NNNdanuta

69124 Heidelberg od 01.04 - będzie tam towarzyski facet, czyli mój brat

I ja jestem Nie będę się rozpisywać, żeby Was nie drażnić z samego rana Na nogach jestem już dwie godziny to byłoby sporo do przelewania na ten "papier", ale dzisiaj Wam daruję i tylko miłego dzionka i buziaki

Ale mała, urocza paskuda mieszaniec nietoperza z psem

A to fajnie, to dlatego tak sobie świetnie radzisz Jak będziesz miała problemy z mentalnością niemiecką, bo mają swoją. to my tu od razu z wszelkimi radami Na ploty to do topiku Rozmowy przy kawie.., tam czasem trzeba się wciskać na siłę, ale tym się nie przejmuj.., tam witamy się rano i rozmawiamy gdy mamy chwilę wolnego czasu

Nie ma tu żadnego okresu karencji @LACH ma tylko taki sposób wyrażania, że czasami przydałby mi się tłumacz z polskiego na polskie Wystarczy być normalnym, albo pozytywnie nienormalnym i wszystko w tym towarzystwie gra Opiekunkowo jest dla opiekunek i opiekunów, bo kto zrozumie opiekunkę tak dobrze jak druga opiekunka ?

No to masz trudny trochę start, ale jak nie chcesz zwiewać to znaczy, że sobie radzisz Oni są mało hojni, a czasami wręcz sknerowaci i sami sobie żałują. Pocieszę cię, że często posiłki miałam wyliczone, tzn. po ile plasterków, ile kromeczek, wagowo ile makaronu na osobę ile kartofelków itd. Normalna niemiecka praktyka

Fajnie, że się u nas pokazałaś i fajnie, że pytasz U nich wszystko kiełbasa Martadelowate to kiełbasa, kaszanka tez kiełbasa i pasztet to chyba też kiełbasa, a jeszcze pewnie mają swoje lokalne nazwy tych wszystkich kiełbas Ja jak nie rozumiem czegoś to proszę o napisanie na kartce i szukam w słowniku, czy gdzie się da i tak się uczę czegoś nowego.., czasami niestety w ichnim dialekcie

Przy mnie pedicurzystka oczyszczała i zabezpieczała stopę cukrzycową Sama ten fakt zgłosiła lekarzowi domowemu, który pokazał się na następny dzień i przypisał odpowiednie maści To wszystko w ramach Kasy Chorych

Poniedziałek minął, nawet żałuję choć byłam trochę zaganiana, trochę powisiałam na telefonach, nie udało mi się odsłuchać do końca żadnego Poniedzielskiego bo zawsze przerwał mi odbiór jakiś miły alert, a i tylko moje wrodzone poczucie odpowiedzialności spowodowało, że moja pdp miała na czas podaną kolację To tak trochę niedobrze zagłębić się dogłębnie w miłą sercu rozrywkę jak jest się w pracy Poza tym znowu zostałam ciotką, właściwie ciocio babcią , bo ogólnie to my się już nie rozmnażamy Mam jeszcze troje rodzeństwa (razem nas czworo) z tego przyszło na świat pięcioro dzieci.., a z tych dzieci to tylko mój chrześniak doczekał się dwójki synów i to się nie śpieszył.., w ubiegłym roku skończył 40-stkę.., a pierwszy jego syn dwa lata Znowu się rozpisałam, a przy kawusi to najchętniej się nagłówki czyta , więc miłego dzionka i buziaki

A ja nie jestem w stanie nałożyć na siebie pudru czy fluidu ... pomimo że, co tu mówić, z tym się korzystniej wygląda ... Pomadek do ust używam, choć niezbyt chętnie i paleta barw nie uwzględnia jaskrawych kolorów, ale to uznaję za własne ograniczenie... Moja ciotka (siostra mojego taty), nie rozstaje się ze szminką bo, jak mówi, nie chce wyglądać jak zdechła ryba Permanentne mam brwi i górną kreske na powiekach i nigdy nie żałowałam, że sobie to kazałam... Czas odświeżyć i chyba teraz będę rozmawiała o tym z moją kosmetyczką

Jak byłam piękna i młoda, a usta moje były namiętne () to nie znosiłam u kobiet szminki, nałożonej też poza kontur ust (dla ich uwydatnienia) ... i tak mi zostało Usta moje już są "w ciup" , to zapewne od fajeczek, ale na razie nie mam zamiaru nic z tym robić... bo chyba bym się czuła jak Ty napisałaś Tu zasadne jest pytanie, dlaczego takie przejaskrawienia kręcą mężczyzn... wielu

Nie numerowałam paragonów !!! I nie wiem czego tego nie robiłam Prowadzę własną buchalterię, ale córka pdp wrzuca je byle jak do torebki przepastnej (bo to też duża kobieta) i zawsze boję się, że je gdzieś posieje... Już zaczęłam je dawać jej w kopercie, ale ona oddaje mi te koperty mówiąc, że ich nie potrzebuje A ja tych paragonów potrafię mieć kilkanaście z tygodnia, bo ja szwendacz po sklepach jestem cos z Rewe, coś z Aldika, coś z Normy czy Pennego. Tu 5, tam 10 euro, a jeszcze gdzie indziej 2 euro Od teraz zacznę numerować te paragony bo to jest właśnie nasz dupochron

Dziękuję bardzo !!! bardzo !, bardzo! Toż to miód, malina i poziomki ten Poniedzielski Jak go słucham to zawsze przypomina mi się zabawa w "Pomidora"; zadawało się głupie pytania i nie można było się śmiać tylko odpowiedzieć z powagą; pomidor ! Poniedzielski by to wygrał

@LACH - dzisiaj poniedziałek !!! Dawaj więcej tego Poniedzielskiego to będziemy mieli luzik

Westchnęłam .., bo tu już nic nie umiem powiedzieć ...

Też tak coś mi zadzwoniło w mózgownicy , ale to nie o Lacha przez duże "L" chodzi

Witam i informuję, że o 5-tej nad moim tarasem świeciły gwiazdy a o 6-tej już nie pada... , ale jest nadzieja, że o 7-dmej czy 8-mej przestanie Dzisiaj musze uzupełnić lodówkę i trzeba kopnąć się do sklepu... Ponieważ u mnie poniedziałek ma lepsze notowania niż puckowy piątek to nie ma we mnie poniedziałkowego stresu Tydzień się kręci bo lubi, więc niech się kręci.., byleby mnie w swoje trybiki nie wciągał idziemy do przodu, a nie w kółko Macieja (?) To "se" znowu ździebko pofilozofowałam , a teraz miłego dnia i buziaki

Posłuchałam sobie naprawdę dobrej muzyki a teraz

Moja pdp chyba jest ubezwłasnowolniona i o wszystkich formalnościach decyduje jej córka. Ma jakieś swoje pieniądze, ale je oszczędza Ostatnio prosiła mnie o kupno gazet z krzyżówkami, ja powiedziałam że nie mam już domowych pieniędzy to zrezygnowała, ale swoich nie dała

Nie ma rozumu, który nie porusza się w stronę korzyści ... Adamowi nuda przyniosła Ewę Ja nie nudzę się, tylko robię swoje i staram się poza swoje nie wykraczać i w takim stanie osiągnęłam największe korzyści Umiem to ocenić i docenić, i póki nie mam wyraźnej ścieżki opieram się o to w czym odniosłam korzyści. Inne ścieżki, które też znam, nie zaowocowały. ))))

to jest: nie myślę, nie planuję, nie tworzę a biorę co dzień przyniesie... nuda

Właśnie ładna bardzo, ale pasuje do sporego okna

Raczej ze strachu

Ja chyba ze dwa, lub trzy.., ale mam zamiar powtórzyć. Może tym razem właśnie sanatorium jakies prywatnie