Darekr

A gdzie jest Moja Blondynka???

ale po co być na ziemi - lećmy w "niebiosa"

Chyba, że przekraczamy granicę i idziemy na całago :

Godzina młoda, ale ja jak prrzekrocze pewne granice, to gdy inni wstają to ja mam dopiero ochotę się położyć: wiec może:

Nie Było - Dzień Dobry,, Więc - DOBRANOC - Moje Koc.. - Koleżanki

Znałem ludzi leworęcznych którzy grali na gitarze, - przekładali struny w odwrotnej kolejności

Nie wiem co Wy z tą pogodą, u mnie wprawdzie termometr w słońcu, ale już pokazuje 40 stopni, a za godzinę trzeba zapitalać na fuchę

Ale Twojej, czy Jego?

Człowiek nie zna ani czasu, ani godziny

Jeszcze wszystko przed Tobą

Dzień Dobry

Palce już nie te,opuszki bolą już od strun, za rzadko człowiek gra na gitarze To już nie te lata co minęły. Gitara poszła znowu na półkę, więc trzeba wyciągnoć słuchawki i w laptopie - ulubiona muza Jak zwykle - kupa kabli - i kilka kompletów słuchawek - - a moich ulubionych, bezprzewodowych na całe uszy - nie ma! po 5 minutach pełnia szczęścia - znalazłem, a tu znowu zonk i w nadajniku i w słuchawkach - akumulatory - "zero" i znajdź teraz ten piep...ny kabelek - następne 5 minut,- ale dałem radę - tylko co 15 minut muszę odplątywać z szyi ten przewód bo mam jakiś taki syndrom "nie spokojnych nóg"

Przepraszam @INEZ , czaszami jak wezmę gitarę do rąk - - to odpływam od rzeczywistości - przegapiłem Twojego posta, ja najbardziej lubię tą oryginalną wersję:

Na Dobranoc:

To była pierwsza piosenka, której nauczyłem się grać na gitarze instrumentalnie (na pojedynczych strunach):

Ewentualnie inna wersja:

Teraz jest już nowsza wersja:

Po trzecim, czy czwartym weselu już wszyskie krakusy znały słowa i zawsze po oczepinach śpiewali już razem ze mną

W wieku 20 lat wyjechałem z Kielc do Krakowa, tam się ożeniłem i przez wiele lat tam mieszkałem, Na każdym weselu już wszyscy wiedzieli, że to jest obowiązkowa piosenka :

Jedna z pierwszych piosenek którą się nauczyłem, na gitarze( prawie pół wieku temu) ale przed kamerką nie wystąpie

Są przyzwyczajeni