PRACA W OPIECE
NNNdanuta
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez NNNdanuta
-
Ogólnie to bardzo Ci dziękuję... Coś mi dzięki Twoim postom zajarzyło
-
Tak właśnie doszłam do wniosku, że chyba wolę tych podopiecznych z tymi papierami o nieratowaniu życia... Przynajmniej wiadomo co robić, a właściwie czego nie robić... )))))
-
Ja takie gusła to nauką nazywam i mam z głowy...W poprzednim życiu (na tamtym portalu) to byłam pofesorową od "gusłów" czyli fraktali... Nie wiem jeszcze jak tu się kontaktuje prywatnie ??? I czy tej funkcji nie zablokowałam...
-
Nie wiem, czy w tym upale Twój dziadeczek dotrwa do Twojego zjazdu, choć to tak blisko Trzym się
-
Dobrze to nie wygląda, ale tez nie chcę krakać... Moja pdp ma podpisane papiery, o nieratowaniu życia.., czyli w razie W tylko nawilżanie ust. Nie chce jeść... nie je (nie karmię), nie chce pić... nie pije (nie poję))))
-
A tam, nie kracz...
-
Wolę żeby kwiecień poprzeplatał trochę lata, niż trochę zimy...
-
Tak mnie tym św. Antonim nakręciłaś... Mam pytanko, skąd masz taka dogłębną znajomość charakteru wyżej wymienionego... Bo to chyba prawda...
-
Tak popołudniowo się witam, miłego reszty dzionka i buziaki W piątki to ja o godzinę dzień wcześniej zaczynam i mam sprzątanko, ale to ostatni mój piąteczek tutaj to i ostatnie generalne sprzątanko...
-
Pewnie jest to jakoś obwarowane bliskością zabudowań i tp. Zgłoś koordynatorowi, może wezwie odpowiednie służby. Nasza Zofija kiedyś walczyła z rojem szerszeni z powodzeniem, ale właśnie całkiem legalnie, czyli nie na własną rękę))))
-
Szerszenie w Niemczech są pod ochroną , taka samowola może być karalna.))))
-
Czy lubicie swoich podopiecznych?
NNNdanuta odpowiedział(a) na Teresadd temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Buzi daje się też chorobie, która rujnuje ciało pdp... My tego nie oddzielimy, więc radzę się jednak wystrzegać takich czułości bez względu na to czy pdp sobie tego życzy czy nie...)))) -
Czy lubicie swoich podopiecznych?
NNNdanuta odpowiedział(a) na Teresadd temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Weź pod uwagę fioletowa, że firmy chcą empatycznej opiekunki, a nie asertywnej.... Jak czytam takie ogłoszenia to mnie w środku skręca. Bo to trzeba by było empatycznie czuć się jak pdp i jednocześnie opiekować się nim. Utrzymuję dystans, ale od tego co niezdrowe w końcowym bilansie chyba się do końca nie uchronimy. )))) -
Zgodnych na tak, czy zgodnych na nie ?
-
Najpierw to wszyscy te zgody mają, ale u mnie zadziałało to, że ja z tych zgód zrezygnowałam... i już mnie nie zawala...))))
-
Boszeee Kasiu, dobrze że u mnie jakoś tak szczęśliwie się poblokowało wszystko, bo nie wiem co bym zrobiła przy tym swoim technicznym upośledzeniu, sama na obczyźnie... A jak zobaczyłam swoją zawaloną skrzynkę to włos mi dęba stanął , a szczęka opadła... Sama nie wiem jak mi się to udało i teraz dopiero myślę, że może na coś powinnam się zgodzić, a ja tylko byłam na nie!!!!)))))
-
Idę robić próbne pakowanie... będę choć wiedzieć ile mi brakuje...
-
Ja nie mówię, że nie wierzę... Nie praktykowałam takich metod... Może spróbuję, choć wolałabym wpierw poznać cennik... Np. ile za odnalezienie łutu szczęścia ???))))
-
No tak, czarna rozpacz to gorzej jak czarna doopa...
-
To sobie zapamiętam tego świętego... Kurde, ale powiem Ci, że tani to on nie jest...
-
Ja to jak już ... to z rączki do rączki... Przynajmniej wiem komu i za co daje....
-
Po co Ty się wyrywasz z tymi łapówkami Święty to może by i jaka flaszkę wolał, po co mu kasa jak on tam sklepów nie ma...
-
Musiałabym to tu przenieść.., żeby przenieść to muszę mieć przez jakiś czas zamknięty blog, żeby nie rozrastał mi się od środka... Jak już przenosić to uporządkowany, więc wpierw muszę go mieć na kartkach i przeprowadzić korektę. A wpierw trzeba się oswoić z tymi czerwonymi mordkami bo wiadomo, że pojadę na czerwono ... Tam już nic nie napiszę bo cos we mnie pękło...
-
Dlatego wczoraj zakupiłam krótkie getry... Od pasa w górę to mam coś przewiewnego, a tak to jeszcze z odzieżą zimową tu jestem...))))
-
Jak to był TEN to sam pdp może nie zechce mieć innego... Po moim ostatnim już wiem, że nie będę miała innego psa... Zostały koty, ale to już nie to samo...
