a...o

Dzień dobry. Ta ciepła wiosna przyśpieszyła czas. Niby wszystko tak samo jak zawsze, ale jak już się naspacerujemy, zaliczymy obowiązkowe kawy urodzinowe, imieninowe i bezokolicznościowe, często w pięknych okolicznościach przyrody, czas spać. I tak lubię. Jutro minie 4 tygodnie pobytu. Kiedy to zleciało? Miłego dnia.

Zrobiłam jak radziłaś. Postawiłam dziada z przodu szafki. ale i tak obudziłam się zanim zadzwonił. Spałam niby za budzikiem, ale obudziłam się zanim zadzwonił. Jakieś rady?

Zgadzam się w 100%, też jestem

Dzień dobry. Obudziłam się przed budzikiem. SKS jak nic. Miłego dnia.

Okolice Ulm, rozumiem. Mam tak samo, pięcioro dzieci, wnuki. Czasami myślę, że mogliby drzwi obrotowe zamontować. Są też plusy. Poranne spacery kilka razy w tygodniu uskuteczniają córki, ciasto do kawy przynoszą regularnie. Zajmują się mamą , nie ma podziału na czynności be dla opiekunki i miłe dla rodziny. Pierwszy raz się spotkałam z sytuacją, że córki bez szemrania zmieniają pampersa, bo nie chcą mi przeszkadzać w rozmowie z mężem. Jak jestem na wolnym to czasami czeka wyprasowanie pranie np. Dużo plusów, ale też spore minusy. Przy tylu osobach musi iskrzyć. Nie jestem w stanie realizować kilku pomysłów jednocześnie, więc robię po swojemu . Co do kasy, jestem przez agencję, więc d....nie urywa, ale zaczynałam poniżej tysiąca, więc i tak jestem daleko.

Rzadko się udzielam, jestem raczej "czytaczem" niż "pisaczem". Powiem jak jest u mnie. Jadę 25 godzin, więc nie mam ochoty za cztery tygodnie wracać do domu i coś nowego szukać. W drugą stronę jedziemy po odpoczynku, sprawa ma się inaczej. Do tego kasa. System 2/2 czy każdy inny po równo po prostu się nie opłaca. Pieniądze w Polsce lecą bardzo szybko, a ja nie lubię jechać "goła i wesoła". Muszę mieć komfort, że w razie W mogę zjechać i nie myśleć, że nie mamy na prąd np. Zarobione pieniądze inwestujemy w nasz domek i otoczenie i mam nadzieję, że na emeryturze będę już tylko odpoczywać w miłym miejscu. Chociaż patrząc na średnią wieku w sinbadzie to też nie jest takie pewne .

Dzień dobry. Trzy tygodnie na wygnaniu minęły nie wiem kiedy. Jednak wiosna ze słońcem, spacerami (nawet pchając wózek) jest dla mnie łatwiejsza do zniesienia w pracy niż zima. W domu też się dzieje. Wzięliśmy szczeniaczka i mąż został sam z nim, telefon chwilami czerwony. Normalnie problemy jak z niemowlakiem. Dzięki Watschapp jestem "prawie na bieżąco". W pracy jak w pracy. Podopieczna podupadła na zdrowiu, ale ma to też dobre strony, dużo śpi, odpadła cała aktywizacja, o 19,30 jestem po robocie. Czasami iskrzy na styku z rodziną, ale albo moja menopauza się nasiliła, albo ich jeszcze nie opuściła, więc to normalne. Chodzi o drobiazgi, więc problemu nie ma. I tak leci dzień za dniem. Nawet Kindla jeszcze nie odpaliłam. Internet, trochę szydełka i czas spać. Lubię jak czas leci, bo siedzę po trzy miesiące, więc ma to znaczenie. Miłego dnia.

Dzień dobry.

Wszędzie gdzie byłam dotąd goście zabierali resztę ciasta, które przynieśli. Dopiero tu ciasto zostaje "na jutro", a i w międzyczasie coś się jeszcze trafi. Rodzina taka bardziej "polska". Z wczorajszych obchodów mamy ciasta na dwa dni. Bez zapowiedzianych gości.

Coś w tym jest.

Dzień dobry. Pierwsi goście za nami, następni po południu. Nawet dla mnie były życzenia. Niestety bez "koperdy". Miłego dnia.

Dzień dobry. W nocy spać nie mogę, a teraz oczy mi się zamykają. Miłego dnia.

Mój okulista też na bogato, też doktor i do tego z asystentką itd. Operuje i w razie potrzeby bierze na oddział. Ale, że dużo drożej u nas to fakt. Jak kupowaliśmy auto, też było drożej niż na Śląsku na przykład. Tyle, że jeździć w te i wewte też się średnio opłaca.

My po prostu bogaci jesteśmy....inaczej. Ostatnio u chirurga płaciłam stówę to aż się zdziwiłam. Chyba ostatni taki w naszym grajdołku się ostał. Pewnie konkurencja jest mała i ci bardziej wzięci windują ceny. A ty płać i płacz.

Normalnie Cię kocham. Mnie mlaskanie, a jeszcze bardziej chrupanie doprowadza do szewskiej pasji. Jeszcze gorzej działa na mnie mówienie z pełnymi ustami. I nie chodzi o widok, ale o odgłosy. Koszmar w ciapki.

Gdzie są takie ceny? Jadę. Ostatnio płaciliśmy po 150, a podobno to już jest NIEDROGO. Dobrzy specjaliści wołają już po 200. To wszystko w biednym województwie podkarpackim. Ale jak zaplanować wizytę na NFZ, no jak?

Dzień dobry. Ja zaczynam dzień od wody z cytryną, dopiero potem kawa do śniadania. Kończę drugi tydzień pobytu. Jestem na wsi, widoki cudowne, jakoś łatwiej znieść dzień za dniem. Siedzimy za domem pod parasolem, ja szydełkuję lub czytam, a Podopieczna śpi na siedząco. Miałam różne miejsca, ale to jest najspokojniejsze. Ja nie potrzebuję sklepów i gwaru do życia. Sami też przeprowadziliśmy się na wieś. I chociaż ta prywatna przeprowadzka nie do końca mi się podoba, po trzech latach mieszkania, próbach zaprzyjaźnienia się z mieszkańcami jesteśmy totalnie obcy. Miejsce jest cudowne, nasze otoczenie coraz ładniejsze i tego się trzymam. Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia.

Dzień dobry. Czas tak zaiwania, że nie ma kiedy taczek załadować. Podopieczna dużo śpi, więc sama muszę sobie rozrywki organizować. Lubię takie "problemy". Miłego dnia życzę.

Dzień dobry. Niepostrzeżenie zaczynam drugi tydzień pracy. Początek maja to wysyp festów i innych urodzin, więc waga drgnęła o i to nie w dół niestety. Ale doprowadzę się do porządku. Miłego dnia.

Mnie jest tu dobrze w ogólnym rozrachunku. To znaczy raz jest lepiej, raz gorzej ale ogólnie na plus. Problem w tym, że Podopieczna po raz trzeci znacząco podupadła na zdrowiu. Obawiam się, że do trzech razy sztuka. Dwa razy była już jedną nogą po tamtej stronie, teraz wygląda to podobnie. Od pierwszego razu minęło prawie półtora roku. Może i teraz się wywinie? Dźwiganie to nie moja bajka i albo się położy albo się bo poprawi, bo inaczej będę musiała zrezygnować. Trochę się obawiam szukania nowego miejsca, a i agencję pasowałoby zmienić, bo moja schodzi na psy. Jeszcze się "wahom". Pozdrawiam serdecznie.

Dzień dobry. Dziś mija tydzień jak przyjechałam. Nie wiem kiedy to minęło. Czas leci jak szalony. Miłego dnia.

Dzień dobry. Miłego dnia.

Dzień dobry. Czas tym razem leci szybko. Niedługo minie tydzień. Świeże powietrze, piękne widoki i łatwiej trwać na wygnaniu. Wczoraj w Rossmanie był angebot na Dove. Kupon z gazetki plus 10% rabatu bardzo milutko zmniejszył kwotę do zapłaty, a ja mam prezenciki dla kilku osób. Miłego dnia.

Dzień dobry. Miłego dnia. Dziś wolny dzień, ruszam w miasto.

Dzień dobry. U nas dziś kąpanie. Może zmyje emocje po wczorajszej rozmowie? U jednej z córek wraca sprawa zwracania się do Podopiecznej. U u mnie oma i skarb nie przejdzie. Niby zaakceptowała, ale jak zapytałam czy chciałaby być na starość traktowana jak dziecko lekko się obruszyła. Poza tym, dlaczego zmienniczka nie wraca do swojego skarbu????? Miłego dnia, ja zrobię wszystko żeby mój był przynajmniej znośny.