a...o

Już się wzięłam, tylko jeszcze błędy popełniam. Te jajca muszę na rano przenieść i będzie git. Dołożę jakiejś krowiej paszy i będzie super. Mam jakiś marudny czas ostatnio. Dziękuję .

200 gramów? Jesteś kochana . Ja to wszystko wiem, muszę tylko kopa dostać i pójdzie. Jaką zupę gotujesz? To byłoby najłatwiejsze, ale gotowane warzywa mają wysoki indeks i ja głupieję. Lubię zupy i rzadko gotuję dwa dania. Jak obliczasz kaloryczność? Ja chyba żrę za dużo, bo o ile chleba (dobrego) tylko kromeczka to masełko lubię oj lubię. Kalafior z masełkiem też dobry, nie mam właściwej bułki tartej to jem tylko z masłem. Za sałatę się wezmę, tak tylko marudzę. Dostałam nowe leki na kręgosłup i jestem jakaś przymulona, do tego one mogą powodować tycie. Ja wagę trzymam (mam dużo za dużo, ale nie więcej ) , ale jakiegoś doła złapałam. Poza tym trafiła mi się aktywistka na zmienniczkę co braki językowe nadrabiała pucowaniem i rzucaniem się na szyję z tymi wszystkimi skarbami i omciami . Miałam już jedną taką, ale ta wcześniejsza obściskiwała tylko podopieczną, ta ostatnia jeszcze rodzinę dołożyła. Ja wychodzę na zimną sukę, ale może to i prawda? Idę te marchewki skrobać do obiadu . Dziękuję za rady. O zupie napisz proszę i jakie serki kupujesz, bo ja tylko Quark znam tu.

Ja autobusem jadę 22 godziny, ale mam 25 km do Rzeszowa i 25 km z Ulm, więc razem to jest 24 do 25 godzin. Daję radę, ale coraz dłużej dochodzę do siebie. Taki syf jak u Ciebie tylko raz zastałam. Panienka była 8 miesięcy bez zjazdu, a syn kawaler nie widział do jakiego stanu doprowadziła mamę i mieszkanie. Dopiero ktoś z rodziny po odwiedzinach narobił rabanu. W dzień mojego przyjazdu sprzątaczka orała całą dniówkę, a ja powoli dokończyłam sama. To było moje najlepsze miejsce jak dotychczas. Sporo kasy i sporo luzu. Może jeszcze gdzieś czeka na mnie takie miejsce? Pozdrawiam

Ja też lubię wiedzieć, sporo poczytałam i jestem w lesie. Nie mam dużej otyłości ani cukrzycy. Stan przedcukrzycowy i insulinooporność i zespół metaboliczny i cuś jeszcze tylko mi uciekło. Mam metforminę, próbuję walczyć, ale nie jest to łatwe. Sałata do śniadania? Kiedy mam to wszystko zrobić jak wstaję o 6,30 i do mniej więcej 10 jestem na wysokich obrotach. Potem mam już luzy, ale poranki są ciężkie. Pasuje wstać wcześniej, ale tabletki na kręgosłup mnie lekko przymulają. Od końca marca mam reklamówkę lekarstw od neurologa i diabetologa, bo endokrynologa już nie liczę, a ginekolog zapisał coś co jest za gorzkie do połykania . Ja się kurczę starzeję w nieakceptowalnym dla mnie tempie. Myślałam, że ktoś mnie pocieszy i powie "nie musisz trzymać diety, ja nie trzymam i chudnę, a wyniki mam,że ho ho" . A tu @fioletowa.mysz bije po oczach tymi sałatami, dresingami bez cukru i jeszcze mi mówi, ze za dużo jaj na kolację zjadłam . No jednym słowem zawiodłam się na całej linii. Muszę wziąć d**ę w troki i zabrać się do roboty , a myślałam że to jakoś łatwiej pójdzie. Ja lubię czekoladę i ciasta i cukierki buuuuuuuu.

Dzień dobry. Miałam mocne postanowienie, ze wstanę przed budzikiem i zrobię sobie porządne śniadanie zanim szychta się zacznie. Wszystko byłoby jak chciałam tylko, że budzik wyrwał mnie z objęć Morfeusza. Może jutro się uda? Miłego dnia.

Witaj po złej stronie mocy .

Każdemu grozi i nie wiem tak naprawdę dlaczego. To jest takie błędne koło na zasadzie "czemuś biedny? boś głupi. czemuś głupi? boś biedny.". Tu też, przy nadwadze może zacząć się karuzela z insuliną i cukrem, a problemy z hormonami mogą spowodować nadwagę. Przynajmniej ja tak to rozumiem, chociaż mogę się mylić. To jest insulinooporność .

Ja tylko podczytuję, ale jak któraś pokaże piękny talerz pełen warzyw, jajko sadzone i kleks np. majonezu to zaraz oprócz ochów i achów jest sporo krytyki, a czasami i jakaś gównoburza się trafi przy chlebie czy innych parówkach . Ja postanowiłam, ze do sierpnia będę starać się trzymać dietę. Potem zrobię badania i zobaczę czy moje małe grzeszki miały wpływ na wyniki. Dla mnie oprócz wyników problemem jest waga i dlatego taka trochę sfrustrowana jestem. Obaczymy.

Ja się też nie znam, dlatego myślałam, że może tu zmontuję jakąś grupę wsparcia. Na Fb terroryzm w czystej postaci, strach się odezwać . Ja już sama zgłupiałam, bo w książce inaczej, na fb inaczej, tu jest jedna osoba z rodziny chora i oprócz metforminy w ogóle nie trzyma diety, bo podobno lekarz powiedział, ze nie trzeba. Może w De inaczej to leczą? Ja rano mam dosyć napięty czas, za to wieczorem po 19 najczęściej jestem już wolna, ale może rzeczywiście trzeba zwlec dupsko pół godziny wcześniej i zrobić sobie bardziej pracochłonne śniadanie? Jeszcze pytanko. Ćwiczycie coś w pracy? Ja w domu cały czas jestem w ruchu, a tu to wstyd się przyznać. Jak pogoda to spacer czy rower, a jak zimno to leżing bez plażingu.

Uczę się, a te racuchy to był spontan. Normalnie tylko kawa i małe co nieco. Niemniej nie bardzo mi to wszystko idzie. Muszę jeszcze sporo się uczyć. Jaki twarożek kupujesz?

To taki latający łosoś bardziej był?

@fioletowa.mysz no u mnie nie aż tak na bogato, ale jedziemy. -Śniadanie- kromka chleba z serkiem, pomidor, kawa -Drugie śniadanie jogurt naturalny z siemieniem lnianym i otrębami żytnimi, orzechy włoskie- kilka połówek -Obiad -pulpety, pęczak, surówka z marchewki z jogurtem -Podwieczorek - racuchy z mąki pełnoziarnistej z czereśniami, smażone praktycznie bez tłuszczu -Kolacja- jajecznica z trzech jaj, kromka chleba z masłem, papryka, pół pomidora do tego woda, herbata ziołowa, kawa bez mleka, 2 łyżeczki ostropestu plamistego. Może być?

Ty się zaliczasz do tych osób, które znam . Myślałam, że jeszcze ktoś się objawi.

Dzień dobry. Mam telefon w orange, nie pokazuje się nazwa sieci, ale sygnał idzie, dodzwonić się można.

@awe59 chciałabyś . Uczę się nowego wzoru, Klaziena się nazywa, powinno być pięknie. Córka siostry już przebiera nóżkami.

@Michasia 1959 .

Dziękuję, obejrzę na pewno.

@Baśka powtarzająca się ,@Magdzie miałam trochę pracy, więc teraz dopiero doczytałam. Jeżeli @Michasia 1959 mnie opitoli przyjmę z pokorą. @Baśka powtarzająca się Cytat : "Sorry Aniu , ale ty jak zwykle " bo w tematach o dupie Maryni " itd." to już jest bardzo osobista wycieczka i jak dla mnie poszłaś za daleko. Nawet w małżeństwie gadka typu "bo ty zawsze, bo ty nigdy" robi złą robotę, a przecież mąż i żona znają się jak łyse konie, a tu między obcymi przecież osobami to co najmniej nie wypada. Nie interesuje mnie co Ciebie wkurza i jak szybko się wkurzasz, musisz sama sobie z tym radzić. Musisz jednak przyjąć do wiadomości, że nie masz monopolu ani na forum ani na nic innego. Bardzo ostrożnie poruszam się po internecie, jeżeli coś napiszę to biorę za to pełną odpowiedzialność, bo w internecie nic nie ginie. Nie bawią mnie żarty tylko na jeden temat i mam do tego prawo. Nie obruszam się jednak na innych, nie pouczam, omijam. Mam siostrę i nikt nigdy nie byłby mnie w stanie przeciwko niej nastawić. Smutne to bardzo, że ktoś może myśleć, że jeden krótki wpis może poróżnić siostry. @Michasia 1959 życzę Wam obu wszystkiego co najlepsze i jeżeli tylko natrafię na anons o pracy dla dwóch opiekunek to podeślę. Powodzenia.

Dystans dobra rzecz, do siebie nic nie biorę, bo nie jestem pępkiem świata. Niewyspana jestem, mam trochę zawirowań zdrowotnych to i humor nie dopisuje. A co do Michasi masz rację, duża jest, da sobie radę...chyba.

W sumie masz rację, tyle że Ty też wyraziłaś swoje zdanie na ten temat. Rzadko piszę, bo w tematach o "dupie Maryni" nie bardzo się odnajduję, a tu w "poważnym temacie" też manto. Zostaje Facebook i e mail.

Ale następny raz już solo, prawda? Powodzenia.

Szczęśliwej podróży .

Gratuluję

Dobrze, że nie jak rodzynka . Ja niby zajęta, ale czasem mam ochotę puścić chłopa wolno , ale może lepy nie kusić losu ?

Dzień dobry. Nie ma jak sprzątanie z kapaniem się zejdą . Sytuacja częściowo opanowana, więc mogę się przywitać. Miłego dnia.