NNNdanuta

Mnie tam inwigilacja nie przeszkadza bo jakby wszystko mam w granicach normy... i głupotę i rozum...

też mi zabrakło czasu na wiele... może coś się jeszcze nadrobi, albo dorobi (pewnie jakiego garba ), ale byle do przodu...

lub co dziesiąty nadawał się na partnera... to tak oczywiście optymistycznie...

We Wrocławiu mamy knajpę PRL i w takim właśnie wystroju... Atmosfera tam super, więc myślałam, że w nawiązaniu...

ORIM wszystko się zgadza, statystyki nie kłamią, a pokazują jak jest. Te 18 pań to z grupy "panie lubią tylko panie"... , więc jak widzisz nikomu pary nie brakuje

Też z Wrocławia... ???? Ja na ten PRL, czyli kawkę w PRL-u to chętnie Może i jaką colę się zaliczy...

Tak staram się po cichutku, żeby nie budzić, a tu już życie wre... Miłego wtoreczku wszystkim

Do pustego mieszkania idzie się przyzwyczaić... najgorszy jest moment odcinania tej pępowiny... Jak syn się pierwszy raz wyprowadził, a zrobił to przed córa starszą od niego 6 lat to wyłam jak na pogrzebie. W ogóle nie rozumiałam co się ze mną dzieje i dlaczego tak wyję... Dobrze, że nasza Emilia (chyba) powiedziała mi, że to odcinanie pępowiny... Jakoś to poukładałam. Od kilku lat mieszka u swojej dziewczyny (druga wyprowadzka), ale tam ma teściową, która bardzo dba o niego, więc ja już oka na niego mieć nie muszę bo jest zastępcza matka

Czaję, czaję... bo przeczytałam... Dlatego zapalę świeczkę (znicz ????)))) w tej intencji... Co dla mnie oznacza, że podróż trwa, ale nastąpiła zmiana kierunku

Vip to Vip Ewal8, ale skąd będzie wiedział, że jest vipem jak nie będzie miał wokół siebie armii maluczkich ??? Po trzech tygodniach bez łączy zajrzałam tam i poczułam się nigdzie.., ale zabolało mnie te parę lat, które jakby wiatr zdmuchnął...

Boję się takich skojarzeń z domem... Oczy mi się momentalnie szklą i czuję, że coś tracę....

Witam i miłego dzionka Wam

Dziękuję bardzo... Boję się pytać, bo i nie wiem czy odpowiedź zrozumiem... Mam nadzieję, że jakoś to rozsupłam, powoli.., ale do przodu ... Coś się skończyło i coś się zaczyna... Najważniejsze, że jest okno na świat...

Też się przywitam ze Wszystkimi... Ja z tego samego desantu (tam byłam nowadanuta), więc witam tych co tu byli i moich (teraz tu urzędujących) przyjaciół i znajomych. Dotarłam chyba ostatnia, ale łącze internetowe mi wcięło prawie na trzy tygodnie. Rozglądam się bo technika tego forum (nowoczesność) powaliła mnie na kolana i nie wiem czy z nich powstanę.. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich

Dodziu kochanie buziaczka ode mnie to musisz sobie sama zmaterializować, bo ja dalej ciemna jak tabaka w rogu, ale wszystkiego naj, naj, naj to ja tu Tobie na piśmie życzę.

Witam Wszystkich...niedziela czyli będę się nudzić. Miało być słońce, ale na razie pada deszcz. Miłego dzionka )))

Jestem na wyjeździe - planowany powrót to 27.04.czyli lada dzień

Bosze, może ogarnę.., ale potrzebuje czasu. Dziękuje dziewczyny (i chłopaki), że jeszcze gdzieś jesteście. Trzy tygodnie internet miałam tylko w kablu, ale już nigdzie indziej... Boże jak dobrze Was widzieć.

Ivanilka to ja (nowadanua), cholera, nie wiem jak mam się tu poruszać... Chyba tego nie przeskoczę.