NNNdanuta

Gosci mam tabun dzisiaj ... takich zapowiedzianych i nie zapowiedzianych Idę się poudzielać towarzysko.., mam nadzieję, że będę mogła się urwać

I szyjkę szaliczkiem owinąć... To wygląda na kręcz szyi.., czyli na zapalenie szyjnych korzonków. Łatwo złapać gdy się patrzy zezem stojąc w przeciągu

Też mam jakąś ślamazarę w sobie Chodzę tylko normalnie, a cała reszta nie nadąża ... Cierpliwości Ci nie podeślę bo czasem nie warto jej za dużo mieć ... Cierpliwość spowalnia decyzję ... Buziaka Ci posyłam bo wiem jak czasem trudno jest

Po ośmiu godzinach ciągu sennego obudziłam się po mojej normalnej porze () , czyli po 6-tej i to z całkowitą niechęcią wygrzebania się z łózka. Zupełnie tak jak normalni ludzie mają Ja mam inaczej.., jak się obudzę to w wyrku wytrzymać nie mogę I w tą pierwszą niedzielę grudnia wstałam tak późno, że do chwili obecnie siorbię kawkę. Dobrze, że zdążyłam pod prysznic bo przez cały dzionek chodziłabym z szeroko zamkniętymi oczami... Na zewnątrz ciepło, prawie 10 stopni, ale słoneczka to dziś nie uświadcze.., pada Na szczęście niedziela i będę sobie tak chodzić dzisiaj na zwolnionych obrotach.., może skończę pakowanie drugiej walizki, czas najwyższy. Miłego dzionka wszystkim i serdeczne buziaki

Ona ma ponad 180 cm. Pojeździłabym na tym rowerze, ale do pedałów nie dosięgam , a przekładać siodełka nie będę. Ona robi swoją gimnastykę, a ja swoją... tyle, że moja trwa najwyżej 15 minut

Też podziwiam

Mój man robił zaćmę, a co tam więcej robią nie wiem... Musiałabym się dowiedzieć, ale on z jakąś firmą, która to organizowała, jechał.))))

Jest rok młodsza od mojej mamy, więc 86 latek liczy sobie

Moja ogląda wszystko co jest dla mnie nie do oglądania a zaczyna od przerzucenia 100 programów... Na czyms oko zawieszę, a tu hyc i nie ma , ale za to gimnastykuje się sama około 3 godzin dziennie. Dla tej gimnastyki to ja ten telewizor wytrzymam

Też ide zapalić ostatnią i powiem pdp "dobranoc" . Niech dalej męczy się sama

Współczuję , u mnie z głośnością jeszcze da się wytrzymać

Własnie oglądam tą jedynkę, dla towarzystwa bo zmuszona nie jestem, i takiego niczego zrobionego z wielką pompą dawno nie oglądałam ... to znaczy rok temu też tu Zaraz się wycofuję bo już cierpliwości mi brak

Myślę, że lepiej usta w tej telewizornii , ona już chyba dość się nastresowała

Moja mama też ma do poprawki... wszystkie ludzie w telewizorze mają wykrzywione usta

Bardzo to tam sprawnie idzie. Mój man jedno oko robił prywatnie w Polsce za ciężką kasę, a drugie w Czechach na NFZ i powiedział, że standard w Czechach jest wyższy. Powiózł tam też swoją mamę, ona zrobiła w Czechach dwoje oczu.))))

Mamę moją chcieliśmy tam wysłać, bo mój nieaktualny mąż właśnie w Czechach robił sobie zaćmę. Nie ma tam podziału na tańsze i droższe. Mają jeden standard.., ten u nas droższy gdy prywatnie. Stąd wiem. Myślę, że tu chodzi o zysk i koszty firm, które organizują to. Organizują transport i terminy i załatwiają formalności z NFZ też.))))

Nie zwracają 100 % kosztów. Ale zabiegi są na wyższym poziomie .)))

Oglądałam to... Jeżeli idzie o tempo chodzenia przy rollatorze to moja pdp jest wolna niczym żółw... Teraz muszę się dobrze ubierać żeby nie zmarznąć dreptając przy niej... Trochę to wina terenu, bo mamy tu w górę lub w dół. Po równym idzie jej o wiele lepiej Reasumując na tańce przy rollatorze to ona się nie nadaje .))))

Wydało się dzisiaj dlaczego moja pdp tak uwielbia placki ziemniaczane; bo są bardzo smaczne i bardzo tanie i ona mogłaby jeść je najlepiej trzy razy w tygodniu Krew mi lekko zawrzała, spytałam się kiedy zapragnie normalnego (jak inni ludzie) jedzenia, a nie tylko taniego... Placków nie wykreślę jej z jadłospisu (będą rzadziej), ale racuchy na pewno

Nie wierzę... Poszukaj innych busiarni... Ja kiedyś 20.12 załatwiłam na 22.12. )))))

Ona wie, że jak przestanie chodzić to czeka ją Heim. Ma artrozę... W Heimie już była i z niego uciekła, więc robi wszystko żeby nie musiała tam wracać... Tak ją obserwuję to ona już jest uzależniona od tej swojej gimnastyki (porusza się przy rollatorze). Swoją drogą sama bym zamieniła swoje na takie uzależnienie

Ale zawsze, jak posiejesz okulary, możesz poprosić pdp żeby Ci przeczytała co potrzebujesz

Nie będzie spacerku.., pdp zamarudziła przed telewizorem, pierwszy raz My spacerek mamy co drugi dzień i zawsze po kawie. Przed obiadkiem to ona przez około 1,5 godziny uprawia swoją gimnastykę.., dzień w dzień i do tej gimnastyki wcale mnie nie potrzebuje Codziennie też wieczorem "jeździ" na stacjonarnym rowerku ok. 0,5 h i ok. 0,5 h spaceruje po tarasie. I ja też nie jestem przy tym obecna Sporo wolności tu mam

Miało być ciacho Spieszyłam się

Bosze zdążyłam nadrobić, a teraz z pdp kawka i cicho i pewnie spacerek