a...o

Dzień dobry. Jak dorwałaś przyjaciółki? Mnie się pokazuje tylko okno do płacenia- 10 euro miesięcznie. Miłego dnia pracującym i odpoczywającym. Ja za tydzień będę już prawie w domu.

@Janeczka1963 podczytuję z doskoku i nie mnie oceniać Twoje wybory, ale wpadasz ze skrajności w skrajność. Albo jesteś uciemiężona albo sama próbujesz ciemiężyć.

Dzień dobry. Nadszedł ten upragniony w drugiej kolejności dzień (wyjazd uplasował się na pierwszym miejscu) i za tydzień spadam stąd . A jutro ostatnia sobota itd. do 15. Miłego dnia.

Mamy to samo .

Dzień dobry, nie ogarnęłam rano wszystkiego, dlatego takie spóźnione. Miłego dnia.

Trzymam, będzie dobrze .

Wszystkie dziewczyny z okolic Rzeszowa fajne

Nie pasą się. W Niemczech można wylewać gnojówkę na pola uprawne. Jest na to jakiś określony czas w roku. Jeżdżą takie mega wypasione traktory z cysternami oplecionymi wężami i leją i leją i śmierdzi okrutnie, ale szybko wietrzeje

Chętnie pomogę .

@awe59 samochodem życzy się szerokości, a samolotem? Udanej podróży i cudnego urlopu .

Dzień dobry. Dobrowolnie w ramach poprawności "politycznej" przedłużyłam pobyt o 1 dzień i całe odliczanie się pokiełbasiło . Wkurzyłam się na małżonka osobistego, bo nie zrozumiał moich rozterek i miałam wrażenie, że ucieszyłby się z dłuższego pobytu. A może już zmęczona jestem i słyszę to co chcę usłyszeć? Tak więc 16 robię rząd i spadam stąd. Miłego dnia.

Dobre określenie, kręci że aż wióry lecą .

Taka ergoterapia ? A zmywarkę mieliśmy w 40 metrowym mieszkaniu. Jak pokombinujesz to się zmieści. Nie wyobrażam sobie życia bez pralki i zmywarki i od niedawna suszarki. Nie mamy za to termomiksów, wymyślnych ekspresów do kawy czy innych wypasionych urządzeń (no chyba, ze zajrzysz do garażo- warsztatu, niejedna firma jest słabiej wyposażona . Z tym ostatnim nie dyskutuję, bo to osobisty konik męża, a na fachowcach zaoszczędziliśmy miliony monet. Moje osobiste zabawki do szycia też tanie nie były. Każde hobby kosztuje. Mój mąż polubił sprzątanie, relaksuje go. Do mycia okien kupił jakieś urządzenie, odkurzacz ma jakiś też wypasiony, zmienił całkiem środki czystości, nauczył się gotować i piecze ciasteczka . Jest sam w domu na wsi i szuka sobie zajęcia, w lecie to ogród i ostatnie rzeczy przy nowym domu, a w zimie? Na szczęście nie są to baby ani alkohol i z tego się cieszę. A drobne wpadki typu szaro- czarne ścierki do naczyń (rower czyściłem) czy inne typu pranie w jednym kolorze zaakceptowałam. Podzieliłam "strefę wpływów" i nie wolno mu ruszać nowych ścierek, nowych patelni (bo miesza jajecznicę widelcem i je tym widelcem z patelni, więc rzeczona wygląda jak droga w lesie w czasie zwózki drzewa), prać białych narzut z sypialni i innych takich i wszystko funkcjonuje bez zgrzytów. Pierwszy tydzień po przyjeździe piorę, ale już nie muszę np. doczyszczać toalety czy brodzika. Nauczył się. Na początku różnie bywało. Ja wychodzę z założenia, że mnie też do ideału odrobinę brakuję i przymykam oko na pewne rzeczy. Miłego dnia .

Dzień dobry, chciałoby się rzec w sobotę , ale nie- we wtorek. A potem już poleci, kąpanie, pranie, pucowanie czyli jak zwykle. Ale za to zostanie mi już tylko jedna sobota i jeden wtorek i z tego się cieszę. Mam tu luz, bo podopieczna dużo śpi, ale i tak para zaczyna mi uszami wychodzić. Starzeję się chyba, a tu do emerytury jeszcze daleeeeeeko. Chociaż jak czytam ogłoszenia to coraz częściej pojawiają się "pani 40-50 lat" i ja się już nie kwalifikuję . Specjalistki od ostropestu, czy drobne problemy żołądkowe to normalne? Miłego dnia dla wszystkich razem i każdego z osobna.

Dzień dobry. Nowy tydzień, nowe stare wyzwania. Coraz bliżej do zjazdu i tym się nakręcam. Na ostatnie dni zostawiam sobie więcej roboty i sama do siebie gadam, że nie zdążę, muszę się pośpieszyć i inne bzbedy, ale to działa. Czas jakby przyśpieszał. Miłego dnia.

Jak schudniesz to ciuchy mniej miejsca będą zajmować .

A ja też w Reformhausie po 20 za kilo. Młynek znalazłam u podopiecznej , więc mnie taniej wyszło.

Nie umiem po angielsku, ale w filmie "Kabaret" była taka piosenka o kasie, bo do tego tak naprawdę sprowadza się przedłużanie pobytu. Ja jeszcze potrzebuję trochę inaczej do lata się ustawić, więc stąd dwa tygodnie dłużej.

Dzień dobry. Wyczytałam, że mielony ma słabsze właściwości, więc dlatego kupiłam ziarna. Przepłaciłam, bo w Polsce kilo kosztuje 10 zeta, a ja zapłaciłam 10 ojro za pół, ale kto bogatemu zabroni ? Powalczę ze dwa miesiące i zobaczymy. Pod koniec marca zrobię te krzywe i wtedy będziem widzieli czy ja chora czy też żrę za dużo. Miłego dnia, może być fioletowy.

A mnie w piątek, od soboty będą ostatnie dni

Dzień dobry. Przedostatnia niedziela. Wszyscy naokoło mają a to zapalenie krtani, a to anginę, a my z podopieczną zdrowe. Ja biorę witaminę D3 i Magnez, a podopieczna to chyba ze starej szkoły. Cieszę się, że obie dajemy rady, bo nie ma nic gorszego na zleceniu ja przeziębienie czy zapalenie czegokolwiek. Dwa razy przeżyłam i nie było łatwo. Miłego dnia.

Znalazłam młynek , dziękuję.

@MeryKy mam już ten ostropest w domu. Nie mam młynka, można to jakoś w całości zażywać?

Dzień dobry. Dziś prawdziwa sobota (we wtorek to było tylko pobożne życzenie), a więc kąpanie, pranie, sprzątanie. W jakiś sposób lubię te wtorki i soboty. Przynajmniej jakaś odmiana w tym zawijaniu w sreberka. A tak w ogóle to przedostatnia sobota, a od piątku zacznę odliczać ostatnie dni. Miłego dnia.