awe59

@Maria Jolanta szczęśliwej podróży i milego urlopowania.....w kuchni

Mnie się Święta kojarzą z kolejkami do kas, wózkami wyładowanymi po brzegi ( i ciągle się zastanawiam czy Ci ludzie to wszystko zjedzą przez te trzy dni ) A poza tym z fantastycznym zapachami - choinki....kapusty z grzybami i pieczonego ciasta. Acha....jeszcze z przekładaniem jedzenia z większych garnków do mniejszych

Qżwa.....to jest porąbany kraj....W tym zasranym archiwum dwa świadectwa pracy, które miałam w ręku i które sama musialam wyjąć z teczek bo w normalny trybie jest....Uwaga....rok oczekiwania !!!, teraz bede czekała chyba do końca roku jak nie więcej bo musi dalej iść drogą urzędową czyli....uwaga....musiałam wpłacić 4 PLN, archiwum musi zaksięgować tę wpłatę, wysłać do mnie pismo i dokumenty....qźwa jakby nie mogli zrobić ksero na miejscu i pierdyknąć pieczęć....

Dzień dobry Święta czuje się na każdym kroku....wszędzie....ludzie dostają jakiegoś amoku świątecznego.... Ja w tym roku bardzo spokojnie, az sie sama sobie dziwię.....moze dlatego, ze mam trochę swoich spraw na glowie ? Zaraz jade do archiwum po świadectwo pracy. Wczoraj zadzwoniła do mnie pani, że znalazła moje dwie teczki....jak wszystko zalatwie to Wam opiszę moje " przygody " z ZUS - em i jak pani urzędniczka wprowadziła mnie w maliny. Miłego dnia kochani

Ostatnio @Dodzisława pisała, ze jej nie będzie....chyba, ze masz inne informacje.

A ja bardzo lubię zimę ale taką ze śniegiem i mrozem... nie cierpię upałów.

Teleranek to pikuś.....internetu by nie bylo.

Czy spotkanie w złotych tarasach jest aktualne czy nie ? Hallo......proszę Państwa....!!!

@scarlett gratuluję zakupu.....od dawna mi sie marzy taki " ktoś " tylko nie wiedziałam gdzie go szukać....

Dzień dobry Wstawalam w nocy i wyjadalam bigos z gara..... zaraz go zamrozę żeby nie wodzil mnie na pokuszenie.... Przemyslałam i postanowiłam włączyć się do sprzątania i pomoc dzieciom zaraz piorę kocyki i poduszki z kanapy, gdzie zwierzyniec sie wyleguje.....ale najpierw kawa.... Miłego dnia Tym co wracają do domu szczęśliwej podróży.

Ja tez też trenowałam....dłuuuugo..... Dziewczyny ! Bigos mi wyszedł palce lizać ! Oczywiście, zrobiłam po swojemu....

A u mnie bajzel wszędzie.....ciekawa jestem kiedy zaczną sprzątać ?

Mięso na bigos się dusi, grzyby się moczą, zaraz kapustę wstawię....mięso musiałam wyselekcjonować żeby tłuszczu nie było i żadnych żyłek.....kiełbasy tez mam do bigosu nie dodawać.....qźwa....żeby już było po Świętach.....

Ryba faszerowana zamiast karpia w galarecie..... i masa makowa wlasnorecznie robiona z kluskami - kokardkami zamiast tortu markowego....to są dwie moje pozycje na Wigilię w tym roku bo mam lenia i postanowiłam się nie obżerać. Córka zrobi coś jeszcze i wystarczy....

No wlasnie nie jestem pewna czy Cipaczewska zdążyła zobaczyć.... dziś trzeba nowe zakupić....

Dzień dobry Choinka wczoraj zakupiona, leży na tarasie i czeka na swój comming out....dwie malutkie przed wejściem ustrojone w swiatelka wyglądały cudnie przez 2 godziny bo się na jednej lampki przepaliły czy jaka sosna.... Miłego dnia kochani @violka i @1bozka szczęśliwej podróży i fajnego urlopu

Basia ! Mam taka zasadę, że w Święta ważna jest atmosfera a nie to czy wszystko jest wypucowane i zapiete na ostatni guzik....nawet to co na stole też jakby jest na drugim planie chociaż jestem łasuchem i lubię jeść....zawarliśmy pakt o nieagresji a po Świętach się zobaczy..... Nawet jak moich ozdób nie powieszą to będę jak żona Lota....

Nooo.....już się nie mogę doczekać.... Na razie muszę być grzeczna bo dałam słowo honoru, że nie będę kłapać dziobem.....

Dzień dobry Wszystko zalatwilam co miałam do zalatwienia teraz już tylko nastrajam się duchowo na na ten piękny czas jakim są Święta.... zamykam jadaczkę bo domownicy wzięli się do roboty i zaczynają ozdoby świąteczne wyciągać ze strychu.... uwielbiam ten czas.... Miłego dnia kochani P. S kocham moja rodzinę....kocham dom....kocham wszystkich ludzi

Niech żyje rocznik 1965..... A kto zdrowia nie wypije....niech pod stołem zaśnie !!!

Byłam dziś w Zusie.....ręce opadają po prostu....dziś pani urzędniczka się dopatrzyła, ze dwa świadectwa pracy muszę poprawić u pracodawcy.....jak byłam we wrześniu to jakoś tego nie zauważyła....mówię Wam, ręce opadają....dzwoniłam już do kadr i od ręki tego nie robią....czas oczekiwania : miesiąc !!! Drugie świadectwo jest w archiwum bo zakład pracy już nie istnieje. Też będę musiała tam pojechać....przez taką indolencję paniusi z ZUS mam teraz, przed Świętami niepotrzebne zamieszanie....ale muszę to załatwić bo jest to dla mnie bardzo ważne.

Ty uwazaj zeby tym landrynkiem sie nie udusił bo bedziesz musiala go reanimować....usta usta.....

Nie z prostatą tylko duzym worem na plecach....

A dziękuję Basiu....nie boli jeszcze raz dziś byłam u lekarza bo mnie cały czas bok lewy boli i okazuje się, że to korzonki a nie żadna rwa kulszowa..... nie było tego leku w aptece i dopiero ma być o 16.00

Aaaa....tak jakoś nie mam nic specjalnie do powiedzenia...poza tym, że wszyscy mnie denerwują znaczy się te domowe