Ranking

nie powiem ze jestem wyspana ale...sie rozchodze w ciagu dnia spokojnosci zycze i lenistwa blogiego...coby nasi pdp byli grzeczni zero frustracji kochani zakladamy rozowe okularki dajemy do przodu dajemy

Hmmmm, słuchajcie dziewczyny... czasem jest bardzo przykro, trudno, ciężko. Całe szczęście, że istnieje to forum i można wylać tu swój ból, żal etc. Ja tak robię i mi to bardzo pomaga. Nie chcę opowiadać rodzinie jak niekiedy bywa fatalnie. Po co? I tak nie zrozumieją, bo nie znają specyfiki tej pracy. Reakcja męża byłaby jednoznaczna: NIGDZIE WIĘCEJ NIE POJEDZIESZ!!! Chwała Królowej Steli, która założyła wątek poskarżyjek !!! (a mówię to ja - Skoczek)

Witam porannie. Po długim czasie chłodu w końcu i do mnie zawita ciepełko na kilka dni i można będzie wyłączyć ogrzewanie.

w sumie to kazde z nas jakby w czolgu urzeduje wiec to nasze swieto

Baczność! Z okazji Dnia Czołgisty najserdeczniejsze życzenia dla całego forum. Spocznij!

Witam milutko,niebo lazur,może się poopalam,stare gnaty wygrzeje choć na skórę to chyba nie bardzo,ale mam zapas balsamów to wetrę.Miłego dzionka

Dzień dobry U mnie słonecznie, rześko i w ogóle cudnie....bo od rana mam dobry humor i będę taki miała do końca pobytu na adresie....tak sobie postanowiłam i już.... wieś jest urocza...a ja jestem qźwa happy Miłego dnia oraz całego tygodnia.

Witaski:)U mnie ciepło i słonecznie:)Dzień kąpielowy czyli długi poranek.Do potem i spokojności:)

Raczej nie. Tu niespecjalnie dzieci opiekują się rodzicami. A moja obecna demencyjna podopieczna czasem myśli że jestem jej córką. Wolę jednak gdy traktuje mnie jak obcą bo za wszystko mi dziękuje.

Poskarżę się ,że jutrzejsze spotkanie z @Wiola7658 w FnM nie dojdzie do skutku:(Ja nie moge ,ona też,buuuuu Poskarżę się na duchotę okropną,niby nie ma upału ,ale powietrze stoi dęba:( Poskarżę się na zmęczenie:(Jednak te moje 6 tygodni to czas optymalny a nie 10...no,ale cóż sama chciałam.Nic się nie dzieje innego niż zwykle ,a jakaś takaspiczniała jestem:( Poskarżę się ,że mnie plecy bolą:( Poskarżę się,że ogórki po raz drugi posiane znów nie wzeszły:(Musi coś żre:( No.......ale się naskarżyłam ,za wszystkie czasy.Już mi lepiej:)

@Afryka Z brakiem wdy to powoli zaczyna się robić w kraju niefajnie:(Wiele miast ma problem ,szczególne tam,gdzie brak naturalnych zbiorników i wody gruntowe głęboko. Muminka szkoda i roboty też")Zaś nowej trza szukać:( Ale za to wypoczęta,opalona ,zrelaksowana:)Jakieś wymierne plusy są:)

Pomyślałam że taki nowy Bronisław Talar nam rośnie na forum

jestem w nowym miejscu od tygodnia, po 3 dniach ,żona pdp usiłowała mi wcisnąć kąpanie męża codziennie/całościowe w łóżku/powiedziałem ,że kąpiel jest raz w tygodniu,a na bieżąco normalna codzienna toaleta,popatrzała dziwnie i nic nie powiedziała,wieczorem słyszałem rozmowe telefoniczną z córką ,bo babcia zawsze daje na głośnomówiący,że nowy opiekun jest super ,wie co ma robić i zna się na robocie

czego nie masz?lateksów,bata czy kulki w zębach

@Mirelka1965 jak tylko pojawi się któreś z dzieci to ona jakoś wszystko rozumie i na wszystko się zgadza.

Łazanki dzisiaj zrobiłam .

Dzień dobry wreszcie jestem w domku !!!!!!! Pozdrawiam z uroczego zakątka Polski Na lipiec i sierpień szukam króciutkich zleceń takich od 2 tygodni do miesiąca maksymalnie więc jeżeli ktoś potrzebowałby prawdziwego skoczka zarazem miłą ,sympatyczną i grzeczną zmienniczkę to chętnie go zastąpię

Nikt zbanowany nie może pisać na tym forum nawet pod innym nickiem chociaż niektórzy próbowali .W historii tego forum tylko jedna osoba po banie mogła pisać a był to pan Paolo .

Dzień dobry Opiekunkowo, miłego dnia

WOSP,czy inne podobne akcje,to owszem pomagamy ,ale to na zasadzie "pospolitego ruszenia",a po uznaniu,ze zrobiono cos dobrego,kazdy wraca do swojej codziennoscimi niechęci do wzajemnej pomocy.Oczywiscie,ze sa Polacy,chetni do pomocy,ale jak w każdej kwestii,na podstawie jednostkowych przypadkow,wyrabia się opinia.Niestety,zawsze tak było,ze negatywnie zachowania innych widza wszyscy, a na normalne,i powszechnie uznawane za pozytywne nikt nie zwraca uwagi,i dlatego szczególnie za granica otoczenie zauwaza wzajemna niechęć Polaków,czy podkładanie przysłowiowych swin.Chocizby z naszej działki,bardzo czeste sa przypadki wygryzania opiekunki przez zmienniczkę.

Może tak być nie może, jednak tak jest. Przyjeżdżamy zarobić trochę kasy. Choć też uważam, że zarabiamy za mało, bo po pierwsze euro leci na łeb na szyję, po drugie tyle samo można zarobić miesięcznie w PL o ile podejmie się pracę na 2 etaty (tu pracujemy co najmniej 16 godz. dziennie, bo nawet czuwanie też jest pracą). Gdybyśmy tak wszyscy się skrzyknęli, to może udało by się coś wywalczyć. Ale... to niemożliwe...

@Danusia1970 Z wiatrakami można walczyć. Jeden taki zakochany w Dulcynei nawet trafił do klasyki. Tylko nie ze względu na jakąś wybitną inteligencję. Nie licz na wspólne działanie. Liczyć możesz na pomoc, podpowiedź kogoś konkretnego. Ja taką uzyskałem od osoby z tego forum. Jeszcze raz serdecznie dziękuję. Jesteśmy nikczemnym narodem. Nie lubimy się. Nie trzymamy się razem. Przykłady, jak to lepiej za granicą współpracować z tubylcami lub innymi nacjami są aż nadto powszechne. To, że Solidarność powstała w Polsce i objęła 10mln ludzi to przypadek. Odważnych było kilkuset w całym kraju. Reszta się przyłączyła, bo taka moda, bo łatwo, bo można było coś dla siebie przy okazji załatwić. Teraz dopiero pojawiają się tysiące "kombatantów". Przerabiałem to z kierowcami TIR-ów. Wielkie hasła o konieczności wspólnego frontu, walki z kasą pod stołem, o swoje prawa... Tylko, że w przypadku jakiegokolwiek problemu ci, którzy najbardziej krzyczeli, pierwsi donosili do pracodawcy na swoich "kolegów". Możesz nawoływać do wspólnej walki, ale nie wróżę sukcesów. Jeśli masz osobisty problem nie pisz o nim na forum, a zwróć się do kogoś, kogo uważasz za autorytet. Jeśli on nie pomoże, próbuj dalej. Nie jesteśmy Włochami, Turkami, Ukraińcami czy Rosjanami. Oni czują wspólnotę. My nie. Tak to widzę.

bo "porządnego domu" nie stać na Niemkę 24h

To niech se do porządnego domu zatrudni porządną opiekunkę - Niemkę

Ooooo i jak dobrze pamiętają! Ci ze sprawniejszym mózgiem potrafią się kryć z poglądami, ale dementycy... Ileż się nasłuchałam jakie to ruskie i angielskie nie dobre, bo ich bombardowali. I to nocą!!! Jak można było nocą bieduli bombardować!? Za to amerykany najlepsze ludzie na świecie, bo im fabryki po wojnie postawili. O Polakach nic... bo... w doopę od nas nie dostali, więc jako naród nie wywołujemy w nich silnych emocji, nawet negatywnych. Ot, takie sobie jakieś pod-człowieczki ze wschodu, aż dziw, że to-to drang nach osten przeżyło... Żeby nie było tu protestów germanofili podkreślam raz jeszcze - piszę o starych Niemcach. Młodzi są już inni.

Tak,ale nie wprowadza w demencję ,to dwie różne rzeczy,tak pisac nie mozna.A agresja zawsze wynika ze strachu i bezsilności.Nierozumienia tego co się dzieje wokół.Nie ma ani złotego środka, ani niczego innego,żeby się dowiedzieć co "siedzi" w środku chorego ,ze reaguje tak a nie inaczej:(Można tylko próbować wyciszyć ,lekami i własnym spokojem,ale tu już musi rodzina współpracować to raz a dwa ,ze i tak nie zawsze daje to pozytywne efekty:( Inaczej praca opiekunki z takim PDP jest niemożliwa.Nie spać mozna kilka dni, ale nie dwa miesiące:( Poza tym nogi z doopy bym pańci z agencji powyrywałą,ze świezynke na takie ciężkie zlecenie dała-sam niech ,franca jedzie!!!

Pojechałaś legalnie to o kasie rozmawiaj legalnie, czyli tylko przez firmę. Jak przy rozmowie o zleceniu nie było mowy o wstawaniu nocnym to ja bym się na takie wstawanie nie zgodziła i nie wstawałabym do pdp w nocy zwłaszcza w takiej sytuacji gdy w pokoju obok śpi synowa. W innym przypadku (byłabym sama) zgłosiłabym firmie i jakby rodzina nie zareagowała żądałabym zjazdu. Próbują Cię urobić i Ty się dajesz... to normalne jak się zaczyna i tak naprawdę nie bardzo się ma jeszcze pojęcie co do nas należy, a co nam się należy. Twoja pdp wygląda na bardzo zaawansowaną demencję bo jeżeli żyje już we własnym świecie to jest to demencja zaawansowana.... Czyli wygląda na to, że firma nie przedstawiła Ci prawdziwego stanu podopiecznego. O przerwach nie wspominam... uzgadniaj je!!! Jest synowa i syn to niech pełnią dyżur przy mamusi te 2-3 godziny dziennie, a Ty wychodź !!!! Na telefon z firmy się nie czeka jeżeli coś nie działa jak powinno tylko się samemu dzwoni!!!!

@JADWIGA1963 wiadomo, że pierwsze Twoje zlecenie, więc przewrażliwiona jesteś, nie chcesz się wychylać, za dużo "prosić"...ale tak nie można, bo Ci na głowę wejdą..już włażą. Ty masz na górze babyfon, że słyszysz babkę? Tak, jak dziewczyny radzą- PISZ do firmy w sprawie nocek i czasu wolnego w ciągu dnia. Jesteś tydzień, a już 4 noce masz zarwane. Pomyśl, co będzie dalej. Ja padłabym na pysk. Jesteś tam pierwszą opiekunką, czy ktoś był przed Tobą?

"160-cio godziny tydzień pracy" No i? Zostaje całe 8h w tygodniu na sen, podróże, przyjemności, zabawę...

Bardziej o ten fragment mi chodziło

@awe59 Brzechwa oczywiście

W 100% zgadzam się z tymi stwierdzeniami.Jestesmy jedynym narodem,ktorego przedstawiciele sa dla siebie obcy,a nawet wrogami bez zadnego powodu.Wszystkie inne narodowości,zwlaszcza na emigracji się wspierają,wspolpracuja ze sobą i zyja w symbiozie.My jako Polacy,jestesmy zaprzeczeniem wspólnoty narodowej.Od dawna jest prawdziwe powiedzenie,"Jak Polak pojedzie za granice,i jak rodak go nie oszuka,to nikt inny tego nie zrobi".

jako ze nowy tydzien iid jutra wyciaglam tomisko szukalam i szukalam az wpadlo mnie to to w rece no wiec z pozytwnym nastawieniem zycze milej nocy pa

Do tej pory byłam stałą opiekunką, ale nie wyobrażam sobie pracy bez wolnego. A moja ostatnia zmienniczka wychodziła tylko na taras (przez prawie pięć tygodni.) Co kto lubi.

@Teresadd Współczuję, ta tutaj tez ma diabła za skórą. Dzisiaj były dzieci to miła i grzeczna , po ich wyjeździe ju,ż fochy robi.Nie wrócę do niej.

@Blondi Cuda cudeńka,przywracasz życie tym mebelkom,naprawdę super pasjapodziwiam za cierpliwość,to jednak wymaga sporo pracy

Masz prawo. Pracujesz, a nie qźwa niewolniczysz. Jak się starej wredocie nie podoba, to niech do hajmu spierdziela. Ja bym w końcu jej powiedziała, że zauważyłam, że moje towarzystwo jej nie odpowiada i w związku z tym natychmiast dzwonię do agencji z prośbą o wykupienie biletu powrotnego. Wracam do Polski, a frau dochtor zostanie sama. Jeśli nie chce zostać sama, to niech szybko załatwi sobie miejsce w hajmie, ponieważ żadna z moich Kolegin aus meine Agentur tu nie przyjedzie, bowiem poinformowałam wszystkie współpracownice o sposobie, w jaki frau dochtor odnosi się do Polek. Basta!!!

No tylko pomogę Ci, to niech wezmie Bułgarkę albo Rosjankę,, albo Niemkę =Niemka niech pracuje u niej,zaproponuj jej Niemkę, dlaczego ja jestem? tutaj? proste pytanie,,

Niemiecka Anka powiedziała mi kiedy,ś że nie mogę w jej domu po polsku rozmawiać bo to porządny niemiecki dom jest....

Babuszki staruszki są chyba gorsze od wojny , ta moja wydawała się fajna na początku ale teraz to mam ochotę zwiewać na piechote do domu. Wredne babsko.

Dzięki to moje pierwsze prace, ale dają mi tyle energi i tyle zapału, żyję tym, poprostu żyję,,cieszę się z każdej zrobionej głupotki nawet,bo to moja praca ,co na starosc się robi,, ale nie mam nudy,nie mam,,,

oj, Panie Boże, widzisz i nie grzmisz! Jak te stare mózgi są rozjechane... ja nie chcę żyć w demencji, i to nie tylko dlatego, że nie będzie mnie stać na opiekunkę ze wschodu, ale dlatego, że zachowanie takiego chorego urąga godności istoty ludzkiej. No, chyba, że babka nie ma demencji, tylko po prostu jest qrewsko wredna...

Już zamawiam uchwyty upatrzone dużo wcześniej, do komody, ale do tej jasnej też wyszukam nowe uchwyty, i jakieś dwa ornamenty, przerobię troszeczkę, ale teraz już muszę wyjsc z kurzu i staroci ,bo jadę się urlopować i myśleć w między czasie co jak zrobię, dalej, co mam kupić i dokupić ,mam cel i marzenia i to się liczy,

Brawo Blondi!!! Nie marnujesz czasu. Wyrazy szacuneczku dla talentu, kreatywności i pracowitości. Jestem pod wrażeniem piękna tej białej komódki .

Tą drabinę dziadek sam zrobił, synowa mówi do mnie,że jej się też bardzo podobała ,ale mąż się nie zgadza na starocie, super synowa , pyta się mnie czy nie chcę gliniaka na kwiata i mi dala następny prezent, a potem mówi,co ja chcę z innych rzeczy to moge brać bo oni i tak to wszystko muszą wyrzucic, więc ja wybralam parę rzeczy ale naszedł mój euro i chętnie zapłaci i zaplacil,, niemiec to niemiec,,jak ja się cieszę ,że ten chłop mój lubi to co ja, popatrzylam na tą kobietę, ładna pani ale musi sie słuchać męza,masakra,,tak rozmiawiamy potem a mój Slodziak mówi,widzisz jak masz dobrze? a ja od razu ,gdyby było inaczej to od razu ,,do widzenia"

Upał i skwar ,gdzie to komu przyszlo do głowy drzewka obcinac,ale to niemcy narobil się równo S przy drzewku a potem dalej jazda , ale ja pierwsza do jazdy aby odebrać moje starocie ,ale co mi się podobało? ja nie chciałam brać tych jasnych mebli ale ale Słodziak mówi ,znajdziemy miejsce na nie, sa ładne, wariacja równa, myśle sobie to bierzemy ,najwyżej na Pl zabiorę ,nischt zu tragisch, ale mnie pociągnęło do warsztatu , jeszcze raz popatrzeć na te góry od kredensu i wyszukać może jeszcze cos,,i wyszukałam ,,DRABINĘ" wylatuję z warsztatu i zadowolona okrzykuję, że jeszcze coś znalazłam, synek leci do warsztatu i ,,mówi,,To Ci się podoba? mina bezcenna, pytam o cenę, a on zdurniał, więc mówię do niego , to jest prezent dla mnie od Ciebie, a on chętnie się zgodził na moją propozycję,,,grabina w prezencie,,hahaha

W warsztacie były zawieszone góry od kredensów, oraz co szafka to już widziałam je piękne,ale wszystkiego nie zabiorę, domek bardzo fajny,czysciutko i pachnąco, dół i góra, dwie sypialnie i mebelki na sprzedaż,ale mnie nie interesowało nic, dużo naczyń i dekoracji ale też nie wpadło mi w oko nic, trója dzieci z rodzinami obsługiwało ,ale ludzi nie było dużo, jeden synek krzyczy za komodę 50 euro ale to cena nie dla mnie, pyta się za drogo? oczywiscie ,że tak, ale potem wyszukałam w domu jeszcze jedną szafkę i półki ,a Słodziak bez targowania wszystko bierze co ja chcę,ręce mi opadły, pogonic takiego tylko więc wykombinowalam za 3 rzeczy 50 euro i nie inaczej ,,no i się zgodzili,w tej szafce zmienię uchwyty i coś dodam, ,,kocham się targować,a ludzie to też lubią,,ale nie byliśmy z przyczepą więc powrót do domu bo ktoś przyjedzie obcinać jabłuszkowe drzewko i się umówiliśmy ,że przyjdziemy odebrać te rzeczy za 2 godziny,,,cdn,,,

No pacz...to @ jedna...po ciepłych krajach sìę szwenda i udaje greka....a my sie martwimy

@Afryka.....hallooooo.....żyjesz ?