PRACA W OPIECE
Barbara48
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Barbara48
-
Witam Opiekunkowo cieplutko z zaśnieżonego Raju, życzę również miłego dnia .
-
Ja to tak bardziej obsmarowana jestem . Nic to, w środę będę w domku to może małż wysmaruje.
-
Miało być,,żadnego".
-
?pewna jesteś? Słonko?
-
@Heidi witaj mateczko
-
@INEZteż nie ma.
-
@Krista ja nie chcę generalizować rzadnego przypadku. Wiem że tak jest w wielu rodzinach, tak jak napisał @Grzegorz B. Wszystko wychodzi z pokoju dziecinnego. Dla Ciebie buziaczki. A. Badź twarda.
-
Jeszcze @LACH, oraz @Knorr, @maras1wiadomo na urlopie w objęciach małžonki, ale zeby wcale do koleżanek się nie odezwać?
-
@lucyna.beata jak może siebie samą akceptować, kiedy nigdy nie miała akceptacji wśród najbliższych. @Grzegorz Bskłaniam się ku Twojej tezie. Nic nie dzieje się bez przyczyny, nikt nie rodzi się zły.
-
to jest najważniejsze
-
O kurde, tego się nie spodziewałam . Już bym Ciebie też kochała, gdyby nie ten plus
-
Moja babcia zaskakuje mnie ciągle , dzisiaj przed spaniem zapytała co bedzie na obiad jutro i na niedzielę. Wiec powiedziiałam. W niedziele kluski śląskie, czerwona kapusta i rolady wołowe,ok wszystko chepi. A babcia zaczęła mnie uczyć jak poprawnie te kluski wymawiać zreszta zawsze prosiłam o poprawe. Oj, gdybyście widzieli te moje usta. ... Prawie karpik
-
Bo ja w tej chwili jestem na etapie rotwailera, takiego rozwścieczonego, niech mnie ktoś uspokoi, nie chodzi o Pdp.
-
A może mi ktoś, wieczór streścić?
-
To jedź szczęśliwie i daj znać. A. Jeszcze nie pracuj w domku zbyt dużo
-
Co myślicie o tym wywiadzie?
-
Tak zrobię . Najwyżej se jakiś retusz pierdyknę .
-
@lucyna.beata dramat, nic innego nie przychodzi mi na myśl.
-
I tego się trzymajmy , a kto nam udowodni że jest inaczej? .
-
Skarbie, jak zmienię cyfry to nie będziesz wiedziała że to ja
-
@ewal8 cześć laska
-
Mnie z krokietami mamy i kompotem z suszu, czekam na to cały rok, od dziecka.
-
Tak Tereniu, w środę rano.
-
Im bliżej wyjazdu tym bardziej nic mi się nie chce . Normalnie jak to bylo rok temu czy wczesniej, dom już był posprzątany, dekoracje świąteczne rozłożone, czekałam tylko na zmienniczkę i odwózkę na lotnisko. A teraz jakiś marazm mnie dopadł, już chciałabym jechać do domu. Mam nadzieje że do jutra mi przejdzie.
