Afryka

....ja to mam wrażenie,że ludzie, w moim otoczeniu , nie znają innego słowa tylko : Zapłać ! ....już mnie się chepie tym.

I jeszcze fizjonomom ,jak nie tak,jak tak Mirabelka .

Widzisz jaka tragedia grecka...są w życiu sytuacje, które się fizjologom nie śniły Miałam iść na zakupy ,a tu znowu następna burza się przetacza i nastały egipskie ciemności ...wody już nie ma ( w kranie ) , ciekawe czy prądu nie odetną

Ja nateczas sypiam z Osobistym ,a mendopauza nie daje mi spać .A tutaj ? " Normalnie " ....same warjoty uskuteczniają Polaków rozmowy przy kawce , czasem ktoś cóś mocniejszego chlapnie ,niuchem koki poprawi ,ale poprawność polityczna obowiązuje ....a i jedna bigotka gdzieś się tu szwęda . ... generalnie ,na zachodzie bez zmian ...a nie jeden jegomość ukręcił sobie sznurek ,na którym sam się powiesił .

Z racji tego, że upłynniają zapasy zamrażarkowe , dzisiaj barszcz zieleniatkowy ( ostały się jeszcze z zeszłorocznych zbiorów) z tłuczonymi ziemniakami i racuszki na kefirze ,z czerwoną porzeczką ,na wyraźne żądanie wnusia.

Dzień dobry Milusińscy ...przed chwilą wstałam i nareszcie się wyspałam .Jakaś burza przeszła nad ranem , powietrze rześkie ,uloło równo ....chcę się żyć . Pochwalę się ,że pralkę wybrałam ,w dwóch sklepach tylko byłam i trochę czasu w internecie , dzisiaj finalizuję.... Miłego dnia Milusińscy

Też się o to siebie nie podejrzewałam. Jak pierwszy raz Franek ( jeździł co dwa tygodnie na jeden dzień do tej kliniki ) pojechał ,a lało wtedy niemiłosiernie ,zachmurane było ,chałupa pozamykana ,a wyszklona taka,że hej ,to co tylko gdzieś stuknęło ,puknęło ,to ja latałam ,góra dół jak posrana . Cały dół to były jakieś pomieszczenia gospodarcze ( w tym momencie) ,kotłownia, pralnia i olbrzymi basen z zapleczem łazienkowo- toaletowym , niestety już nieczynny ,cały dom lata świetności miał już za sobą .W ogóle taka dziwna atmosfera w nim panowała i to nie chodzi o mieszkańców . Była tam jedna opiekunka ,która wracała ,ale zmienniczka żadna, zresztą ona też zrezygnowała w zeszłym roku ,bo też psychika jej zaczęła siadać.

Cudne . Takie roje właśnie przywitały mnie w parku- ogrodzie ( dawny majątek ziemski ,do lat pięćdziesiątych nazwa tej wsi,która teraz występuje jako dzielnica Bergisch- Gladbach nosiła nazwę od nazwiska właścicieli) z wielkim domiszczem w tle .Wyglądało to bajkowo ,wręcz nieziemsko...piękne miejsce ,ale nie wróciłam tam , mój strach zwyciężył .Ogromniasty dom z tymi właśnie przyległościami ,jak paliłam papierosa wieczorem ,to myślałam,że gdyby ktoś wylazł zza rogu domu i dał mi w mordę ,to bym nie wiedziała od kogo ... ciemności egipskie ,starodrzew potęgował uczucie strachu ,a w chałupie ( ok.500 m2 ) tylko ja ,babka i jej syn , notabene też schorowany .Do najbliższych sąsiadów też kawałek ,tylko najpierw trzeba było pokonać te ogrodo- parko- las.Pieniądze cudne, sprzątaczka dwa razy w tygodniu , ogrodnik ,pflege i synek zajmujący się matką ,sprawną fizycznie ,ale z Al , bardzo łagodny . Moja rola ograniczała się do naszykowania posiłków Pdp ,Franio sam sobie robił śniadanka i kolacje ,obiad tylko rychtowałam dla naszej trójki , pranie i prasowanie dla Pdp i wsio ,ale niestety brak internetu ,Franek miał z karty i czasu wolnego w ciut i trochę . Przeraziła mnie perspektywa zostania sama w tym " majątku" ,kiedy Franek udawał się na dwa tygodnie na eksperymentalne leczenie do kliniki w Bonn i tak co 6-7 tygodni , miałam to szczęście ,że nie trafiłam na ten moment.

Dzień dobry się z Państwem ...po długiej , prawie bezsennej nocy ..Ki czort , pełni nie ma ,w sypialni w miarę chłodno ,a ja spać nie mogę ... mendopauza znowu mnie chyba w swoje szpony dopadła ... chyba .Trza pomyśleć o zmianie tabletek . Dobrego dnia Milusińscy .

To migiem leć.

Ksiądz proboszcz już dawno poświęcił ,a tak na marginesie ,to zerknij w wykaz handlowych niedziel ,bo będzie lipa.

Raczej ...piejo kury,piejo ,nimajom koguta ...

Święte słowa ,na szczęściu osobistym nie wolno oszczędzać .... jakby tak za wcześnie wróciła !?

Bo tu, to tak jak z modą , lepiej być dwa kroki do tyłu.

Ale tej kosztowna operacja ,tej mżonce ,to trza dużo kasy dać na mżonki.

Z kapłonami .... tego nie obstawiaj.

... Paka przyjdzie na stary adres @Alaska wszystko zgodnie z zamówieniem ,do diaska .Piękna armatura , będzie jeszcze korzystać z tego pani progenitura .

Weź no Ty se te nowe okularki załóż , nie żyduj ,bo wzrok Ci się pogorszy i wólkiennówki trza będzie wyciepnąć ,a drogaśne były....nie krupnioki mnie się jarają ,tylko grzanki do bruschetty ...kolację szykuję .

A nie ,Ty dojczowska dyskdżokejka ...teraz Rosamunde zapodaj.

Przy markecie ,tuż przy schodkach Trutnia co dzień możesz spotkać Twarz w grymasie uśmiechnięta Chyba Ciebie zapamiętał.

Dla Afryki się Cersanit produkuje.

Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu.... jedźmy ,nikt nie woła.....no to matura z polskiego na celujący ,a z matematyki.... mam dyskalkulię , tylko papier na to mnie się zapodział. Maturzyści ,morfiniści , demenciaki ,alkoholiki ...? A i jedna " porządna" dewotka ....no taki obrazek się wyłania ,po uzupełnieniu lektury ....

No patrzcie ją...Kaczerbicha jedna , będzie mnie moje drugie hobby wypominać ( pierwsze to grzybobranie) ,powiem więcej narodową świętość szargać ,zwaną grylowaniem wszelkiego dobra ,co to się w Biedrze na promocji nabyło!? A nie doczekanie ....Uff....

To se poszukasz ...zejdzie Ci do emerytury .

Na bakier to Ty jesteś ....z czytaniem wszystkiego ( noo, tak zdrzemnęła się babka w" ławce" , ocknęła jak na podniesienie dzwonili ) i sprostowanie umknęło ..