Luksus wolnego
Dwa dni wolnego zleciały szybko za szybko.Jutro też dzien niełatwy bo na dyżurze osoby,z którymi jeszcze nie pracowaliśmy.Za to niedziela będzie lżejsza:)
Poruszyłam ostatnio temat prania odziezy służbowej,Bo obowiązują tu dziwaczne obyczaje,kompletnie niezgodne z jakimikolwiek zasadami higieny, zwłaszcza teraz, przy epidemii.Otóż personel może swoje słuzbowe mundurki oddać do pralni ,która jest na miejscu,tylko 2 x w miesiącu.Pierwszy raz z takim debilizmem się spotkałam.Do domu niby wynosić nie wolno,a akurat my mamy po jednym komplecie.Więc zgodnie z tymi zasadami w jednym ubraniu trzeba by chodzić 2 tygodnie!!!Chore.Więc jak poruszyłam sprawę to się okazało,że można jednak oddawaćdo prania częściej.Ale nie mamy pewności czy nasze ciuchy nie sa prane w tych samych,niedezynfekowanych pralkach, co ciuchy mieszkańców...I tak źle i tak niedobrze.Zabieramy ostatecznie do domu bo co zrobić.Raz tylko oddałąm.Coś tam mają wykombinować ,żeby nowe osoby też miały coś na zmianę.Kiedy pracowałam w szpitalu nie było tego problemu i każda nowa osoba dostawała od razu 2 komplety.Bo dopłacać i kupowac zaswoje nie zamierzam.Dodatku za pranie też nie ma.Dziwactwo ,któe mam nadzieję da dyrekcji do myślenia.
Udało mi się całkiem samodzielnie uruchomić net domowy:)Mądra ja:)Wcześniej miałam na kartę ze względu na wyjazdy a teraz te marne 10GB/25zł/ to za mało i przestało się opłacać.Kupiłam sobie na abonament 100GB/49zł/ i pierwsze 2 m-ce za złotówkę:)Już się nie będę martwić ,że mi się niespodziewanie skończy:)
Tulipany już się pootwierały:)Żółte,zawsze pierwsze.A wsadziłam też czarne i inne kolorki.I czekam:)
Pora na czytanko:)Dobrej nocy:)
- 7
4 komentarze
Rekomendowane komentarze