Afryka

Dzień dobry Milusińscy Czas na urlopie zapitala... Albo ja popitalam po lasach oddając się mojemu ulubionemu hobby ... Hosanna, Alleluja i chwała razem wzięte. W końcu mój bór darzy.

Dzień dobry Milusińscy w ponury, chłodny poranek wrześniowy.

Superancko... Pyszne Babeczki... A Piernik trochę wyrósł z formy. ... Wszystkiego co się szczęściem zowie dla Nowożeńców.

@aniao Stary Ukochany to jest tylko początek określeń ... A marudny u mnie to Jęczydupa .

@sayonara 52 Pełnia jest i takie pierdolety się śnią nie Tobie jednej.

Dzień dobry Milusińscy Sobota, ach sobota... ma tylko znaczenie w domu i tylko wtedy, kiedy Stary Ukochany nie idzie do pracy. . Pogoda cudna, zapowiada się piękny słoneczny dzień, choć poranek zaciąga jesiennym chłodem po krzyżu. . Plan jest, a co z niego wyjdzie nie omieszkam się pochwalić, inni mogą, to i babcia też. Słońca na horyzoncie i radości w serduchach... cytując klasyka.

Wiesz co... No k***a lubię Cię... Moja krew, nie ma to tamto.

Oczynawiście. I w dodatku za chwilę trzeba się będzie pożegnać z radosnym, letnim piciem i przerzucić na jesienne, depresyjne picie.

Aniu... Ja też nieuczciwe korzystam z roamingu ale w Plusie i doszłam do wniosku, że to są kuwisyny kapitalisty

Super zabawy, bo wiesz " starsza pani musi fiknąć" i to do samego rana. ... I sypnij ryżem na szczęście ode mnie.

Dzień dobry Milusińscy Rozmowa telefoniczna : Kochanie, odwołałam dzisiejszą wizytę mojej mamusi, kupiłam Ci sześciopak pszenicznego, zamówiłam tort ten, który uwielbiasz, na kolację będą pyszne steki, a później masaż w mojej nowej bieliźnie i... Jak mocno!? No... błotnik wgnieciony, kierunkowskaz rozbity, lusterko urwane... 13 stego wszystko zdarzyć się może... . Miluśkiego piątecku Mordecki.

Słowo na niedzielę. Dzień dobry Milusińscy Trochę zaległości nadrobiła, kawę wypiła, trzeba jakieś śniadanie zrobić. Stary Ukochany pochrapuje jeszcze, ale daję mu jeszcze 10 minut i wkraczam do akcji. . Trzeba się szykować na proszony obiad w knajpie za miastem... daleko za miastem. . Wczoraj też my były na proszonym ( potrójne chrzciny), dzisiaj urodziny... drogie te obiadki jak sosna. . Miluśkiej niedzieli pańskiej, zadeszczonej niestety u mnie i chłodnawej, ale byle do ocieplenia. PS. Tak na marginesie. Mój wnuk ulubiony jedyny rozpoczął naukę w szkole powszechnej, podstawowej czasach "zarazy". Miałam okazję zapytać go w piątek, czego nauczył się dzisiaj na lekcjach. Odpowiedź. " Pocić na wufie, dwie godziny pod rząd w piątek, a w sobotę zakwasy regularne miał. ... 5 godzin tygodniowo, ale od wuefu jeszcze nikt nie umarł, choć on twierdził, że chyba umiera. .

Dzień dobry Milusińscy Proces aklimatyzacji po powrocie trwa. . Dwa wypady do lasu okazały się bezgrzybne. , spóźniłam się o tydzień. Pogoda ducha dopisuje, aura również. Dobrego dnia Mordecki.

Dodzia, powiem Ci z grubej rury, nie będę się certolić. Toż chłopina się regularnie odwodnił, musiałaś mu za mało mineralki zostawić, a według zasad BHP napoje chłodzące należą się od pracodawcy w ilościach nieograniczonych, ćwiartka mineralki na pół litry stanowczo za mało. ... trza było choć ogóra na zagrychę dorzucić. .

Patrz pani, uczeni na całym świecie głowią się jak tym znękanym kobitom z mendopauzą ulżyć, a tu wystarczy w lutym w sandałach popitalać i problemu się nie zauważa.

@Ellax2 Witaj Dubeltowa ." Kopę lat", ale jak to mówią góra z górą... Super . Rozgość się i przysiądź na dłużej.

Karze to ich tym krzyżem.

Dobry na wieczór Milusińskim Hejterom .... Z drzemki" pobusowej "wybudził mnie swąd spalonego mleka. . A może i dobrze. Melduję, że dotarłam szczęśliwie do domu... razem z niemieckim frontem atmosferycznymi znad południowej Afryki... Kuwa nać jaka duchota. , ale we własnych kątach nawet lepiej się w ten mur napiernicza łbem. . Miluśkiego wieczoru

Czekam na wiatr, co... wrrróć, na busa. ... Na razie latam do klo, skąd u mnie tyle wody, przecież 100 litrów już dawno wypociłam.

@NNNdanuta Danuto, trafiłaś po prostu na ciastowego potwora w białych rękawiczkach, robi trepanację bez otwierania czaszki. Teraz reset, urlop, reset po urlopie i jeszcze raz relax. I nie żałuj sobie, do oporu.

To Ty jak Matołek... Koziołek, szukasz szczęścia, które masz na wyciągnięcie ręki. Chociaż "szczęście" z przymusu? Chyba tylko Andżela w tym układzie jest szczęśliwa... Ale to już temat na inną bajkę.

Ale przecież chciałaś jechać gdzie indziej, coś poszło nie tak?

Ale rowek w dupie przydaje się do ściekania potu.

Ekolożka się znalazła.

Eee... Na tę śmiertelną chorobę choruje 80 % populacji. A jo to jeszcze myślę czy nie dałoby rady cycków w kucyka wziąć.