LENA_57

Właśnie poprosiłam o druk A1, ale też nie otrzymałam. Na druk A1 jest pracownicza EKUZ a mnie bezczelnie zaproponowali załatwienie turystycznej EKUZ. Umowa podpisana już prawie 2,5 tyg temu. Nie chce im się zgłosić do ZUS. ZUS wydaje druk A1 w ciagu 7 dni, no ale kto to ma załatwić? Jest przecież okres urlopowy. Agencje sa przecież tylko od brania wysokiej prowizji ale coś zrobić o nieeee, niech opiekunka się martwi. Poza tym opiekunka ma mieć końskie zdrowie i nie ma prawa sie jej nic przydarzyć.

Ostatnio usłyszłam z agencji, że mam sobie sama załatwić kartę turystyczną EKUZ. Nie wiem jak mam to zrobić, bo aby takową kartę otrzymać z NFZ trzeba miec zaświadczenie, że jest się ubezpieczonym.

@Jo;lantapl obejrzałam później na YT, w programie Marcina Roli.

Możliwe, ja szybko przed, pobiegłam coś kupić do jedzenia.

Pewnie widziałaś jak wybuczeli Wałęsę, ale te krzyki przed przemówieniem były wygłuszone.

Toteż przed przemówieniem Trumpa, jak sie pojawili na trybunach, społecznośc ich wygwizdała i wyzwała od złodzieji. TV tego nie pokazała.

@jilantapl, prok. Kijanko oglądałam. Udaje, że ma depresję. Na procesie Sumlińskiego też Komorowski nic nie pamiętał. @jolantapl.

@jolantapl oby nie leczenie kanałowe. Mnie jeden ząb leczą kilka lat i ciagle coś źle. A ja oglądam wiadomości, bo ostanio tyle się dzieje. Wczoraj prezydent USA w Polsce, dziś szczyt G20 w Hamburgu i tam przy okazji rozruchy antyglobalistów. Oj ciekawie. Oby nam się udał plan trójmorza, szybciej na urlop dotrzemy do mojej ulubionej Chorwacji.

Łukasz moja dentystka odmówiła leczenia kanałowego. Muszę leczyć pod mikroskopem, nie każdy gabinet to urządzenie posiada. U mojej stałej wczoraj wyczyściłam ząbki. Udałam się też do Instytutu Stomatologii a tam terminy na październik i to prywatnie. Tam mają najnowocześniejsze urządzenia. Sprawdziłam cennik w prywatnej klinice gdzie się zapisałam i na leczenie jednego zęba będę musiała wydać ok. 600 zł. Już mam zaklepaną jedną wizytę dwugodzinną, a na jednej się nie skończy.

Witam z Polski. Wreszcie siedzę sobie na swojej wygodnej kanapie. Biegam trochę po mieście, załatwiam różne sprawy. Okazało się, że najtrudniej dostać się dentysty. Mimo, że prywatnie to czas oczekiwania conajmniej 2 tygodnie. Wczoraj z przerwami oglądałam wizytę prezydenta Trumpa w Polsce. Wspaniałe przemówienie. Wkleiam link jeśli to kogoś interesuje. Warto posłuchać i się podbudować.

@Jolantapl przyjeżdza ta sama co była. Miała być już w piątek, ale jak zwykle coś jej wypadło. Powinna być godzinę przed moim odjazdem. Jak przyjadę to będe miala roboty. Jadę tylko na 4 tygodnie.

@Jolantapl, właśnie się pakuję. Naważniejsze, że już te wiechcie kwiatów babci wyrzuciłam i posprzątałam. Jutro jeszcze pranie i prasowanie mojej pościeli. Dziadkom też świeżutką pośliel ubrałam, oby nie zabrudzili do jutra. Zakupy też zrobione. Teraz robię sobie pazurki. W domu będę w poniedziałek przed południem.

Jest ponoć dobra stella koło Hanoweru. Potrzebna osoba z prawem jazdy i językiem mocno komunikatywnym. Stawka 1250 - 1300 euro, składki od średniej krajowej.

@Łukasz nawet tu nie dostałam ani razu Trinkgeld. Na jedzenie nie skąpią, ale aby coś dać o to już nie. Nawet za mycie okien i szorowanie tych krat nic nie dali. Podwiozą mnie tylko do stacji. To mi akurat nie przeszkadza.

@Jolantapl tu S-Bahnem się lepiej jedzie jak autem. A ze stacji na ZOB mam parę metrów. Tam są wszędzie windy, więc po schodach kufra nie muszę dźwigać. Monachium znam akurat dość dobrze. Kiedyś to miasto kilka razy na rowerze objechałam. Na poprzedniej stelli też sama S-Bahnem jeździłam, więc nie sprawia mi to trudności. Agencja mi nawet proponowała samolot, ale na lotnisko po pierwsze jest jeszcze dalej, po drugie do mojego miasta tego dnia nie ma lotu. No i samolotem to z maleńkim bagażem. Ja tych ciuchów mam sporo, bo przyjechałam zimą a wyjeżdżam latem. Pani z agencji ten samolot jakby pod publiczkę proponowala, chciała zabłysnąć. Tak jakbym to ja samolotem nie latała.

No ja za 5 dni, tez do domciu. Jadę S-Bahn-em 30 km, później Sindbadem. Już nie mogę się doczekać. Zmęczona jestem.

To bardzo ładnie ze strony agencji.

@Jolantapl, nie sądzę bym ja dożyła takiego wieku. Za dużo stresu i ciężkiej pracy. A z naszej nędznej emerytury nie będzie nas na opiekunkę zwyczajnie stać.

@Jolantapl, na koniec mam tyle tych kwiatów, że już patrzeć na nie, nie mogę. Hortensje wsadzilam w ogrodzie. Ale przytnij codziennie 500 kwiatów, bo gdzieś tyle w domu mam. Babcia kocha kwiaty, ale ile to z tym roboty. Stoją wszedzie gdzie się da. Najwięcej na podłodze, bo to ogromne bukiety. Właśnie dziś się źle czuję, mam już zawroty głowy. Jakiś dźiwny ból głowy. Taki cykliczny ostry ból. Chyba od kręgoslupa szyjnego, bo źle spałam. Mam tu taką dziwną małą poduszkę do spania a ja lubię na normalnej dużej poduszce spać, więc podkładam sobie pod głowę co się da, ale to nie nie jest ani wygodne, ani zdrowie. Już myślę o swojej wygodnej kanapie i własnym łóżku. @Betty nie ma to ja w domu. Tylko u siebie człowiek jest w stanie odpocząć.

W Piątek powinnam wedle umowy jechać do domu, tymczasem dziś z agencji telefon, że moja zmienniczka przyjedzie 2 dni później. I nie wiadomo jak będę wracać. Czy buskiem, czy będe musiała dojechać S-Bahnem do Monachium. Oj ciężko z tymi bagażami i jeszcze nie daj Boże za swoje pieniądze, a później jeszcze agencji się proś by zwrócili. Ja już zmęczona jestem. Jak zostanę dłużej to się naprawde rozchoruję. Jestem już ciągiem ponad 4 miesiące. Dziś się narobilam, naprasowałam. Staram się zostawić zmiennicze ład i porządek. Z tymi kwiatami urodzinowymi babci mam też dodatkową robotę. Codziennie każdą wiąchę (tak wiąchę, bo bukietem tego nazwać nie można) muszę przyciąć, zmienić wodę. Niektóre kwiaty się sypią trzeba przebierać. Mam takich snopków kwiatów osiem. Ledwo to z wazonem jak wiadro mogę udźwignąć. Jak to niosę to mnie nie widać.

@Maria Jolanta, nie tylko jedzenie tam było. Była kapela więc była jeszcze zabawa. Nie wiem czy nam sie uda dożyc takiego wieku jak moja PDP i jeszcze mieć takie urodziny. Nas przeciętnch ludzi na takie urodziny zwykle nie stać.

Więcej obierania, operowania tymi szczypcami jak tej langusty, ale było smacznie i przyjemnie. Jeszcze była kapela Bawarska. Wesoło było. Najbardziej mi jednak smakowła przystawka z melona z miodem i szynką oraz deser, lody z truskawkami i drnik Campari Orange. Siedzieliśmy tam ponad 4 godziny.

@Maria Jolanta, dziadkowie mają firmę, co prawda prowadzi ją syn, ale dalej są właścicielami, więc sporo kwiatów od pracowników. Rodzina też jest spora i wszyscy mieszkają w pobliżu. Zostałam zaproszona też na kolację w restauracji, ma być langusta, melony i na deser lody z owocami. Langusty to już chyba 20 lat nie jadłam, zapomniałam jak smakuje.

Już dwie wiązanki wiszą na tarasie.

U Mnie babcia ma dziś 90 -te urodziny. Latam od samego rana spocona. Już trzy razy babcię przebierałam. Ciągle przychodzą ludzie z kwiatami, podaję ciasto i kawę, co chwila telefon. Oprócz tego muszę przecież zrobić to co zwykle. Rano zakup świeżych bułek, szybko po śniadaniu znów wyjazd po świeżą rybę na obiad. Teraz też goście siedzą na tarasie, jedzą ciasto i piją kawę. Jak wyjdą znów będe musiała dziadków przebrać. Bardzo plamią ubrania. Na kolację idą do restauracji to odpocznę. Brakuje mi już wazonów i miejsca na ogromne bukiety.