Afryka

Mirabelko ,ale ja to napisałam . Też już nie schodzę poniżej pewnego pułapu i chętnie wezmę za wyższe pieniądze robotę z moim warunkami ,ale właśnie to jest to ,że trafiają się takie miejsca rz a dz i e j....ale jak najbardziej są ,to też jest kwestia fartu ,ja odmawiam ciężkich przypadków za większą kasę . Byłam np.na zastępstwie u zaawansowanego Parkinsona ,za dobrą kasę , nie było źle ale Parkinson jest już na mojej prywatnej czarnej liście ,każda z Nas kieruje się własnym rozumem i tyle. Fajnie i cieszy mnie to,że ludzie zarabiają godne pieniądze ,ale dla jednego 1200 będzie ok,a dla drugiego 1500 za mało .

Ewuś masz rację ,ale właśnie szukając takiego wzorca z Sevre , pasującego nam pod każdym względem , możemy trafić na minę przeciwpiechotną to po pierwsze ,a po drugie czy warto się zarzynać za 100-150 euro więcej ? Ja osobiście bardzo cenię sobie święty spokój , aczkolwiek nie twierdzę,że nie ma takich doskonałych miejsc ,ale jednak rzadziej występują w przyrodzie.

Lisko Droga czyżby ci co odżywiają się ( odżywiają ,tak to właściwie słowo ) giną li i wyłącznie w wypadkach przeróżnych !? ... Najlepszy złoty środek czyli umiar i wszystko jest dla ludzi . A tak zgodnie z tematem u mnie dzisiaj botwinka z ziemniakami i jajem ,na tyle się dzisiaj wspięłam.

Dokładnie. Myśleli,że to wywiadówka i trza zapłacić zaległy komitet rodzicielski....z odsetkami.

Nie rośnie ,patrz odp. do Foczki . To była gradówka.

Ok.Ta wstrząsowa kuracja antybiotykowa ( co dwie godziny zakraplanie i smarowanie ) dała świetne efekty , jeszcze w piątek wieczorem chciało mi się wyć ,w sobotę rano było o niebo lepiej , makijażem zakryłam, oko było tylko lekko zaczerwienione , dzisiaj prawie bez śladu,ale jeszcze leczę ,ale nie z taką częstotliwością.

Dzięki Kasiula ...jak to mówią ,z genami nie wygrasz ,a spotkanie było " odjazdowe" ,fakt byliśmy naprawdę fajną klasą , choć nasz wychowawca włosy rwał z głowy ,tak daliśmy mu popalić ,ale wyszliśmy na ludzi , choć jak w każdej " statystycznej " grupie ,kogoś w szpony nałóg porwał ,ktoś zaznał konfliktu z prawem ( nieobecni) ,a ktoś pożegnał ten padół łez ...samo życie .

Może jakiś oldboj z Lecha Poznań , w końcu nie na darmo mówią na nich Kolejorz

Butków miałam dwie pary ,wygodniusich tyle,że ...moje nogi przestały przyjmować to do " wiadomości " i robiom co chcom...

Dzień dobry Milusińscy ... ledwo żyję po sobotnim spotkaniu ( czytaj balandze ) . Jeśli streścić to jednym słowem ,to było z a j e b i a s z c z o ...ludzi ( fajni ludzie) , wbrew pozorom wcale się tak bardzo nie zmieniają i nie chodzi tu o fizis . Po pierwszych zaskoczeniach ,kto jest kto ,bo i takie były , rozmawialiśmy tak , jakbyśmy nie widzieli się tydzień,a nie trzydzieści lat . Nie mogliśmy się rozstać ,nagadać ... byłam w domu kole 7 rano ,rozbawiona,naładowana pozytywną energią ,z opuchniętymi nogami od tańca i zachrypniętym gardłem od śpiewania , choć nie obyło się od bardzo wzruszającego momentu , kiedy paru kolegów ,którzy byli blisko z Krzysiem ,opowiedzieli jak odchodził dwa lata temu , niestety po dziesięciu latach walki rąk Go pokonał .Odliczyło się 16 osób ,ale klasa nie była liczna , dwóch osób nie dało się namierzyć ,trzy z przyczyn różnych odmówiły przybycia . Było super ,organizator " spędu" poszedł szeroko i stół uginał się od przedniego jadła i napitków . Obiecaliśmy sobie,że chcemy to powtórzyć w przyszłym roku,co z tego wyjdzie ,czas pokaże. Ps. Tak na marginesie ,ani jedna osoba z mojej byłej klasy nie jest zwolennikiem " dobrej zmiany ", no serce rośnie . Fajoskiego dnia Mordecki ....ale natrzaskaliście tyle,że znowu mam braki ...no "rynce" opadają.

Droga Inez ,tam gdzie ludzie normalnie mają oczy i zdarza im się od czasu do czasu wylewać potoki łez ,to On miał dwa stawy hodowlane ( jakieś rybk"i obsesum " i "paranoidum" hodował,) , które mu non stop wylewały,po byle jakim deszczu , powiem więcej , nawet po mżawce.

Paolo litości !!! Toż to był amator pierwszej wody . My potrzebujemy fachowca z pierwszej ligi ...te " obsesje" to mamy mocno zaawansowane .

Dexamytrex maść + krople Oflodinex i Dexafree

Bardziej to pasjonujący temat niż ciągłe " wycieczki " do Hiltona . ...obu nam potrzebna sesja na kozetce,ale u mnie to musi trochę poczekać,bo to droga rzecz,a ja spłukana jak kostka brukowa ,jak to mówi Ewcia.

Może ja i lekko uchynięta jestem,ale jeszcze nie tak, żeby drzewo do lasu nosić..A poza tym zostało ustalone,że bez dobrodziejstwa " inwentarza" się spotykamy .

Mnie to się płakać chciało wczoraj wieczorem,to rosło z prędkością światła ,a dzisiaj jest o niebo lepiej i przestało boleć i nie mrugam jak przy jakimś tiku nerwowym.

Oczywiście i muszę powiedzieć,że dobrze zrobiłam ,bo na tę gradówkę ,którą u mnie stwierdzono ,tylko leki z antybiotykiem ,a to wyłącznie na receptę.A i nowe okulary do czytania od razu zamówiłam i suma summarum po zapłaceniu za wizytę,leki i okulary jestem lżejsza o 700 zł. A klon w maju nie pyli.

Aż poszukałam co pyli w tym okresie i faktycznie w czołówce jest wierzba z tym kolorem pyłku . Jeszcze dąb,buk ,świerk i sosna ...a i brzoza

Tak z " obcymi " ,zaraz w tany!? Najpierw trzeba poczuć ten luz ...a tak po prawdzie ,to z Osobistym tańczy się mnie najlepiej ,co jak co ale partnerem do tańca jest doskonałym .

Szaleju się mam najeść!? Toć ja przykładną matka,żona i babcia . Ale odrobinę spróbuję ,mam nadzieję,że atmosfera nie będzie sztywna ... przynajmniej tak sądzę ,po ilości alkoholu jaką zakupił organizator tego spotkania.

Dzień dobry Milusińscy ....przeszła burza nad moim miastem i atmosferę oczyściła,a przede wszystkim zmyła jakieś beżowo- zielonkawe gówienko ( wierzba chyba pyli) , powietrze rześkie ,na razie słonka niet ,ale jest fajnie .A i z moim oczkiem lepiej ,zakrapianie co dwie godziny specyfikami z antybiotykiem odniosło spektakularny sukces . Fajoskiego dnia Mordecki Milusińskie .Mam nadzieję,że mój taki będzie .

Chciałabym ...ale to kuźwa niestety nie jest delirium tremens.

Ja też zmykam i mówię : Dobranoc ...bo oprócz spuchniętego i czerwonego ślipka , będę miała jeszcze wory pod oczami z niewyspania .

No widzisz ...już kumasz ... jeszcze jeden i jeszcze raz ,sto lat,sto lat niech żyje nam .

Kofry zajumali na banhofie w Görlitz.