Problem na forum od dawna. Myć czy nie myć. I jak próbować się z tego wywinąć! Kto chce myć, niech myje. Kto nie, niech poczyta. Zasadniczo mycie okna wiąże się z pracą na wysokości. Drabinka, taboret, krzesło itp. Dobrą wymówką jest wtedy lęk wysokości! Staniemy 20 cm nad ziemią i koniec - nieszczęście gotowe! Jak dotąd nie spotkałem się by opiekun pisał w ankiecie czy ma lęk wysokości! A ponieważ ubezpieczenie przychodzi nawet z 1,5 opóźnieniem informujemy Niemców, że w razie czego będą płacić za leczenie! Na magiczne słowo "płacić" jak gazela pomkną do telefonu do agencji, czy koordynatora. Kto kumaty w niemieckim to powie. Innym radzę przed wyjazdem przetłumaczyć i z kartki odczytać, by zrozumieli o co biega. Wtedy kłopoty na ogół znikają! Ale powtarzam, kto chce niech myje! Pamiętajcie też, że nieszczęścia przytrafiają się tylko innym... Nam nigdy...