Afryka

Widać ktoś nie zrozumiał mojego żart ,a więc tłumaczę ...ostatni raz ... powinno być tego we dwa kije , inaczej lacha ,laska ...wykorzystałam grę słów wynikającą z nicka Lach...a i dankeszyn za mordę .

Kurde blaszka , Twój tok rozumowania jest identyczny z moim .

Lach - om bez łeb .

Dzisiaj szybkościowy obiadek ...zimniory,kalafior w sosie holenderskim i lusterkowe jajeczko ...ni mom casu ....

Nie wiem czy będzie mnie się chciało dygać po jedno piwo ...ale szekulada jest i żelki się jeszcze ostali ,to ziołowe świństewko też ... przynajmniej jeden składnik wyeliminuję i się obaczy .... właściwie to ja poszłam do Rewe po kawę promocyjną ...Mövenpick ...pyszna.

Dzień dobry Milusińskie Informuję uprzejmie iż ... jakoś przespałam tę noc , choć z godzinę temu obudził mnie rzęsisty deszcz ,jest czym oddychać .Ale do rzeczy . Wczoraj ,po pracy szurnęłam się do Rewe i zakupiłam parę " akcesoriów " ,które miały mi pomóc w zaśnięciu i spaniu ..A więc ,wczoraj z wieczora przed udaniem się na spoczynek wypiłam Schlaf und Nerven Tee ,zakąsiłam to pół paczką żelków,po czym wytrąbiłam piwko 0,5 l ,zakąsiłam rajką szekulady gorzkiej z orzechami ,potem przełożyłam poduszkę w nogi i... spałam jakoś i...teraz nie wiem co zadziałało !? ...trza chyba będzie ten sam zestaw dzisiaj powtórzyć Miłego dnia Mordecki .

A wygląda jak z Siemiatycz .

Tradycyjnie ,pomylane mięso mielone , troszkę ryżu ,cebulką podsmażoną ,czosnek , trochę koncentratu pomidorowego , zioła prowansalskie, pieprz ziołowy i trochę bulionu z tytki, żeby było wilgotne ...na koniec zapiekania sypnęłam trochę sera na wierch .

Zapisałam ... choć ja na ziołowe leki jestem" uodporniona" ...no nie działają na mnie .

Wyrka się nie da przestawić ,ale mogę się wynieś z sypialni ,do mojego salonu na kanapę , oczywiście ,że czytam , aczkolwiek została mi jeszcze jedna gazeta do przeczytania ...kuwa nać , zapomniałam z domu przygotowanych książek!!l ...a jeszcze z tą poduszką mogę spróbować

Wypiłam i to całkiem pokaźny kubeł ...bo inaczej bym padła na dechy ...a i tak nieciekawie jest , zaduch dzisiaj przeokropny ,przed południem pokropiło jak ksiądz kropidłem i jest jeszcze gorzej .A ponadto muszę coś wymyślić z tym spaniem tutaj Jak byłam w lutym ,też kiepsko " szlefałam" ,ale kładłam to na karb mendopauzy ,a tu chyba jakieś cieki wodne abo cóś .

Paprykę faszerowaną popełniłam

A tak w ogóle to : Dzień dobry się z Państwem . Nabuzowana jestem jak saturator ,kolejną noc nie śpię , przeraża mnie to co dzieje się w kraju ,końca sprzątania nie widać ... normalnie zaraz mnie ....trafi .

A ja nie widzę ,potępiam z całą stanowczością, piszę o nich jak najbardziej pogardliwie , jestem dorosła ,a " kultury " ,takiej " kultury " ,nauczyłam się od tego całego pisdziejstwo .Oto przodownicy " kultury jako takiej ,a przede wszystkim słowa": zwykły poseł K , krzycząca bufetowa ,to nam się należało!!! ,,zwana Brośką , Achimek Bruździński ,ten od komunistów i złodziei ,"Konrad Walenrod " stanu wojennego niejaki Piotrowicz, posłanka Krynicka ,ta od niepe0nosprownych ,która do tej pory szuka na nich paragrafów ,niejaki poseł Żalek o którym żal pisać , Terlecki z tym tępym przygłupem Mazurkową , cham Szyszko, Gliński ,Jurgiel ,nie wspomnę o psychopacie Macierewiczu ,i pierwsza dama " kultury " posłanka Pawłowicz i jeszcze mogę tak długo ...i trudno zachować kulturę ,jak ma się takie sztuki za przeciwników. Dziejsze " rządy " to wstyd i hańba dla narodu ,ale jak widać nie dla całego .

Nawet mnie nie denerwuj ...lukam sobie ...a wiesz,że Angolom sekunduję

Bo lubię ....

A prącie bardzo ...do wyboru ,do koloru

Bo tradycyjną kaszanka ,taka prawdziwa ,z prawdziwej jatki ,pakowana jest w jelito ,przywiązywane do takiego patyczka wielkości wykałaczki ,ale grubszego .Ot i cała filozofia jedzenia pysznej kaszaneczki ,zwanej kawiorem dla ubogich

A tam nie jesz...a kartofle z wody ,to co ,patyk od kaszanki?

Może trzeba się rozebrać i lift niepotrzebny ,bo dziadek sam wstaje ,a łapy mu się trzęsą i to nie jest Parkinson.

Mieszkanie " na swoim" +

Moja " koncepcja " też taka była ,ale okazało się ,że od " koncepcji " jest kto inny .

Musowo z rolatorkiem ,bo jest z nim emocjonalnie związany ....i właśnie przez te " emocje" do par nie jeżdżę ...choć raz się pokusiłam i za dwa dni byłam zurück w domu ...kasiora mnie zaślepiła , lepiej mniej zarobić ,a spokojnie.

A skąd,a weź ...jak zapytasz o niego ,to : pomocny,samoobsługowy ,nic a nic przy nim się nie robi , a przecież talerza zupy mu nie pożałujesz .