CZAS PRACY OPIEKUNKI NA TERENIE REPUBLIKI FEDERALNEJ NIEMIEC!!!
Zgodnie z prawem Unii Europejskiej KAŻDEJ opiekunce na terenie UE BEZWZGLĘDNIE należą się 3 PEŁNE, NIEPRZERWANE godziny przerwy (opiekunka robi w tym czasie co tylko chce, czy to w domu podopiecznego, czy to poza nim) w ciągu KAŻDEGO dnia pracy, a ponadto również POŁOWA dnia wolnego np. w sobotę od południa do wieczora I druga POŁOWA dnia wolnego np. w niedzielę od południa do wieczora LUB!!! JEDEN CAŁY dzień raz w tygodniu np. CAŁA sobota od rana do wieczora LUB np. CAŁA niedziela od rana do wieczora. Nie ma absolutnie ŻADNEGO znaczenia czy opiekunka jest zatrudniona przez firmę polską czy niemiecką ani to czy jest zatrudniona na podstawie umowy o pracę czy ma podpisaną umowę cywilno - prawną (umowę zlecenie/o dzieło/o świadczenie usług). Takie jest prawo i wszystkie firmy czy to polskie, czy niemieckie, czy podopieczni, czy rodziny podopiecznych doskonale o tym wiedzą, ale wykorzystują niewiedzę opiekunek w tym zakresie. Radzę aby niezwłocznie po przybyciu na sztelę poinformować o tym fakcie podopiecznego, ewentualnie jego rodzinę, tak, aby dać im jasno i wyraźnie do zrozumienia, że muszą się jakoś zorganizować czasowo, gdyż ma się świadomość swoich praw i zamierza się z nich korzystać oraz wprost zapytać ich o to ile płacą oni do firmy za serwis opiekuńczy, tak, aby od razu zorientować się czy firma jest uczciwa, czy po prostu bezczelna (używajmy precyzyjnych określeń). Bardzo często podopieczny płaci firmie ogromne pieniądze (dlatego uważa że kupił sobie 24 - godzinnego niewolnika), z czego opiekunka zarabia zaledwie 1/3 z tego lub niekiedy nawet nie. Oprócz tego żadna firma nie ma prawa zmuszać opiekunek do podpisywania i płacenia KAR UMOWNYCH umieszczonych w umowach (od tego istnieją sądy cywilne, aby w razie czego dochodzić swoich ewentualnych roszczeń np. od opiekunki alkoholiczki, narkomanki, złodziejki etc.). Nie dajcie sobie wmówić przez firmę, że musicie coś takiego podpisywać, bo przecież firma musi zabezpieczyć się przed ewentualnie nieuczciwymi opiekunkami. Niczego nie musicie. Jeszcze przed podpisaniem umowy wyraźnie zaznaczcie w e - mailu zapisanym na skrzynce poczty elekronicznej oraz wydrukowanym (żeby mieć dowód w postaci pisemnej, że nie kombinowało się w umowie bez zgody drugiej strony), że WYKREŚLACIE punkty umowy które budzą wasze UZASADNIONE wątpliwości. Poza tym żadna firma nie ma prawa karać opiekunki za rozmawianie z innymi firmami, opiekunkami, podopiecznymi, ich rodzinami o swoich zarobkach. Opiekunka jest człowiekiem wolnym i ma prawo kontaktować się i rozmawiać z kim i o czym chce, a już na pewno o SWOIM WŁASNYM, ciężko wypracowanym wynagrodzeniu. Nigdy nikomu nie dajcie się zastraszyć. Gdy wysokośc wynagrodzeń stanie się JAWNA, wówczas zapanuje PORZĄDEK i SPRAWIEDLIWOŚĆ, a krętactwo upadnie, bo po prostu kiedyś musi i szczerze mówiąc lepiej wcześniej niż później ;-)
Doskonale wiem o czym piszę. Opiekunki które robią tak, jak opisałem powyżej są zadowolone ze swojej pracy. Firmy kręcą nosem, ale nie śmieją zwrócić im uwagi ani podać ich do sądu, gdyż dobrze wiedzą, że nigdy nie wygrałyby z uświadomioną opiekunką, która po prostu zna swoje prawa, a swoje racje zawsze może udowodnić.
Polecam aby wszystkie opiekunki uważające się za istoty myślące rozesłały tą informację do WSZYSTKICH swoich koleżanek po fachu. W grupie siła
..