pobytu, za podróż powrotną płaci sama. A w tak szczególnym przypadaku powinna mieć zapewniony bilet powrotny i zapłacony przez agencję. Problem w tym, że trudno udowodnić to złe traktowanie.

@katarynka mówimy o rezygnacji w przypadku złego traktowania. Zimą byłam na zastepstwo 1 miesiąc i za podróż nie płaciłam, bo tak ustalono.

@Gość Agata to trzeba umieć tak świetnie manipulować jak oni. Polacy umieją sprzedawać siebie za grosze, tym sposobem będziemy się jeszcze bardziej pogrążać.

@Jolantapl na treść umowy niestety opiekunka nie ma wpływu, ale wnioskować można. Zazwyczaj agencja przysyła umowę na ostatnią chwilę i żąda szybkiego podpisania i odesłania. Opiekunka zawsze jest stawiana pod ścianą. Mało tego, jak się odmówi po przeczytaniu umowy, potrafią zadzwonić i nakrzyczeć.

@Jolantapl, moja agencja płaci jak należy. Moja zmianniczka pracuje krócej jak dwa miesiące, to w jedną stronę sama pokrywa koszt podróży. Większośc agencji stosuje minimalny okres 2 m--ce. Kiedyś też zjeżdżałam wcześniej i za podróż powrotną zapłaciłam sama a nawet mi potrącili jedną dniówkę.