Teraz mam dobrze. Na zakupy jeździmy z babcią i synem. Oni wręcz mi mówią że mam brać co chce
i dokładać do koszyka. Lodówka jest pełna jedzenia i mogę brać co chcę.  Babcia co chwilę czymś częstuje, aż się teraz boję że przytyję.

Dzisiaj dostałam wiadomość od syna tego dziadka który mnie głodził. Wyobraźcie sobie że on umarł. Był operowany i coś musiało pójść nie tak. Aż mi się wierzyć nie chce, bo na swój wiek nadzwyczajnie dobrze się trzymał. Wiadomość otrzymałam o 4 nad ranem wraz z propozycją zaopiekowania się jego matką która pozostała przy życiu. 

Ale teraz mam się dobrze i powrotem w tamte strony nie jestem w ogóle zainteresowana.

Łącznie na tej poprzedniej szteli zrzuciłam od początku do końca 7 kg. W ogóle ta cała rodzina ma bzika na punkcie odchudzania. Wszyscy jedzą mało (miałam okazję zauważyć to kiedy były parę razy spotkania z rodziną). Dla nich piękne jest tylko to co chude. No i teraz ta propozycja. Ale niech sobie szukają kogoś innego. Obiecali mi napisać referencje a do dzisiaj ich nie dostałam, bo im się po prostu nie chciało.

Witam  !!! Dobrze gdy my gotujemy wtedy siłą rzeczy lepiej nam to smakuje.Robiąc zakupy możemy zaspokoić swój apetyt . Od podopiecznych zależy czy posiłki są urozmaicone czy ciągle mamy gotować podobne rzeczy.mariaj

witam  !!! w niektórych niemieckich domach nasze odżywianie jest problemem ,a w niektórych nie. Możemy kupować sobie bez ograniczeń. Tam  gdzie są ograniczenia też musimy sobie dokupić jedzenie ,aby nie czuć głodu.mariaj .

5 godzin temu, mariaj napisał:

witam  !!! w niektórych niemieckich domach nasze odżywianie jest problemem ,a w niektórych nie. Możemy kupować sobie bez ograniczeń. Tam  gdzie są ograniczenia też musimy sobie dokupić jedzenie ,aby nie czuć głodu.mariaj .

Mamy dokupować sobie jedzenie za swoje pieniądze? 

20 godzin temu, Niezapominajka 67 napisał:

Mamy dokupować sobie jedzenie za swoje pieniądze? 

nigdy w życiu, chociaż wiem, że są takie stelle, gdybym nie miała wolnej ręki w gotowaniu i musiałabym dokupywać jedzenie za swoje, to żegnam takie miejsce 

1 minutę temu, Janeczka1963 napisał:

nigdy w życiu, chociaż wiem, że są takie stelle, gdybym nie miała wolnej ręki w gotowaniu i musiałabym dokupywać jedzenie za swoje, to żegnam takie miejsce 

Wiem że są różne miejsca i Niemcy czasem oszczędzają na jedzeniu dlatego zgadzam się że firmy powinny regulować te sprawy i zapisywać to w kontrakcie.

Ja to bym nie zgodziła się  na sztelę gdzie nie ja gotuję i gdzie nie ja robię zakupy. Mogę się w moim gotowaniu dostosować do upodobań kulinarnych podopiecznych mogę im gotować zgodnie z określoną dietą ale w kuchni rządzę ja bo gotować lubię a jeśli to nie pasuje zmieniam sztelę.

A już zupełnie nie zgodziłabym się na sztelę gdzie trzeba głodować. Jak coś takiego wyniknie rezygnujemy i zmieniamy sztelę mamy to w umowach że możemy wypowiedzieć jeśli nam nie pasuje. A firm konkurencyjnych jest na rynku tyle że bez problemu znajdzie się nowe miejsce pracy.