Skocz do zawartości

a...o

Usunięty
  • Postów

    1211
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Żetony

    0

Treść opublikowana przez a...o

  1. @Marta B ja te pomoce znam. Tu nie ma nic oprócz mojego kręgosłupa i dlatego nie zgadzam się na dźwiganie. W Niemczech bardzo łatwo jest to wszystko zdobyć, ale po co jak jest pomoc ze wschodu. Zauważyłam, że część rodzin zachowuje się jak małe dzieci, które zamykając oczy myślą, że zniknęły. Niektórzy ignorując pogarszający się stan rodzica udają, że wszystko jest po staremu. Byłam u pani na wózku, gdzie nie musiałam używać żadnej siły, bo sama przesiadała się z wózka na krzesło, fotel czy łóżko. Jedynie wieczorem musiałam unieść jej nogi. Nie zostałam tam, bo rodzina betonowa, a stan podopiecznej powoli, ale się pogarszał. Tu podopieczna jest bardzo ok, ona chce zostać w łóżku, więc nie ma problemu. Na razie jest tak, że jak przychodzi rodzina to we trójkę transportujemy ją na jej ulubiony fotel i potem z powrotem do łóżka. I to jest ok, innej opcji nie biorę pod uwagę. Przejeżdżałam z innego miejsca, na decyzję miałam godzinę. Wziąwszy to pod uwagę nie trafiłam najgorzej. Ja się umiem obronić (a może jednak zrozumieli, że się nie da?), a ok. 10 stycznia wraca "stała" opiekunka. Miłego dnia.
  2. Ja mam Legimi, więc spróbuję słuchać. Nie lubię audiobooków, ale może to jest sposób? A może literatura wysokich lotów nie dla mnie? Chociaż córka mi mowiła, że np. "Blaszany bębenek" ( też moja czytelnicza porażka) dopiero na studiach zrozumiała po wykładzie pewnego profesora. Ale za to Wisławę Szymborską rozumiem i lubię . Może nie jest ze mną tak źle?
  3. @Dodzisława @Baśka powtarzająca się ja nie dźwigam i dźwigać nie będę. Tu chodzi o takie jojczenie, że byłoby miło itd. Wczoraj np. zięć wymieniał zarówki i zapinał żabki w firankach, bo ja się drabiny nie dotykam. Zabronione i tyle. Pflegedienst miał prikaz żeby podopieczną po toalecie sadzać w jej ulubionym fotelu. Nie kłóciłam się, ale stałam z boku i mówię "pokaż mi jak to zrobić". Nie dała rady bidulka sama . Szrajbnęła w ich kajeciku i już Pflegedienst nie próbuje podopiecznej przesadzać . Rodzinie też powiedziałam "NIE" drukowanymi literami. Nikt mi nie każe , to tylko takie miny, wzniesione do nieba oczy i oczekiwanie jak stała wróci. Wtedy ja już będę w domu . Ja się nie kłócę, jestem grzeczna, kulturalna i mądrzejsza niż im się wydaje . W normalnym (nieswiątecznym) czasie to jest to dobre miejsce. Rodzina przyjeżdża tylko w niedzielę. Mnie trafiła się kumulacja, bo i szpital i ogólne pogorszenie i święta. Przeżyję, a po nowym roku ruszam gdzie indziej. Potrzeby znowu urosły, córka się zaręczyła i będzie wesele w 2020 roku.
  4. @Baśka powtarzająca się to inna bajka. Moja podopieczna jest ok. Czasu tu mam od zarypania, bo poza karmieniem i praniem raz w tygodniu nie mam nic do roboty. Tyle, że to pojenie i karmienie schodzi. Jest też mnóstwo idiotycznych reguł wprowadzonych przez dzieci. Ale lekarz nic nie mówi, Pflegedienst nic nie mówi to ja pójdę na barykady? I tak sobie leży w łóżku ta moja podopieczna ubrana jak do teatru czy inny koncert. A wczoraj "zobaczyłam i nauczono mnie obsługiwać blender" , którego kupno sama wymusiłam. Ograniczenie tych ludzi już mnie tylko śmieszy. Z tego co wiem to wszyscy wykształceni, na stanowiskach, a w głowach sieczka i poczucie wyższości. Dziękuję za odpowiedź. Dopiję kawę i dokończę czwarte skarpetki. Próbowałam czytać Olgę Tokarczuk, ale wstyd się przyznać, nie idzie mi. Widać nie wszyscy Nobliści dla mnie . Miłego dnia.
  5. Twoja Jadzia jest leżąca? Jak ją ściągasz z wyrka? Tu podopieczna od około trzech- czterech tygodni jest leżąca. Na wigilię i wczoraj we czwórkę posadziliśmy ją w wózku. Córka spodziewa się, że "przy moim doświadczeniu" mogłabym spróbować sama. Odmawiam kategorycznie, dwa tygodnie wytrzymam, ale "stała" nie będzie miała lekko.
  6. Dzień dobry. Święta, święta i prawie po świętach. Było chwilami miło, a przez cały czas interesująco. Miłego dnia.
  7. @Dodzisława @Baśka powtarzająca się mamy podobne podejście do pracy. Ja po waszych reprymendach przestałam (prawie) rozkminiać wszystko. Jest mi z tym lepiej. Dziękuję Wam. Wigilia była u podopiecznej w domu. Nigdzie nie wychodziliśmy. Prezenty były z tych symbolicznych , ale i tak się nie spodziewałam.
  8. Dzień dobry. Podopieczna odsypia wczorajsze "ekscesy" . Ja jeszcze nie doszłam do siebie po wczorajszym dniu. Otoż , nie dość że zostałam zaproszona na kawę i kolację, to jeszcze byłam obsługiwana . Wziąwszy pod uwagę wcześniejsze doświadczenia w ogóle się tego nie spodziewałam. "Ulubiona" córka była dla mnie miła , dostąpiłam nawet zaszczytu przekazania życzeń dla Pflegedienst . Cuda nad cudami. Dostałam też prezent (bez koperty), przewodnik po mieście, bo zapamiętali że z każdego miasta staram się wycisnąć jak najwięcej. Jestem w szoku. Miłego świętowania.
  9. @salazar pięknie napisałaś. Teraz jestem na robotach, więc dzień jak co dzień. Szaleństwa zaczną się po południu, gdy rodzina zjedzie, ale nie mój cyrk i nie moje małpy. Ja spadam do swojego "apartamentu" "osobnego mieszkania" i będę świętować ze swoją rodziną. A w domu od jakiegoś czasu ponad połowę rzeczy zamawiamy i jest ok. Miłego świętowania.
  10. Dzień dobry. Życzę spokojnych, zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.
  11. Dzień dobry. Wizytację przeżyłam, dużo by pisać, ale to nawet nie jest wkurzające. I śmieszno i straszno. Nie dla mnie, ja odpuszczam. Miłego dnia.
  12. Nie ma czego podziwiać, taka była potrzeba. Ja biorę dużo "zabawek", nigdy się nie nudzę .
  13. Phi , ja raz byłam 7 miesięcy. Uparłam się, że nie weźmiemy żadnych starych mebli do nowego domu. Starych nie wzięliśmy. Mąż kupił "poniemieckie" . Fajnie się wkomponowały w 3/4 nowoczesne wnętrze. Teraz mój max 6-8 tygodni. A i to pod koniec powinnam kaganiec nosić. Właściwie na początku też .
  14. Ja też pracuję w święta. Cieszę się , że Cię widzę. Pamiętam jeszcze co nieco z poprzedniego forum.
  15. Biorę, tyle że ja taka "myśliwa" jestem.
  16. To znaczy, że jak my spłaciliśmy już kredyt to mogę męża puścić wolno? Auto nasze nówka sztuka trzeci rok mu idzie ( jak auto ma 10 lat to robi się marudny, mąż nie auto ), ale to powiązanie męża z kredytem dało mi do myślenia . Tyle, że my jeden domek mamy i to malutki. Chyba zostawię jak jest.
  17. Dzień dobry. Od wczoraj starsza, mądrzejsza i bardziej opanowana postaram się przeżyć dzisiejszą wizytę czyli kontrolę wkurzająco- irytującą ze stoickim spokojem. Będę na emigracji wewnętrznej . Za trzy tygodnie moje walizki będą już stały w przedpokoju. I tego się trzymam. Trochę sobie przemyślałam rady @Baśka powtarzająca się i @Dodzisława i dochodzę do wniosku, że ja wcale nie mam tak źle . Podopieczna naprawdę ok. A reszta? Nieważna. Miłego dnia. Dziś ważniejszy dzień niż następne dni . Mnie się czasem wydaje, że ludzie tutaj tak się naświętują Adwentu, że na prawdziwe święta już nie mają siły ani ochoty. Miłego dnia .
  18. Dziękuję wszystkim za życzenia. To jest naprawdę miłe .
  19. a...o

    Poskarżyjki.

    Ja byłam już dwa razy w Niemczech na Boże Narodzenie. Obydwa razy byłyśmy na proszonej kolacji wigilijnej i na jednym obiedzie w pierwszy dzień świąt. Obydwie podopieczne w drugi dzień świąt dogorywały w domu, bo było to tak duże obciążenie. Ja w Niemczech tylko u jednej rodziny, gdzie byłam ponad trzy lata od czasu do czasu robiłam coś polskiego. Raz był to żurek, raz bigos, raz krokiety z barszczem. Było to w innym czasie niż świąteczny. Na święta nikt mnie nie prosił, a ja się nie wyrywałam z pomocą . Tu mam potraktować święta jak normalny dzień, a córki przyjdą na kawę z własnym ciastem, a ja w tym czasie dostanę wolne. I chwała im za to, chociaż doświadczam pierwszy raz takiego podejścia. Dotychczas to ja po wypiciu filiżanki kawy ewakuowałam się po angielsku.
  20. a...o

    Poskarżyjki.

    Ja jestem w bogatym domu, z wszystkimi szykanami (Pflege, sprzątaczka, ogrodnik, opłacone sprzątanie przed domem, ładna zastawa, obrusy i durnostojki ), jednym słowem na bogato, ale za czymś tańszym o 10 centów przejadą pół miasta. Taka mentalność. Głodzić mnie nie głodzą, ale paragony sprawdzają pozycja po pozycji. Ich pieniądze, ich prawo. Byle mnie się krzywda nie działa .
  21. Dziękuję serdecznie. Trochę mi wstyd, bo ja zapominam o życzeniach. Dziękuję.
  22. Dzień dobry, miłego dnia.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...