Skocz do zawartości

Ranking

  1. Blondi

    Społeczność


    • Punkty

      9

    • Postów

      17856


  2. Serenity

    Społeczność


    • Punkty

      9

    • Postów

      3025


  3. p.. ...ś

    Usunięty


    • Punkty

      6

    • Postów

      39


  4. Maria Jolanta

    Usunięty


    • Punkty

      5

    • Postów

      10048


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25 sierpień 2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Powiem tak-agencje różnie płacą i również różnie płacą ZUS.Jednemu/ej odpowiada ZUS od sredniej krajowej i wtedy są mniejsze pieniądze do wypłaty-drugiemu wystarczy mini ZUS, a wyższa wypłata.W moim przypadku jest tak-trafiłem do agencji,która płaci znikomy ZUS,ale jest ciągłość ubezpieczenia .Pisałem już-rozpoczynałem od 1.350€,teraz pojadę za 1.550 €.Przez 23 lata prowadziłem działalnośc gospodarczą,gdzie obowiazkowy ZUS ,tj.minimalny był zawsze stosunkowo bardzo wysoki-na dzień dzisiejszy o.k 1.200 zł-a emerytura także minimalna.Więc jeśli teraz będę szukał wysokiego ZUS-u,to i tak będę miał mi imalną emeryturę.I wolę zarobić 1.400-1.500 € niż 1.000-1.200.Logiczne,prawda ?Toteż uważam,że złożeczenie na agencje jest trochę"nie bardzo".Mamy możliwość wyboru i korzystajmy z niego.Nie mieszajmy w glowach innym.Wiem,wiem-kazdy ma prawo wyrazić swoją opinię i oby było ich jak najwięcej,ale róbmy to z umiarem.Mam nadzieję,ze nikogo nie uraziłem.Pozdrawiam wszystkich .
    3 punkty
  2. @Serenity pójdziemy na emeryturę i będziemy zwiedzały wiochy i miasta itd, nie ma co się zamartwiać przed czasem,, ja nie myślę co będzie ,,bo co będzie to będzie i nikt z nas tego nie zmieni
    3 punkty
  3. @Lucyna121Tak, też myślę, że facet 40+ mieszkający z Mamą to ciężki orzech do zgryzienia, charakter ma bardzo zepsuty i niesamodzielny jest. @Blondi Proszę Cię cierpliwości ! znalezienie miłości życia i to na stare lata nie może być łatwe ! Walczmy i nie poddajmy się. Okaże się ile uda się nam ugrać od losu . Wczoraj miałam rozmówcę innego rodzaju niż wspomniani powyżej mamisynkowie. Bez rodziców gość. On napisał właśnie, że spełnia wszystkie moje oczekiwania i to nawet bardziej niż mi się wydaje i to okazalo się nawet ...prawdą ! Facet niepijący, wolny, niezależny finansowo, oczytany bardzo i nawet...mobilny, co nie było warunkiem. Mający też sporo czasu wolnego. Absolutnie zdecydowany na trwały związek i to nawet nie uchylający się od węzłów małżeńskich... Polak. Tak się zachwalał. No i odbieram telefon ... A tu potok słów i narzekań na wredne baby ! jechał gdzieś do jakiejś na randkę, a ta go wystrychnęła na dudka. Czekal gdzieś w aucie 3 godziny i też nic... I dalej w ten deseń...Rozżalony, pełen pretensji i rozgoryczenia ... Uspokajam go jak mogę, że to nic... że takie są portale... Trzeba się godzić z porażkami i iść dalej... On się uspokaja niby, ale ja już mam powoli dosyć....bo ...bo...tak skrzekliwego starczego głosu to ja już dawno nie słyszalam, jeden skrzekot, aż uszy bolą. Po prostu ja ju - A prześle mi pani swoje zdjęcie ? - Wymieńmy się zaraz. - odpowiadam z ulgą, żeby zakończyć rozmowę. No i dostaje Jego zdjęcie: masywne chłopisko, bardzo dobrze ubrane i z bialutkim potężnym brodziskiem ! Ja nie mogę. A ja taka delikatna dziewczęca .... A tu jeszcze ten skrzeczący głos w uszach mam... Odpisuję, że porozmawiamy później, bo grypę mam i ciężko mi gadać, ale różnica lat i wzrostu każe się zastanowić - walę prosto z mostu. (Widzę, że jest 60+ jak nic albo i lepiej 70 ? ) A on ? po obejrzeniu moich zdjęć ? Rozpisał się na potęgę : że takich słodkości dawno nie widział, że ucałować by chciał jedynie ... że zaprasza w podróż na wschód Polski, że nie wiem ile to dla niego znaczy w moim towarzystwie choć parę dni spędzić, choć pragnąłby życie ze mną dokończyć, a zdrowiem cieszy się bardzo dobrym...( a w to nawet wierzę ). Ja jednak milczę ... W końcu już mi pisze, że ...aż tak młoda to ja znowu nie jestem ( oj, prawda...) , że ilu to niby mam chętnych ? i tak zdecydowanych i godnych zaufania jak on ? ( no właśnie nie bardzo kogoś widzę ) . No to życzymy sobie smsowo dobranoc i pozostajemy przy pozostaniu przyjaciółmi i planowaniu podróży do Zamościa....A jak mnie ktoś zobaczy ? Albo co gorsza jego usłyszy ? Tak skrzeczącego głosu jak żyję nie słyszałam nigdzie . A może się czepiam ?
    3 punkty
  4. Piękny,długi tekst,ale nie do końca prawdziwy.Naszym pracodawca nie jest Niemiec,tylko agencja-tego uwazam za szefa,kto mi płaci.Poza tym,jeśli agencje są takie be,to dlaczego z nimi współpracujesz,a nie założysz własnej działalności.Jeśli za mało płacą,to nie podpisuję umowy-proste.Podpierasz się kodeksem karnym...po co?Absolutnie nie rozumiem tego postu.
    3 punkty
  5. @Serenity Zly na Ciebie ze nie chcesz go z mamusia. Moj kolega szukajacy kandydatki na zone tez mieszka z mama, ma 45 lat , mama rano wstaje 4.30 robi synkowi sniadanko , prasuje, gotuje sprzata. Zadna dla niego dobra nie jest. Drugi tez stary kawaler , mamusia nie zyje 4 lata. Nic nie da wyrzucic po mamusi. Jego dziewczyna wprowadzila sie do niego , sprzedala swoje mieszkanie , meble jej juz rok stoja w garazu i po katach. Nic nie moze zrobic tak jak by chciala bo mamusi by sie nie podobalo. Ja dziekuje za takich partnerow zyciowych. Wolnosc moja kochana....pozdrawiam wszystkich @Blondi Ty powinnas komediowe harlekiny pisac ....masz talent
    3 punkty
  6. Najmilsze powitanie czekało mnie na pierwszym adresie. Pudełko czekoladek i karteczka po polsku z powitaniem i życzeniem miłej pracy. Karteczka napisana przez Polkę, znajomą jednej z córek, ale byłam pod wrażeniem że komuś się chciało. Pokój nieciekawy, dostosowany dla opiekunki, nowe łóżko i pościel, nowa komoda, ale reszta to już widać że wiekowa. Usiłowałam doprać wykładzinę ale nie udało mi się, tylko plamy się zrobiły jaśniejsze. I większe. Za malowanie brudnych tapet nawet się nie zabierałam. Podopieczna, nazwijmy ją Gosią, inkortynentna, poruszająca się przy chodziku lub na wózku. Niestety pierwsze piętro więc byłyśmy uwiązane w domu. Zresztą Gosia i tak by nie chciała nigdzie wyjść. Była strasznie leniwa, samolubna i marudna. Podobno depresyjna ale ja nic nie zauważyłam. Poza marudzeniem miała poczucie humoru i w tej mieszance budziła moją sympatię. Polubiłam ją dość szybko, chyba z wzajemnością ale i tak nie byłam dla niej ważna. Ani ja, ani jej córki ( z którymi wiecznie się kłóciła ) nie byłyśmy ważne. Ważny był dla niej wyłącznie jej mąż ! Lubiłam na nich razem patrzeć bo widok był fajny. Jej niezbyt ładna i niezbyt sympatyczna twarz dosłownie stawała się piękna gdy patrząc na męża uśmiechała się. Pierwszy raz w życiu widziałam że miłość naprawdę uskrzydla ! Co nie przeszkadzało Gosi wykorzystywać męża niesamowicie. Była zaborcza aż do przesady. Przekraczała wszystkie granice przyzwoitości. Potrafiła zrobić awanturę córce bo za długo z ojcem rozmawia przez telefon. Mąż po operacji na raka, osłabiony, stracił 20 kilogramów ale dla niej to było nieważne. Przyzwyczaiła się że to ona jest chora i to ona wymaga opieki i tego również wymagała od męża. Ja miałam ich oboje od tego powstrzymywać. Ciężko było bo czasem cichcem mąż zmieniał pampersa ( a miał niegojącą się ranę brzucha ) mimo że Gosia ważyła więcej od niego samego. Również męża dziwne poczucie czystości było problemem. Zmoczone prześcieradło, getry czy koszulę suszył na kaloryferze albo suszarką do włosów. Niby przyznawał mi rację że lepiej wyprać ale jak przyszło co do czego to twierdził że nie ma 20-stu prześcieradeł, koszul czy getrów. Więc musiałam cichcem podmieniać ubrania i wrzucać nieświeże do pralki. Gosia lubiła czystość i świeże ubrania. Za to nie lubiła się kąpać a szczególnie myć włosów. Kombinowała jak koń pod górę by jakoś przesunąć na później kąpiel, a później mówiła że już za późno, że jutro. A "jutro" znów było to samo. Czasem pozwalałam jej się wymanewrować ale pilnowałam żeby przynajmniej te dwa razy w tygodniu jednak się wykąpała. Na mycie głowy dwa razy w tygodniu nie było szans. Takie proszące minki stroiła, tak się zabawnie skarżyła, przekomarzała że odpuszczałam. A ona oddychała z ulgą i puszczała do mnie oczko. Pierwszy raz widziałam kogoś samolubnego i marudnego kto jednak budził sympatię. Dość szybko tradycją stało się w niedużej łazience że jak miała okazję to blokowała mi nogi łapiąc ręką za brzeg wanny. A ja już tradycyjnie jak bocian podnosząc wysoko nogi oswobadzałam się i obie śmiałyśmy się z tego. No chyba że zdążyłam się przesunąć wcześniej co również było powodem do wspólnego śmiechu. Jak już pisałam - Gosię mimo jej wad polubiłam serdecznie. Męża nie. Córki natomiast odwrotnie. Kochały ojca i to okazywały, natomiast z matką kłóciły się i wyraźnie po prostu jej nie lubiły. Pewnie były ku temu powody, wierzę w to bo poznałam Gosię dość dobrze. Miałam też wrażenie że mąż traktuje mnie jak idiotkę bo nie rozumiem co do mnie mówi a wiem że czasem specjalnie mówił dialektem. Natomiast Gosia mówiła do mnie wyraźnie, unikając dialektu. A sporo ją to kosztowało bo normalnie mówiła dość bełkotliwie, przez telefon często bywała niezrozumiała przez rozmówców. Czasem powtarzała jakieś słowo kilka razy zanim udało się jej powiedzieć wyraźnie. Tym bardziej to ceniłam. Żegnając się wyściskałam Gosię i z rozpędu podeszłam wyściskać męża ale natychmiast się poprawiłam i tylko wyciągnęłam rękę na pożegnanie.
    2 punkty
  7. ha ha dobrze,że ja mam męza ha ha trochę marudny czasami jest ale w razie czego na spanie i jedzenie mogę u niego liczyć ha ha
    2 punkty
  8. oj takich nie lubie i to baaardzo!!!! ja we wczesniejszej agenturze mialam zmiane zawsze okolo 10 rano, ale zmienniczki przyjezdzaly w noc poprzedzajacą zmiane. i ja zawsze robilam tak, ze zmienniczce dawalam sie wyspac, sama ogarnialam pdp i robilam obiad, ona przychodzila na obiad i bylo super. zawsze mnie po kilku tyg pobytu niby z automatu jest lepiej ogarnac wszystko niz jej od razu zmeczonej podrozą brac sie za pdp i jego toalete poranna. a ostatnioi jak sie zmienialam z naszym Adamosem, czyli Adamem z forum to on przyjezdzal autem, wiec powiedzialam mu wprost: nie przyjezdzaj wczesniej niz na godz 11-nasta, bo tu beda corki dziadkow, dwoch dziadkow i jeszcze Fusspflege ma byc od 10-tej, wiec ja sobie to wszytsko ogarne sama, a Ty przyjedz z żonką pozniej juz na obiad.... powiem tak: w kazdej kwestii mozna sie dogadac, ale trzeba chciec byc normalnym!!!! ja tylko o jedno zawsze prosze zmienniczki: nie chciejcie mi robic dobrze zaopatrujac na full lodowke, plissss..... bo kazdy lubi co innego... ja pije mleko bez laktozy i co mi da to, ze ktos sie nataszczy jak glupi i przyniesie 3 litry zwyklego mleka... podstawowe rzeczy zeby tylko byly, zero zapasow.....alez sie rozgadalam....
    2 punkty
  9. Jeśli składki ZUS masz mieć od kwoty brutto 1650 EUR to na rękę dostaniesz 1200 EUR, ale firmę kosztować to będzie prawie 2000 EUR. Część składek ZUS jest potrącane z wynagrodzenia a drugą część płaci pracodawca z własnej kieszeni. Jeśli opiekunka na zleceniu ma zarobić więcej to koszt agencji jest odpowiednio większy. Oczywiście zakładając że składki ZUS będą płacone od całości wynagrodzenia opiekunki. Podstawa do składek ZUS dla osób mających działalność gospodarczą to teraz około 2,5 tys PLN, czyli około 600 EUR, a składki obowiązkowe to niecałe 1,2 tys PLN, czyli niecałe 300 EUR ( poprzednio błędnie napisałam że 200 ). I to niezależnie od wysokości wynagrodzenia. Tyle samo jak zarabia się 2000 EUR miesięcznie jak i gdy zarabia się 1 EUR miesięcznie albo wręcz ponosi straty.
    2 punkty
  10. hahahhaha @Serenity ale się uśmiałam ,,, z tego wariata z mamusią,,, no są mami synki ,,takie niedoroby życiowe,,niegramotne na maxa,,jest synek z mamusią i jak chce kobieta brac synka to dostanie w gratisie mamusię,,,o rany jedyne,,prawie jak w opiece,,gratis żoneczka,,, poza pracą jeszcze dają nam niespodzianki w gratisie ,,to już za dużo tego,,,nie jesteśmy takie zachłanne ,,aby brać wszystko w pakiecie-prawda? @Serenity zmień portal,,może na Twoim sa martwe profile,,albo wszyscy zajęci? a u mnie to tak,,jeden się z przyjaciela przemienił w coś więcej,,drugi odzywa się rano i wieczorem aby powiadomić mnie kiedy idzie spac kiedy wstal itd, -jakieś nieporozumienie,,trzeci za to siedzi na wiadomosciach i klepie non stop,,bo zauroczyłam go,,zobaczymy do kiedy,,jutro emocje już miną,,,komedia z kabaretem,,,hahahhaa a jeszcze inny się odzywa ,bo chyba coś poderwał- ale to facet do którego nie chcę jechac,,,a on czeka i czeka ,,niech czeka albo szuka sobie glupią,,normalnie jak jeden ma coś nie tak,,w końcu doszłam do wniosku ,że w tym wieku wszyscy są jacyś lekko porypani,inaczej patrzą na przyszlośc ,inaczej reagują,inaczej podchodzą do tego,,wiadomo u facetów -bandyta w gaciach rządzi i tyle,,ale się namęczylam aby to wszystko napisac ale już kończe,,,ale jest wesoło ,,bo zawsze się uśmieję równo,,a jeden by mnie zgwałcil,,tego jeszcze nie było na forum-hahahha na odległosc już próbują,,,
    2 punkty
  11. tu sie kochana nie wypowiem, bo nie mam pojecia... wiem, ze w Austrii na Gewerbie jest taki obowiazek i nie da sie tego obejsc, a tutaj w De to nie wiem nic...
    1 punkt
  12. odwagi @pan Sioś dasz radę
    1 punkt
  13. @jolantapl. i @Blondi nie kuście losu, bo jeszcze mąż Jolanty ucieknie od was dwóch i gdzie pójdziecie obie ? Ja zapytałam na portalu jednego śmiałka czy by utrzymał fajną dziewczynę i odpowiedział, że tak, ale tylko wtedy gdyby ją widywał raz w tygodniu ... Czyli codziennie o spanie i jedzenie nie jest łatwo się wystarać i będzie nam coraz trudniej.. No chyba, że kolega @pan Sioś otworzy przytulisko dla byłych opiekunek, bo widać, że środki ma ! A poważnie to jednak trzeba myśleć o przyszłości czyli o emeryturze i badać każdy wątek. Można mieć 1300euro i zus od średniej krajowej .
    1 punkt
  14. Ale przygotować się trzeba i rozejrzeć jak bez tego delegowania żyć. Za mąż tak zaraz przecież nie pójdę !
    1 punkt
  15. @Serenity dobre ,,super ,,skrzeczący i męczący ,,5 min, i już ma się dośc dalszego życia,,bo męski glos jest ważny ,,jak się usłyszy taki rasowy jeszcze,,a nie starczy ,,,ale co tam ,,można się rozerwać i zobaczyć jakie inni mają problemy ,,no szuka biedny i nie może znalesc ,,biedactwa na maxa,, mi jeden wyslał buziaczków i uśmiechów i co tam jeszcze a ja nic ,,cisza,,wpada do mnie na profil dzisiaj i szuka gdzie ja jestem ,,że się nic nie odezwałam,,no jak zobaczylam jego facjatę,,jego wiek ,,to gdzie Ty dziadku do mnie,,czy oni nie mają lustra? czy oni myślą ,że my szukamy przytułku jakiegoś? ale zlitowałam się i wysłałam mu ten uśmiech i niech się cieszy,,,
    1 punkt
  16. To jest takie szukanie dziury w całym,,jest umowa i albo się ją przyjmuje albo nie i koniec tematu,,jak są jakieś problemy co do wyżywienia to sie załatwia i po sprawie,,a jak nie to pakowac walizki i wio,nie bac się domagać swojego,,ja jeszcze nie trafilam na miejsce ,gdzie by mnie głodzili,,i nie mam zamiaru trafić,,bo zrobię z tym szybko porządek,,nie jestem wymagająca i może dlatego,,jak sama zaserwowałam dzisiaj owoce na obiad i jest mi z tym dobrze,a nie jednej by taki obiad nie pasował,,a mi pasuje,,a liczyć ile mam miec w ciągu dnia euro na wyżywienie ? nigdy by mi to nawet do głowy nie przyszło,,ma być i tyle,,tak czytam też Wasze wpisy i powiem ,że czytałam swoją umowę ,,ale nie pamietam do końca czy tam coś jest o wyżywieniu,,raczej chyba nie,,ale jest za to ,,co nie powinnam robić na ofercie i chyba to jest ciekawsze ,,jakby mnie wpędzili w jakieś lochy do sprzątania,,,hahahha nic nie zmienimy w umowach agencyjnych ,,tak mają i tak będą pisac,,kiedyś mialam coś w innej agencji ,że 8,50 euro na dzień,,ale tak prawdę mówiąc ,,kto z rodziny na to patrzy? nikt ,,kompletnie nikt,,
    1 punkt
  17. Przepraszam, ale nie każdy zamierza dogorywać na emeryturze w Polsce. Więc mam płacić wysoki zus darmozjadom i się z tego cieszyć?
    1 punkt
  18. Muszę zobaczyć co się dzieje na portalach,,ale z następnego już zrezygnowalam też,,bo trupie profile,,u mnie szybko leci selekcja ,,jeden dzien i znikam z portalu ,,nie ma co czekac na jakiegos wieśniaka , ale chyba czas odpocząc ,,ile ja wytrzymam ,,jeden dzień? jak mam takich piszących trochę,nie będzie nic ,,ale piszą bo lubią,,przez to pisanie potem jeden z drugim sie zaurocza ,,potem myślą przeróznie ,,wiem jedno,,że facet powinien dbać o kobietę,,nie mówię aby co 5 min, pisal czy dzwonił,,ale powinien zauważać kobietę,, Napiszę o Niemcu z którym ostatnio byłam na cudownej randce,,ten z motorem,,z kwiatami i pięknym uśmiechem,,redaktor,,ślicznie i pięknie,,drugi dzien też slicznie i cudownie,,3 dzien rano i wieczor i przez dzień cisza,,a nie pracuje,,4 dzien pisze ,że nie może się doczekac następnego spotkania i koniec i cisza,,i co on myśli ,że ja czekam na Niego? niech zapomni ,,nie chcę takiego udawaka ,,niech będzie teraz super miły i super gadający,,u mnie przepadł w butach -baj baj,,ciszę to ja mam codziennie będac sama,,więc po cholerę mam mieć cisze będąc z Niemcem? prawda? domy auta traktory i cuady niech sobie w dupę wsadzi,,na to nie polecę nigdy w życiu,,,dlatego to jest mój ostatni niemiec i koniec ,nie chcę żadnego więcej widziec,,a że jestem atrakcyjna to każdy mi to mówi,,i co mam z tej atrakcyjności? chyba trzeba gumiaki ubrać ,gacie ze starego chowu,też będzie dobrze
    1 punkt
  19. Ja widzę też inny problem. Nasze zarobki przy systemie pracy zmianowym należy podzielić przez dwa i wtedy powstaje pytanie czy warto ? Bo wyjdzie stawka jaką spokojnie można zarobić pracując na jakimkolwiek stanowisku w kraju. Przynajmniej ZUS byłby płacony od prawdziwego wynagrodzenia. Bo przecież za czas pobytu w kraju albo nie dostajemy wynagrodzenia, albo jedynie symboliczne.
    1 punkt
  20. Wszystko się zgadza, biorąc pod uwagę, że twoim pracodawcą jest Niemiec - bo faktycznie jest i to on właśnie określa twoje wynagrodzenie, dodatki, godziny i obowiązki. Agencja występuje tu tylko w roli pośrednika......ale agencja poszła po bandzie i przejęła te prawa dla siebie, ustala własne normy i kary - traktując opiekunów jak własnych pracowników. Tu dodam, że każda wypożyczona na zasadzie pracy tymczasowej osoba - ma mieć podpisaną umowę o pracę z pracodawcą użytkownikiem, tak nazywa się wypożyczający cię Niemiec. Tak działa zasada pracy tymczasowej, którą pomijają agencje. Drugą zasadą jest zwykłe pośrednictwo, w którym agencja poza znalezieniem ci pracy - nie ma nic więcej do roboty.....a już napewno nie w kwestii dysponowania twoim wynagrodzeniem. Agencja, która bezprawnie trzyma cię na uwięzi i przyjmuje rolę jedynego pracodawcy - ma obowiązek wynegocjować takie wynagrodzenie, żeby pokryć twoje koszty i wywiązać się z obowiązków pracodawcy. Jeśli więc agencja nie jest w stanie sprostać tym wymaganiom a z drugiej strony dba o zwiększenie liczby zamówień, jako szansie na swój rozwój .......to czym jest ta agencja? Handlarzem tania siłą roboczą, zakładającym z góry że jej zyski automatycznie będą stratą pracowników. Chyba każdy podejmujący pracę traktuje ją jak inwestycję w swoją egzystencję. Dlaczego więc mam poświęcić moją przyszłą emeryturę na potrzeby dzisiejszej, nieudolnej agencji, która nawet nie zamierza wycenić mojej pracy na poziomie podstawowych wymogów, z powodu ślepego dążenia do zysków własnych. A czym jest robienie takich zysków? Tu odsyłam do art.218 i 219 kk. Jak myślisz?....czy agencje o tym nie wiedzą? Wiedzą - ale są przekonane, że opiekunki cieszą się zarobionym tysiącem na rękę.....a bez składek, to dopiero duuuuuużo. A opiekunki wpuszczone w maliny - ku uciesze agencji - burzą się na państwo niemieckie, bo powinno dołożyć tym, których na to nie stać. Pytam - czy my mamy jakiś moralny obowiązek zapewniać opiekę, skazując się świadomie na nędzę w wieku starczym i opiekę jakiejś następnej w łańcuchu wyzysku Rumunki, której już szukają busy po wsiach i której nie kupi Niemiec, bo chce być trendy i życzy sobie Polkę. Chociaż wątpię w to, że każdy dostanie - poza czarnym rynkiem - bo jeśli agencji nie będzie się opłacało - nie weźmie kontraktu.......więc moralny obowiązek pozostaje tylko przy tych którzy płacą. Zwykła hipokryzja, obliczona na wywołanie litości u opiekunów.......doznasz litości jeśli pójdziesz do sklepu kupić pralkę i będzie ci brakowało 100 zł? A czy sprzedawca puści ci towar za cenę producenta, bez swojej marży? Zaden klient nie dozna takiego szczęścia - dlaczego więc mamy kaleczyć prawa rynku dla Niemców? A teraz króciutko o rynku na którym się poruszamy. Ten rok jest rokiem walki o wprowadzenie zaostrzonych przepisów o delegowaniu. KE twierdzi uparcie, że pracownik delegowany musi dostać taką samą płacę, za taką samą pracę, w tym samym miejscu - co jego kolega w państwie przyjmującym. Zasada słuszna - ale nie dla naszych organizacji trzymających parasol ochronny nad agencjami. Twierdzą one, że niższe koszty pracy w Polsce są motorem dla uczciwej konkurencji....chociaż KE uznała to za dumping społeczny. Więc nasi wyliczyli oficjalnie, że płaca polskich pracowników za granicą przekracza stawki wymagane i wynosi 9,97 € netto za godzinę (rok2015). Oczywiście do tego wyliczenia zmusiła ich walka z przymusem płacenia stawki minimalnej w Niemczech......ta stawka miała być zabójcza dla tysięcy polskich pracowników i groziła upadłością "przedsiębiorcom". Od tego czasu nikt nie upadł, a wręcz przeciwnie delegowanie zwiększa się....i okazało się, że muss ist muss - na nic zdały się protesty. Teraz przy wprowadzaniu wyższych stawek - okazuje się, że wszyscy "przedsiębiorcy" bronią stawki minimalnej i obiecują jej przestrzegać, żeby tylko przy niej pozostać. KE powiedziała - nie, Europa musi być socjalna dla wszystkich pracujących. Więc wyszła propozycja - wyłączenia branży opiekuńczej spod dyrektywy o delegowaniu. I w tą stronę idzie natarcie naszych agencji.......myslisz że słusznie? Tu już nie chodzi o jakieś tam zaniżone składki pojedynczych opiekunów, uciszonych - nędznym w porównaniu do wkłady pracy o najwyższym wskaźniku obciążenia zdrowotnego - zarobkiem w euro. Tu chodzi o dziesiątki tysięcy Polaków pozostawionych w łapach agencji, bez ochrony prawa pracy, zdanych na widzimisię biznesmenelów, zorientowanych na oszczędności Niemców i własne zyski. Nigdzie nie znajdziesz wzmianki o warunkach pracy opiekunów i przyznaniu im należnych praw, choćby tego zabezpieczenia emerytalnego. Więc nie dziw się, że ktoś się buntuje i postaraj się myśleć o sobie jak o pełnoprawnym pracowniku.....nie tak jak cię sprzedają - biedna Polka szukająca lepszego życia, bo to wcale nie jest lepsze życie - brakuje w nim szacunku dla podstawowych wartości w życiu człowieka......pracy i godnego życia. Pozdrawiam.
    1 punkt
  21. kurcze, dopiero teraz widze, ze mnie @Serenity wywolala do odpowiedzi.... juz Ci @sayonara 52 wszystko wykladam co i jak, bo najpierw mialam Gewerbe zalozoną w Austrii, a teraz pracuje od 10 dni w De, jak wiecie. zakladanie Gewerby: trzeba z Polski z sądu przywiezc zaswiadczenie o niekaralnosci, wypelnia sie je w sądzie na ich specjalnym druczku, pozniej dokupuje sie znaczek oplaty skalrbowej za 50 zl i z tym idze sie do pokoju, gdzie to podbijają, ze nie bylas karana, pozniej z tym do tlumacza przysieglego i gotowe. Pozniej chcac miec Gewerbe rodzina niemiecka, czy tez austriacka musi sie u siebie zameldowac, no i pozniej z tym zasw po niem i z Meldezetel idzie sie do WKO, czyli Wirtschatskammer i gotowe, oni tam otwieraja Gewerbe dla Ciebie jako opiekunki, pozniej co 3 miesziace przychodza na niemiecki adres rachunki do placenia za ubezpieczenie i podpisujac z Toba umowe zobowiazuja sie do placenia Twoich skladek... no i to chyba tyle.... jak cos to pytaj, bede odpowiadac, a jak cos to pisz na priv to dam nr tel i podzwonimy, jesli tak bedzie dla Ciebie wygodniej a teraz na swoim wyjezdzie na 6 tyg do Niemiec mam umowe podpisana z niemiecka Agentura na zasadzie uznania austriackiej Gewerby.... mnie to bardzo pasuje
    1 punkt
  22. No proszę Cię - nie ulegaj sugestii, że pełne ubezpieczenie opiekunek jest nierealne...... bo ona jest tylko szkodliwa dla Ciebie. Pomyśl, że wiele opiekunek pracuje na własnej działalności - i one płacą pełne ubezpieczenie i to przez cały rok, podczas gdy agencja płaci fragmentarycznie i to w niepełnej wysokości. Każda agencja, która przepuszcza przez swoje ręce Twoje wynagrodzenie - kombinuje żeby jak najwięcej zaoszczędzić dla siebie, więc sieje ubogą propagandę, że składka raptem 300€ jest nierealna, bo oni maja wysokie koszty, a nie wszyscy Niemcy są bogaci itp,itd. Tylko kto powiedział, że biedni Niemcy muszą mieć służbę domową kosztem jej zabezpieczenia emerytalnego. I kto powiedział, że agencja musi stawać w szranki bogatych przedsiębiorców i prowadzić wystawne, biznesowe dyskusje polityczne, przeznaczając nasze składki na budowanie swoich wpływów w ograniczaniu naszych praw pracowniczych, przede wszystkim forsowania twierdzenia, że godne warunki pracy opiekunów......są nierealne. Pełne składki były i są wymogiem unijnym, teraz są metodą bez sprzeciwu wprowadzane przez KE - bo nie było innego wyjścia......i to jest ból agencji - zmiejszy sie ich zysk. Na dodatek - po najnowszym wyroku SN w tym temacie - każdy komu agencja nie wpłaciła odpowiedniej wysokości składek, ma prawo zwrócić się bezpośrednio do ZUS o wystąpienie w jego imieniu i żądania wyrównania tychże składek do 5 lat wstecz. Myślisz, że nierealne?......bolesne, ale w pełni realne. Pytanie tylko - jak dużo pokrzywdzonych opiekunów upomni się o swoje......niestety pieniądze nie wrócą same. Pozdrawiam.
    1 punkt
  23. @sayonara 52 tamto ogłoszenie jest nie tylko prawdziwe, ale jest jednym z wielu podobnych . ten powyżej to stary wyżeracz i zna się na rzeczy, ale wielu dopiero się uczy: Zonaty 35l szuka przygody z panem do 45 Z zero sponsoringu.Jestem bez doświadczenia, ale się szybko uczę.
    1 punkt
  24. Też czytam ogłoszenia innych , ale w Polsce raczej się nie ogłaszają jako dobre gospodynie. Tu nic tylko milość wszyscy oferują. Poznam dojrzałych, spoconych, silnych facetów w wieku 40 - 65 lat z okolic (,,,). Nie szukam zadbanych, pachnących i wymuskanych tylko prawdziwych chłopów, chętnie owłosionych, z brzuchem, zarostem, spoconych, wulgarnych, palących i pijących typu: robotnik, budowlaniec, rolnik, tirowiec itp chcących odreagować stres. Ja 35 lat, 187 cm, łysy, postawny, wydziarany dresiarz w ćwiczący na siłce (42 cm w kablu) w typie Bear. Lokum do spotkań, fajki i alko jest. I jak my biedni kobietki mamy z takimi konkurować ? Ja to odpadam w przedbiegach.
    1 punkt
  25. @Blondi Ty przez ten portal jeszcze polskiego zapomnisz... A ja pasuje na razie, bo mnie infekcja jakaś trzęsie... Oferty zresztą - nieliczne bardzo - ale głównie mam od...sponsorów i tak to jest gdy ktoś napisze o dźwiganiu trudów życia. Muszę przemyśleć mój profil. Wsparcia przecież nie szukam. A, i trafił się wariat : wyzwał mnie za to , ze nie chcę mieszkających z mamami. A co on ma z mamą swoją zrobić ? Ech, idę ziółek sobie zaparzyć....
    1 punkt
  26. Ja poznaję ludzi,ale wybieram sobie tych co chcę poznac,a poznawac lubię ,przeciez mam tą anielską cierpliwosc,,ten spokój w sobie,to zrozumienie,no i gadane,,,tym gadaniem przyciągam ich jak magnez,ale jeszcze to nie to,,,ale mam nadzieję że w koncu trafie na nie jołope. @Lucyna121.
    1 punkt
  27. Widzę, że zdania są podzielone.Osobiście uważam, że każdy decyduje o tej kwestii. Nie mam nic przeciwko temu, żeby mieć kontakt ze zmiennikiem,czy ja go zmieniam, czy on mnie. Do mnie czasami dzwonili zmiennicy, bo zostawiłem im swój nr, gdyż czasami mijaliśmy się w progu.Nigdy mie byli natarczywi.Też nieraz dostałem nr do kolegi, którego zmieniałem.I było ok. Jedno jednak nie ulega wątpliwości...Agencja się zawsze mnie pytała, że Pan X chciałby nawiązać kontakt z Panem przed przyjazdem.Więc agencja mie może nez naszej zgody podać nr innemu opiekunowi.Ustawa o ochronie danych osobowych.
    1 punkt
  28. Temat śliski i zarazem brutalny. Hitler nie wyskoczył z pudełka, legalnie głosowała na niego w 1932 większość. Dziś już nikt nie żyje, kto na niego wtedy głosował! Dziś zostali ci, którzy w 1945 roku w wieku 15 lat utrzymali w ręku panzerfausta i potrafili wystrzelić i przeżyli... Ktoś, kto wywołał wojnę i planowo zabił kilkadziesiąt milionów ludzi Polaków, Rosjan, Białorusinów (oni ponieśli największe procentowe straty), Żydów, Cyganów i innych nacji nie powinien liczyć na jakiekolwiek współczucie! Opiekunowie olewajcie to! To, że komuś przy Alzheimerze się przypomniało to nie nasz problem! Rodziny spytajcie, czy czują się odpowiedzialne za te zbrodnie!
    1 punkt
  29. @Redakcja Nie jest najgorzej, choć na forum sporo ciekawych wątków tkwi w tematach, gdzie nikt ich nie odnajdzie. Ale bardzo dobrze, że ten temat jest osobno i dziękuję. Problemy z historią są przeróżne. Ja np . dawniej mówiłam, że mieszkam blisko Poznania, ale tyle razy usłyszałam zgorszonych rozmówców, że Poznań był przecież niemiecki ! że już z okolic Kalisza jestem...żeby nie uchodzić za zaborcę niemieckiego mienia. Pamiętam też, co już tu opisałam, oczekiwanie na opiekunkę ze Śląska z niemieckim nazwiskiem, miała znać tylko podstawy niemieckiego, ale rodzina Pdp uznała, że ślązaczka na pewno umie dobrze mówić po niemiecku. Okazało się, że jednak, że mówiła bardzo bardzo słabo i wzbudziła niebywałą złość u klientów. Miała ta babka twardy charakter i nie pozostała im dłużna. Przecież wiedzieli, że nie mówi po niemiecku i co chcieli za te pieniądze ? Idioci : powtarzała do słuchawki żądając innej szteli i bodaj szybko jej tą sztelę znaleziono. Mądra babka. Nie znała języka, ale wiedziała, że jej mniej płacą to po co by miała jeszcze na krzywe ...twarze patrzeć ?
    1 punkt

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

Pokaż więcej  

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

Pokaż więcej  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...