Moja sprawa to długa historia, a zaczęła się od zdemaskowania agencji przed ich partnerem niemieckim. Przed wyjazdem poszłam z umowami do radcy prawnej, która mi powiedziała że te umowy są naszpikowane punktami bezprawnymi i nawet jeśli je podpisałam mogę nie pojechać do Niemiec, umowa jest do podważenia. Rozmawiałam długo z moją radcą, ale podjęłam decyzję, że pojadę ponieważ ta agencja totalnie okrada opiekunki (pojechałam oczywiście na tych warunkach płacowych, jakie miałam w umowie zdając sobie sprawę, że płaca jest żenująco niska. Nie było mowy o płacy w euro, ale dniówka 50 zł brutto dziennie, co równało się miesięcznie trochę ponad 400 euro na miesiąc, a w lutym trochę ponad 300 euro ), miałam w tym cel, by tą agencją wstrząsnąć. Udało mi się znaleźć ich niemieckiego partnera, ponieważ tam był też niemiecki koordynator, no i dotarłam do ich strony www. Był tam odnośnik także skierowany do opiekunek, gdzie jak wół napisane było, że opiekunki otrzymują płacę od 800 euro netto. To taki wstęp na razie, a zacznę jakie praktyki bezprawne agencja stosowała, by uwiązać do siebie na 2 lata nazwę to "ofiarę" i ciągnąć zyski z jej pracy. Był organizowany kurs " bezpłatny", po którym obiecano pracę z odrobieniem tego kursu na rzecz agencji w ciągu 2 lat. Wyjazdy nie krótsze niż 3 m-ce. Na to trzeba było podpisać umowę szkoleniową, do tego trzeba było podpisać weksel in blanco . Kurs był na bardzo niskim poziomie, ja miałam dobre podstawy znajomości języka, a na kurs się zgłosiłam sądząc że podszkolę się pod względem gramatyki i stylistycznego układania zdań. Niestety, ale na tym kursie były panie ( jak sądzę na innych także ) które totalnie nie znały języka niemieckiego. Było to chyba w sumie 40 godzin. Potem egzamin , które przeprowadzały panie z biura agencji. Oczywiście żadnego dokumentu o ukończeniu tego kursu się nie otrzymywało. Koszt kursu wyceniony bardzo wysoko, bo 2800 zł!!!! Po egzaminie trzeba było podpisać cyrograf, że będzie się czekało na zlecenie od nich a podjęcie ewentualnie pracy na własną rękę ( czy z inną firmą ) groziło wysokimi konsekwencjami finansowymi i uruchomieniem weksla. Ja dostałam zlecenie dość szybko, inne osoby, które zlecenia nie dostały po upływie terminu podpisanego cyrografu, były wzywane do agencji o podpisanie kolejnego cyrografu i znowu i znowu, więc kobiety się wkurzyły i przestały podpisywać ten dokument, zaczęły szukać pracy na własną rękę. Agencja nie próżnowała, natychmiast uruchamiała weksel , pisała pozew do esądu i tak nie dość, że nie gwarantowały pracy opiekunkom to ściągała od nich pieniądze z tych weksli. Ja już w tym czasie byłam na drodzę sądowej z tą agencją. Jak do tego doszło? Napiszę w kolejnymm poście - czyli CDN.